Wojna i uchodźcy na Starym Rynku w Łomży [FOTO]

To fragment wiersza Konstandinosa Kawafisa, nowożytnego poety wieńczące, nasycone poruszającymi emocjami wieczorne widowisko na Starym Rynku w Łomży.

Niewinne dzieci, które są świadkami śmierci swoich matek i ojców, ofiar tułaczek, głodu i upokorzenia. Ludzie, którzy musieli walczyć o przetrwanie w oblężonym mieście, wśród bomb i trawiącego cały dobytek ognia. To bohaterowie spektaklu poznańskiego teatru Biuro Podróży zatytuowanego „Silence.Cisza w Troi”.

- Spektakl porusza bardzo aktualną tematykę uchodźców. Próbujemy stworzyć historię bazującą najpierw na zniszczeniu miasta, a następnie eksodusie jego mieszkańców, aż po konsekwencję z tego wynikające. Tak naprawdę ten problem jest bardzo szeroki. W naszym spektaklu, przy wykorzystaniu środków plenerowych staraliśmy się przybliżyć widzom problemy, z którymi boryka się już nie tylko Europa, ale cały świat. Mamy na ten temat swoje zdanie i chcemy o tym głośno mówić – wyjaśnia Łukasz Kowalski, aktor teatru Biuro Podróży.

Teatr Biuro Podróży w swej twórczości podejmował już próbę zmierzenia się z okrucieństwem wojny w spektaklu Carmen Funebreo. Wówczas inspiracją, była wojna w Jugosławii. Wydawać by się mogło, że we współczesnym świecie nic gorszego już nie może się stać. Jednak rzeczywistość przerosła wyobraźnię. Staliśmy się świadkami zjawiska o niewyobrażalnej skali, które wywołuje lęk i przerażenie. Ogień, bomby, przejmujące krzyki czy stojący w płomieniach autobus z napisem „This city has ten million souls” (fragment wiersza brytyjskiego poety W. H. Audena, „Refugee Blues” - z ang. „Blues uchodźców”), to kreacja aktorów, która dla wielu ludzi jest kadrami z rzeczywistego koszmaru.

Spektakl został wystawiony w ramach 31. Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Walizka na Starym Rynku w Łomży.

- Z Międzynarodowym Festiwalem Teatralnym Walizka jesteśmy związani już od pewnego czasu. Z teatrem Biuro Podróży wielokrotnie miałem okazję przyjeżdżać do Łomży i zawsze dobrze się tu czuję. Nasz teatr zupełnie nie mieści się do walizki, gdyż gramy spektakle plenerowe, które angażują duże środki scenograficzne i techniczne. Nie mniej jednak spotkania z łomżyńską publicznością są dla nas zawsze miłe – dodaje Łukasz Kowalski.