Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

“Operacja Czysta Rzeka” na Narwi wykonana [VIDEO i FOTO]

W dobie współczesnych wyzwań ekologicznych wszyscy potrzebujemy dostępu do bujnej, nienaruszonej przez człowieka przyrody, ponieważ to od niej zależy nasz dobrostan oraz jakość życia. Idea ta przyświeca ogólnopolskiej “Operacji Czysta Rzeka” organizowanej od 2018 roku. Kolejny już raz do akcji przyłączyła się także Łomża. Kilkadziesiąt osób w niedzielne (23 kwietnia) południe, odpowiadając na zaproszenie łomżyńskich Morsów stawiło się na miejskiej plaży, by posprzątać rzekę Narew.
“Operacja Czysta Rzeka” na Narwi wykonana [VIDEO i FOTO]

 

- W tym roku jest to piąta “Operacja Czysta Rzeka” w wymiarze ogólnokrajowym. Jako Łomża natomiast do akcji przyłączyliśmy się po raz trzeci. Muszę przyznać, że każdego roku inicjatywa cieszy się w naszym mieście sporym zainteresowaniem. Ludzie chcą wyjść na świeże powietrze, a przy okazji zrobić coś dobrego – mówi Karol Sztejno, organizator Łomżyńskiej Edycji “Operacji Czysta Rzeka”, Morsy Łomża. - W tym roku zarejestrowanych mieliśmy oficjalnie 74 wolontariuszy, jednak jest jeszcze sporo osób, które dołączają poza rejestracją – kontynuuje Karol Sztejno. - W tym roku wspierają nas także żołnierze z 13 Batalionu Lekkiej Piechoty w Łomży, 1 Podlaskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej, Scubomaniak Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza, Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz firma Błysk świadcząca usługi komunalne. Do tego dzięki sponsorom i partnerom jako JBB Bałdyga, Piekarnia Jeziorko, Jędrusiowa Dolina, Hurtownia Owoców i Warzyw Owocowy Sad, Hurtownia Omega mamy zapewniony poczęstunek dla naszych wolontariuszy – dodaje Karol Sztejno.

Jak podkreślają uczestnicy akcji, najczęstszym problemem są szklane butelki i puszki. Niejednokrotnie wolontariusze natrafiali na małe wysypiska śmieci.

- Co roku znajdujemy takie wysypiska. Wędkarze się nie przyznają, turyści, którzy odpoczywają nad Narwią również… Nie wiadomo skąd to się bierze. Wiadome jest jednak to, że jeżeli nie będziemy po sobie sprzątać i dbać o środowisko, ale także edukować, po prostu zgnijemy w tym brudzie – mówi Artur, uczestnik Łomżyńskiej Edycji “Operacji Czysta Rzeka”, któremu usunięcie małego wysypiska zajęło kilkanaście minut, a butelki i puszki wypełniły kilka czarnych worków.

Szklane butelki i puszki to nie jedyny problem. Zdarzały się także na przykład odpady z przeprowadzanych remontów.

- Jeden pozytyw tej akcji jest taki, że tych śmieci wydaje się, że jest mniej w porównaniu z ubiegłym rokiem. Natomiast nadal jest ich zdecydowanie za dużo. Ich tam w ogóle nie powinno być. Nadal znajdujemy wzdłuż linii brzegowej masę butelek i puszek, a w tym roku znaleźliśmy takie rzeczy jak chociażby umywalkę, starą terakotę, skutą i przywiezioną nad rzekę czy beczki.  Rzeka Narew jest naszą perełką i bezwzględnie powinniśmy o nią dbać. Dlatego takie akcje są bardzo potrzebne – tłumaczy Piotr Serdyński, uczestnik Łomżyńskiej Edycji “Operacji Czysta Rzeka”, radny miasta Łomża. - Musimy dawać społeczeństwu jasny sygnał, że zaśmiecanie lasów, rzek, zieleni jest totalnym obciachem, że powinny one trafiać tam, gdzie jest ich miejsce. W Łomży mamy przecież Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ulicy Akademickiej, do którego takie śmieci, jak te, które znaleźliśmy w okolicach rzeczy można zawieźć.




Podziel się
Oceń

Komentarze