Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Kolejna tragedia pieszych

Dwie starsze osoby zginęły w wyniku potrącenia na przejściu dla pieszych u zbiegu ulic Polowej i Sadowej w Łomży. Kobieta w wieku 83 lat zmarła krótko po zdarzeniu, a 86-letni mężczyzna po kilku godzinach. Do tragedii doszło w czwartek wieczorem, a jej sprawcą jest 18-letni kierowca volkswagena.
Kolejna tragedia pieszych

Autor: dzięki uprzejmości 4lomza.pl

Jak informuje Ewelina Szlesińska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji, trwa ustalanie okoliczności wypadku. Wiadomo, że bardzo młody kierowca był trzeźwy. Jechał ulicą Polową od strony alei Legionów. Obie osoby, które potrącił znajdowały się na oznakowanym przejściu. Potem jeszcze zjechał na przeciwny pas ruchu pas i uderzył w nadjeżdżający pojazd.

Z wypowiedzi świadków i śladów pozostawionych na miejscu zdarzenia wynika, że volkswagen musiał jechać z dużą prędkością. Kobieta została odrzucona po uderzeniu na 20 metrów. Ona i poszkodowany również mężczyzna zostali przewiezieni do szpitala. Mimo wysiłków lekarzy, nie udało się uratować im życia.

Według danych łomżyńskiej KMP, na drogach miasta i powiaty zginęło w tym roku 6 osób (wliczając ofiary czwartkowego wypadku). Dwa tygodnie temu śmiertelnie potrącona na przejściu dla pieszych na alei Piłsudskiego została 35-letnia kobieta.

Policjanci nie lubią określenia, że jakieś zdarzenia występują w seriach. Statystyki jednak są jednoznaczne – jesień i zima to okres znacznego wzrostu liczby dramatycznych wydarzeń z udziałem pieszych. Przyczyny są oczywiste. Pogodowe: dłuższy okres bez naturalnego światła, opady, czasami ostro rażące oczy o wschodzie i zachodzie słońce, śliska, mokra i pokryta liśćmi jezdnia; po stronie kierowców - zbyt agresywna i szybka jazda, brak koncentracji i czujności nawet w rejonie przejść dla pieszych, zmęczenie; po stronie pieszych – nieuwaga, brak elementów odblaskowych (obowiązku noszenia w miastach wprawdzie nie ma, ale...), moda na ciemne ubrania; obiektywne – niedostatecznie oświetlenie ulic, choć są pierwsze „jaskółki” zmian i dodatkowe latarnie na niektórych przejściach dla pieszych.

Trzy ostatnie śmiertelne zdarzenia w Łomży wskazują przede wszystkim na winę po stronie kierowców. Ofiary znajdowały się na oznakowanych przejściach dla pieszych, na nienajgorzej oświetlonych ulicach. Dlatego oba wypadki to przede wszystkim „dzwon alarmowy” dla kierujących: w mieście nie więcej niż 50, a chwilami jeszcze wolniej, w okolicach przejść dla pieszych trzy razy więcej czujności.

Nie tak tragicznych, ale bardzo przykrych wydarzeń na jesienno - zimowych ulicach i drogach także nie brakuje. Zdarzają się dni pełne kolizji i tzw. stłuczek, jak ta na zdjęciu (pod materiałem) z alei Legionów przesłanym nam przez Czytelnika.  

 



Podziel się
Oceń

Komentarze