Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 18 grudnia 2025 04:54
Reklama
Reklama

Uniewinienie i warunkowe umorzenie

- Muszę ochłonąć – powiedział Wojciech Dzierzgowski po ogłoszeniu wyroku w swojej sprawie. Gdy proces się rozpoczynał, groziło mu pięć lat więzienia. Skończyło się uniewinnieniem od części zarzutów i warunkowym umorzeniem w przypadku pozostałych.
Uniewinienie i warunkowe umorzenie

- Muszę ochłonąć – powiedział Wojciech Dzierzgowski po ogłoszeniu wyroku w swojej sprawie. Gdy proces się rozpoczynał, groziło mu pięć lat więzienia. Skończyło się uniewinnieniem od części zarzutów i warunkowym umorzeniem w przypadku pozostałych.

Największą dolegliwością dla byłego wicewojewody podlaskiego będzie w tej sytuacji obowiązek wpłacenia 8 tysięcy złotych na fundusz pomagający poszkodowanym. Orzeczenie nie jest prawomocne. Wojciech Dzierzgowski zastanawia się nad apelacją. Przedstawiciel prokuratury nie wyklucza odwołania, zwłaszcza, że oskarżenie oczekiwało kary więzienia w zawieszeniu.

Sędzia Michał Gąsiewski ogłosił uniewinnienie Wojciecha Dzierzgowskiego od 9, czyli wszystkich zarzutów związanych z oświadczeniami majątkowymi, w których regionalny polityk nie wpisywał niektórych swoich bankowych kredytów i pożyczek. Sędzia stwierdził, że obowiązujące przepisy po prostu nie nakładają na niektóre osoby pełniące funkcje publiczne takiego obowiązku, ani ustawowego, ani wynikającego z rozporządzenia prezydenta. Wojciech Dzierzgowski jako wicewojewoda był zobowiązany ujawniać majątkowe „aktywa”, a nie musiał nic pisać o zobowiązaniach wobec banków.

W przypadku czterech zarzutów dotyczący zaciągania kredytów i pożyczek na podstawie nierzetelnych oświadczeń, sąd uznał, że nie każde naganne zachowanie jest przestępstwem. Na werdykt o warunkowym umorzeniu postępowania na dwa lata wpływ miały informacje z banków, że dwa z tych zobowiązań już zostały spłacone, a dwa kolejne są terminowo regulowane.

Sędzia Michał Gąsiewski bardzo wysoko ocenił pracę CBA i prokuratury w Olsztynie, które sprawnie i bardzo dokładnie przygotowały materiał dowodowy.

Wojciech Dzierzgowski, który - zgodnie z nieprawomocnyn jeszcze orzeczeniem łomżyńskiego sądu – pozostaje osobą niekaraną, stwierdził po wyjściu z sali, że była to dla niego „solidna lekcja prawa”.

- Wyroku sądowego nie komentuję, jako obywatel po prostu go przyjmuję – powiedział. - Cień rzucony na moje nazwisko ma już dla mnie poważne konsekwencje. Zostałem odwołany ze stanowiska wicewojewody. Moje środowisko polityczne także zdecydowało, że powinienem odejść.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Gość 17.07.2015 16:49
brawa dla sądu w Łomży. nie dał się upolitycznić. w Białymstoku wyrok byłby inny. byłby to wyrok polityczny, skasowali by człowieka z Łomży. tacy są sprawiedliwi i dobrzy .
Reklama