Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 23:38
Reklama
News will be here

Słodkie wypieki dla Krystiana "Na Farnej"

Poznałam Krystiana w szpitalu, w którym przebywał mój syn chory na hemofilię i postanowiłam zrobić wszystko, żeby mu pomóc i wesprzeć jego rodziców w walce o zdrowie chłopca - mówi Żaneta Matyjasiak, która wspólnie z mężem Sławomirem zorganizowała kilkudniową akcję charytatywną na rzecz 14-latka.
Słodkie wypieki dla Krystiana "Na Farnej"

W pomoc Krystianowi chętnie włączyli się mieszkańcy Łomży. Jedni piekli pyszne ciasta, a inni w zamian za wypieki, wrzucali datki do puszki. Bardzo ważni w tym wszystkim byli urzędnicy, szkoły, restauratorzy, bo akcja odbywała się z reguły w miejscach, w których dużo się dzieje.

- Uważam, że jest to bardzo ciekawa inicjatywa i szczytny cel - mówiła Jadwiga Serafin, właścicielka restauracji "Na Farnej", w której w niedzielę wolontariusze zbierali datki na leczenie Krystiana i w zamian za nie rozdawali szarlotki, murzynki, serniki, pierniki, faworki, babeczki i wiele innych pyszności. - Cieszę się, że mogłam pomóc w ten sposób. Restauratorzy powinni brać udział w tego typu inicjatywach, bo mają do tego super okazję. Wiadomo, że w restauracji, po niedzielnym obiedzie, goście chętnie przekąszą coś słodkiego.

Krystian o tym, że jest chory na białaczkę, dowiedział się około 4 miesięcy temu. Od tamtej pory życie chłopca i jego rodziców to ciągłe wizyty w szpitalach, wyjazdy i strach o to, co przyniesie kolejny dzień. To wszystko wiąże się również z ogromnymi wydatkami. Zdrowie – o tym chłopiec marzy najbardziej. Szczęśliwie okazało się, że znalazł się dawca szpiku kostnego dla Krystiana, tzw. bliźniak genetyczny. Jego rodzina i bliscy są przeszczęśliwi, bo znalezienie takiej osoby często graniczy z cudem.

Akcję pomocy choremu czternastolatkowi zapoczątkowali Żaneta i Sławomir Matyjasiak, wolontariusze fundacji "Pomóż Im". Są młodymi ludźmi, pełnymi energii. Chcą pomagać innym. Jak podkreślają, pomysł zrodził się z potrzeby serca. - To jeszcze nie koniec - mówiła Żaneta Matyjasiak. - Teraz naszym głównym celem była zbiórka funduszy dla Krystiana, który jest przyjacielem naszych dzieci i naszym. Marzymy o tym, żeby wyzdrowiał i cieszymy się ogromnie, że wspólnie z mieszkańcami Łomży możemy mu pomóc. Na świecie jest wiele nieszczęścia i chorób. Ale na szczęście są ludzie, którzy dają nadzieję na lepsze jutro. Takimi ludźmi na pewno są łomżyniacy. Podobne akcje będziemy organizować dalej. Bohaterowie naszych inicjatyw również będą się zmieniać.


Podziel się
Oceń

Komentarze