Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 12:07
Reklama
Reklama

Jak długo Fryderyk poczeka na dach nad głową

Ogromny sukces Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego w Łomży, czyli Fryderyk stanowiący najważniejszą nagrodę polskiego przemysłu muzycznego, zwrócił znów uwagę na warunki pracy znakomitego zespołu kierowanego przez dyrektora Jana Miłosza Zarzyckiego.
Jak długo Fryderyk poczeka na dach nad głową

Autor: UM Łomża

Budowa siedziby Filharmonii od wielu lat jeden z największych powodów do wstydu dla miasta . Mieszkańcy, ale także doceniające instytucję Ministerstwo Kultury, powinny otrzymać od władz Łomży przejrzysty i rzetelny raport, co jest przyczyną przedłużających się problemów.

Na razie Ratusz na swojej stronie internetowej opublikował kolejne przypomnienie, co się na budowie dzieje. Autorzy przypominają, że projekt przebudowy części dawnego urzędu wojewódzkiego przy ul. Nowej powstał jeszcze w poprzedniej kadencji. Pierwszy etap prac - pomieszczenia  administracyjne i garderoby - przebiegł bez dramatycznych zakłóceń i i  zakończył się w 2014 roku.

"Dwa lata później wyburzono część budynku i wykonano stan surowy zamknięty części widowiskowej. Całość tych prac kosztowała ponad 3 miliony złotych. W połowie 2017 r. rozpoczął się ostatni, największy i najbardziej kosztowny etap, którego wartość jest szacowana na 10 mln zł.

Po kilku miesiącach roboty zostały wstrzymane i konieczne było opracowanie całkiem nowej dokumentacji projektowej, niż ta powstała jeszcze w 2012 r. Z tego tez względu prace się przedłużają" - czytamy w miejskiej informacji.

Portal lomza.pl przytacza także słowa prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i dyrektora Jana Miłosza Zarzyckiego:  "Chcemy, żeby nowa siedziba filharmonii była piękną wizytówką naszego miasta – mówi prezydent Mariusz Chrzanowski dodając, że stary projekt takiej gwarancji nie dawał. Jego zdanie podziela również Jan Miłosz Zarzycki, dyrektor naczelny i artystyczny Filharmonii Kameralnej. Bo to także z jego inicjatywy były nanoszone poprawki. - Mam nadzieję, że nowa dokumentacja w pełni uwzględni oczekiwania nas wszystkich, że powstanie nowoczesny obiekt, który w swojej głównej funkcji spełni wymagania naszych melomanów w zakresie akustyki wnętrza – podkreśla".

Na "dzień dzisiejszy" realizacja ostatniego etapu przebudowy obiektu, obejmująca wykonanie nagłośnienia, technologii scenicznej, ustroju akustycznego jest wykonana w blisko 35 procentach. Jak dodaje Krzysztof Święcki, naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miejskiego w Łomży, inwestycja ta nie jest zagrożona. - Okoliczności, które mają wpływ na przedłużenie realizacji nie wynikły z naszej winy, ani wykonawcy. Spowodowały to błędy i niedoróbki projektowe, do poprawienia, których projektant był wzywany – precyzuje.

W marcu tego roku miasto ogłosiło przetarg na dokończenie przebudowy, który będzie rozstrzygnięty na początku kwietnia. W tegorocznym budżecie zapisanych jest około 6 mln zł na ten cel. Ta kwota zawiera 3,2 mln zł wsparcia finansowego z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Nowy budynek spełniający wszelkie standardy ma być gotowy z końcem października 2020 r.

Tymczasem jednak Filharmonicy prezentują się melomanom w sali Szkół Katolickich, a od czasu do czasu także w innych miejscach. W czwartek 21 marca zapraszają np. do Muzeum Przyrody, czyli dawnego dworu Lutosławskich w Drozdowie na kolejne spotkania z cyklu "Muzycznych wieczorów u Lutosławskich". W wykonaniu kwartetu smyczkowego zabrzmi m, in. muzyka Mozarta i Haydna. Początek o godz. 18.30.  



Podziel się
Oceń

Komentarze