Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Poklikaj mi, wnuczku, na zdrowie

To dorośli dbają o dzieci. Tak głosi powszechnie uznawana "mądrość". A gdyby to dziecko zatroszczyło się o dorosłego? Trzeba tylko program profilaktycznej opieki zdrowotnej zacząć od szkoły. Dzieci, które łatwiej przyswajają wiedzę, będą mogły zadbać o swoich rodziców i dziadków. Przynajmniej przy komputerze, tablecie czy smartfonie.
Poklikaj mi, wnuczku, na zdrowie

Zdrowie we własnych rękach   

Eksperci twierdzą, że wśród czynników, które decydują o tym, czy jesteśmy zdrowi, najważniejszy jest styl życia.

- To jak mieszkamy, co jemy, jak długo śpimy, jak wypoczywamy, czy uprawiamy sport, a przynajmniej czy mamy odpowiednią dozę aktywności fizycznej, jakie towarzyszą nam emocje, jakie mamy relacje z innymi osobami, czy unikamy stresów, ma bardzo znaczący wpływ na nasze samopoczucie - mówi Waldemar Pędziński, prezes Łomżyńskiego Centrum Medycznego.

Kolejne pozycje zajmują: czynniki biologiczne ("bagaż" genetyczny, płeć, wiek), otoczenie, czyli powietrze, woda, gleby, na których powstają spożywane przez nas produkty. I dopiero na kolejnym miejscu należy wskazać na opiekę zdrowotną, system organizacji ochrony zdrowia, jakość placówek i ich wyposażenie, kwalifikacje lekarzy i pozostałego personelu.

Kluczowe znaczenie ma zatem sam potencjalny pacjent i jego wiedza o tym, jak być zdrowym. Stąd wiele inicjatyw edukacyjnych podejmowanych przez Łomżyńskie Centrum Medyczne, placówkę, w której np. pierwsze w województwie pielęgniarki uzyskały prawo wystawiania recept pacjentom. Z powodzeniem działa Akademia Rodzica ŁCM czy Szkoła Cukrzycy. Najnowszy pomysł dotyczy edukacji zdrowotnej rozpoczynanej w szkole podstawowej.

Dzieci dbają o dorosłych

- Warto, aby już dzieci dowiadywały się jak niezwykle groźna jest otyłość i pilnowały wskaźnika BMI u siebie i najbliższych, aby wiedziały jak w domowych warunkach i na dostępnych ogólnie urządzeniach zbadać ciśnienie czy poziom cukru - tłumaczy szef ŁCM.

Korzyścią płynącą z posiadania wśród dzieci tej wiedzy jest lepsze zrozumienie stanu zdrowia własnego i naszych najbliższych oraz umiejętność udzielenia pomocy rodzicom i dziadkom.

- Dzięki współczesnej technice dzieci mogą znakomicie pomóc dorosłym w wykorzystywaniu aplikacji mobilnych do monitorowania stanu zdrowia - mówi pielęgniarka Agnieszka Puławska. - Chodzi o Ogólnopolski System Ochrony Zdrowia (OSOZ). Jest to rodzaj notatnika zdrowotnego, umożliwiającego automatyczne zbieranie danych o naszym zdrowiu. OSOZ zapisuje je elektronicznie na anonimowym koncie, do którego mamy dostęp przez internet. Dzięki temu wszystkie dane na temat naszego zdrowia są zawsze łatwo dostępne. Cała nasza historia znajduje się wtedy w jednym miejscu.

Dzieci i wnuki, które są wyposażone w odpowiednią wiedzę, będą mogły pomagać w przekazywaniu danych o stanie zdrowia swoich bliskich do ośrodków medycznych za pomocą komputerów, tabletów czy smartfonów.

- Nauczyłem się jak mierzy się ciśnienie, bada BMI i poziom cukru we krwi - mówi Igor Kukso ze Szkoły Podstawowej nr 4, który brał udział w zajęciach z edukacji zdrowotnej. - Takie badania będę już mógł wykonywać swoim rodzicom i dziadkom, a wyniki zamieszczać w systemie OSOZ. Ja już wiem jak to robić, bo założyłem nawet swoje konto. Teraz pokażę rodzicom i dziadkom na czym to polega.

Jak się okazuje czasami wystarczy tylko kilka "kliknięć", żeby mieć kontrolę nad własnym zdrowiem. Jednak z tymi "kliknięciami" mogą mieć problem osoby, które nie są za pan brat z urządzeniami elektrycznymi, takimi jak laptop czy smartfon. Bardziej biegłe w ich obsłudze są dzieci i młodzież. Pomogą swoim bliskim, a że przy okazji nawiąże się nić porozumienia między pokoleniami, to jeszcze dodatkowy atut tej inicjatywy.


Podziel się
Oceń

Komentarze