Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 20:46

Skrajnie zagłodzony pies odebrany właścicielowi walczy o życie - FOTO

Ten przerażający widok nie daje mi spokoju - relacjonuje Elwira Jakubiak ze Stowarzyszenia Wszystkie Zwierzęta Duże i Małe. Członkowie organizacji odebrali 5 skrajnie wycieńczonych psów mężczyźnie, który katował zwierzęta. Stowarzyszenie zwraca się z prośbą o pomoc w leczeniu psa, który trafił w ich ręce w stanie krytycznym i walczy o życie.
Skrajnie zagłodzony pies odebrany właścicielowi walczy o życie - FOTO

Relacja z interwencji:

Pojechałam tylko zawieźć karmę dla bezdomnego pieska. Poproszono mnie, żebym pojechała w jeszcze jedno miejsce. Nie byłam przygotowana, w dodatku z dzieckiem, ale pojechałam. Wioska oddalona od głównej drogi, nieogrodzona posesja, na niej barak i dramat wielu psów. Wielu, choć zostało tylko pięć. Z relacji świadków wynika, że w niektórych momentach było ich piętnaście. Psy były zabierane po targu w pobliskim miasteczku, a nawet zabierane z podwórek. Ja zastałam 5 psów. Przywitał mnie wychudzony pies w typie owczarka niemieckiego, biegający luzem. Z baraku wyszła suczka, w kondycji całkiem niezłej, z łańcuchem od roweru na szyi. Największy dramat był pod drzewem tuż pod barakiem. Piękny kiedyś owczarek niemiecki nie miał siły się podnieść. Skrajnie wychudzony, przykuty łańcuchem do drzewa, jego ciało zjadały larwy much. Kolejne dwa psy przywiązane były do drzew, bez schronienia, bez wody. I linka bez psa. Już wiedziałam, że to ten biegający luzem się urwał. Wezwałam policję i koleżankę ze stowarzyszenia. Podjęliśmy decyzję o zabraniu wszystkich psów. Właściciel jest podobno niezrównoważony i baliśmy się o pozostałe. Policjanci, po spisaniu sytuacji, pojechali do miasteczka szukać właściciela. Policja była wcześniej wzywana przez mieszkańców, bo wygłodzone psy zagryzały kury i króliki.

Stan jednego z piesków jest bardzo zły. Waży 20 kg, a powinien przynajmniej drugie tyle. Jak relacjonują członkowie stowarzyszenia, jest tak skrajnie odwodniony, że nie udało się nawet pobrać mu krwi do badań. Jego ciało pokryły larwy much, które potraktowały go jak zwłoki. Dalsze rokowania pieska są bardzo ostrożne. Aktualnie przebywa w lecznicy weterynaryjnej Oaza w Łomży i jest pod stałą opieką. 4 pozostałe pieski zostaną przewiezione do schroniska w Sonieczkowie. Stan owczarka  nie pozwala na podjęcie jakiejkolwiek decyzji. Gmina Jedwabne, skąd został zabrany, chce, aby przewieźć go do gabinetu, z którym ma umowę. Członkowie stowarzyszenia sprawdzają, czy lecznica w ogóle jest w stanie udzielić pomocy zwierzęciu, będącemu w tak strasznej kondycji. Za pobyt w Oazie gmina nie zapłaci.

Interwencję przeprowadziło Stowarzyszenie Wszystkie Zwierzęta Duże i Małe, które od niedawna walczy o los czworonogów. Potrzebują pomocy, by doprowadzić przed sąd mężczyznę, który znęcał się nad tymi zwierzętami. Proszą o pomoc każdego, kto jest w stanie pomóc (kontakt: 604 271 587, 600 721 456).

Organizacja potrzebuje również pomocy materialnej, która jest niezbędna do dalszego leczenia skrajnie zagłodzonego owczarka i innych zwierząt. Przekazać darowiznę można na konto stowarzyszenia: 73 1020 1332 0000 1202 1000 7922, swift : BPKOPLPW

Nie bądźmy obojętni na krzywdę zwierząt.

 



Podziel się
Oceń

Komentarze