Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Komisja Kołakowskiego: Kolej wraca do Łomży [VIDEO]

Nie wiadomo czy profesor Karol Karski, poseł do Parlamentu Europejskiego i łomżyński poseł Lech Antoni Kołakowski pisują scenariusze filmowe, ale tę sytuację rozegrali jak w dobrym thrillerze z pozytywnym zakończeniem.
Komisja Kołakowskiego: Kolej wraca do Łomży [VIDEO]

 

Miałem na razie nie zabierać głosu, ale rozmawiałem właśnie z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem i Mikołajem Wildem, pełnomocnikiem rządu do spraw budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego – dozując napięcie włączył się w obrady Karol Karski. - Poza uczestnikami posiedzenia Rady Ministrów jesteście państwo pierwszymi osobami, które usłyszą tę informację. Rząd przyjął przed chwilą rozporządzenie w sprawie wykazu linii kolejowych o znaczeniu państwowym. Jest tam zapis, że Kolej Warszawsko – Mazurska, która połączy Giżycko z Centralnym Portem Komunikacyjnym poprowadzi przez Łomżę.

Komisja

Brawami przyjęli tę informację uczestnicy i obserwatorzy obrad sejmowej Podkomisji Stałej do spraw Wykorzystania Środków Unii Europejskiej. Jej przewodniczącym jest łomżyński poseł Lech Antoni Kołakowski, od lat pracujący nad przywróceniem Łomży na mapach sieci kolejowej w Polsce. Budowa warszawsko – mazurskiej „szprychy”, czyli jednej z 10 tras, które połączą regiony kraju z Warszawą i Centralnym Portem Komunikacyjnym w okolicach Baranowa (między stolicą a Łodzią), była głównym tematem posiedzenia komisji.  

Na zaproszenie Lecha Antoniego Kołakowskiego przyjechali do Łomży członkowie podkomisji, posłowie Agata Borowiec, Maciej Masłowski i Krzysztof Truskolaski, a dodatkowo także reprezentanci spółki CPK, p.o. prezesa Piotr Malepszak i Jarosław Orliński z Ministerstwa Infrastruktury. W roli obserwatorów – aktywnych - m. in. poseł Andrzej Maciejewski, wojewoda Bohdan Paszkowski, wicemarszałek Marek Olbryś, spore grono samorządowców z Łomży i powiatu łomżyńskiego, przedsiębiorców. Jako że gościny uczestnikom udzieliło Starostwo Powiatowe, powitał gości i zaprezentował wizytówkę powiatu starosta Lech Szabłowski           

Zaczęło się od smutnych refleksji dotyczących wieloletnich zaniedbań  komunikacyjnych, jakie są udziałem Polski Wschodniej, w efekcie m. in. spuścizny zaboru rosyjskiego. Ostatnie lata przyniosły przełom pod względem inwestycji  drogowych. Gotowa jest ekspresowa S8 między Warszawą a Białymstokiem, powstaje ekspresowa S61 Via Baltica, w planach jest kolejna ekspresowa S19 z północy na południe kraju. W dziedzinie szlaków szynowych dużym przedsięwzięciem jest Rail Baltica z Warszawy do granicy z Litwą. Ale to na razie wszystko. Są zapowiadane inwestycje na mniejszą skalę, choć kontrowersyjne, bo przewidują m.in. linie z szerszymi torami dla współpracy przygranicznej z Białorusią.   

Plany

Z ogromną uwagą uczestnicy obrad wysłuchali przede wszystkim Piotra Malepszaka ze spółki CPK, który z dużą precyzją nakreślił plany budowy ogromnego centrum komunikacyjnego między Warszawą a Łodzią. U podstaw znalazły się prognozy, że w roku 2040 Polska będzie potrzebowała portu lotniczego obsługującego około 120 milionów pasażerów rocznie. Ani Okęcie, ani nawet razem z Modlinem tego nie   udźwigną, a ich rozbudowa nie jest możliwa.

Narodziła się zatem idea wielkiego lotniska, które powinno być szybko i łatwo dostępne z dowolnego miejsca Polski.       

Inwestycje infrastrukturalne tego rodzaju są planowane w perspektywie 20, 30, 40 lat – mówił Piotr Malepszak. W tej perspektywie mieści się port lotniczy wybudowany do 2027 – 2030 roku. Nieodłącznym elementem projektu jest także 1600 kilometrów szlaków kolejowych. I rzeczywiście oznacza to perspektywę wielu lat.

Projekt CPK zakłada budowę 1600 linii kolejowych, przy czym jak zaznaczał prezes Piotr Malepszak jest to rozłożone na trzy etapy. „Zerowy” to budowa lotniska koło Baranowa, kolejowego połączenia Warszawy z Portem i Łodzią oraz rozbudowy autostrady A2, co się już rozpoczęło. W kolejnych etapach powstanie 870 kilometrów szlaków kolejowych, a potem jeszcze 570 prowadzących już poza granice Polski  

- Linia Warszawsko – Mazurska to może być perspektywa roku 2032 – nie ukrywał Piotr Malepszak.

W swej prezentacji przybliżył niektóre szczegóły „szprychy” Giżycko – Baranowo (W ten sposób Łomża będzie takim samym przystankiem jak Warszawa na tej trasie – podkreślał z uśmiechem Karol Karski). Odcinek od Warszawy do Tłuszcza już jest gotowy. Od Tłuszcza do Ostrołęki będzie modernizowany. Planowane jest wykorzystanie np. dawnych „korytarzy” po zlikwidowanych liniach (na Mazurach) lub takich, które nie zostały zrealizowane. To także przypadek Łomży, w której przez dziesięciolecia zarezerwowany był pas przez miasto, na którym nie można było budować. Nowa kolej raczej do centrum Łomży miasta nie będzie wchodzić. Poseł Lech Antoni Kołakowski w swoich wystąpieniach wskazuje na podmiejskie miejsowości Kupiski lub Sierzputy jako lokalizację Dworca Łomża.       

Obaj z Karolem Karskim podkreślali, jak wielkim impulsem gospodarczym dla Łomży i Ziemi Łomżyńskiej powinna być linia Warszawsko – Mazurska. Piotr Malepszak użył także określenia, że będzie to inwestycja o znaczeniu militarnym, jako logistyczne zaplecze stacjonujących w Orzyszu wojsk NATO. Upomina się o nią szczególnie Sztab Generalny.

Wątki militarne wprowadził też do dyskusji wicemarszałek Marek Olbryś, który upomniał się o modernizację szlaku Łapy – Ostrołęka, czyli jedynej alternatywy dla   połączenia Warszawy i Białegostoku, gdyby „coś” stało się na głównej  linii. Odnogą tej trasy jest odcinek Śniadowo – Łomża. Wojskowe znaczenie zyskuje w związku z planami tworzenia w Łomży pułku logistycznego, a już w tej chwili ma wielkie znaczenie gospodarcze dla łomżyńskich firm.

- To wspaniały, historyczny dzień dla Łomży - mówili zgodnie uczestnicy obrad.

Z gratulacjami dla Łomży i posła Lecha Antoniego Kołakowskiego oraz Karola Karskiego z powodu sukcesu i nieustępliwości w staraniach o inwestycje infrastrukturalne pospieszyli posłowie z podkomisji, a także uczestnicy spotkania. Parlamentarzyści byli wyjątkowo zgodni w pochwałach – wszyscy reprezentują bowiem Polskę Wschodnią: Agata Borowiec – województwo lubelskie, Maciej Masłowski – podkarpackie, Krzysztof Truskolaski – podlaskie (Choć jestem z opozycji, nie będę krytykował tylko chwalił, bo to dobre wieści dla regionu – stwierdził), a przysłuchujący się obradom Andrzej Maciejewski – warmińsko-mazurskie. Wszyscy zatem znakomicie znają temat „problemy transportowe” w regionach pomijanych w poprzednich latach.     

Po zakończeniu części łomżyńskiej posłowie wybrali się także na wizytację kolejnych elementów nowej linii do Kolna, Orzysza i Giżycka. 


Podziel się
Oceń

Komentarze
łomżak 05.05.2019 12:04
Powinno się stworzyć bezpośrednie połączenie kolejowe z krajami Europy zachodniej (Niemcy, Belgia, Holandia i t,d.), które są chyba największymi miejscami pracy mieszkańców (?) ziemi łomżyńskiej.
jadzka 01.05.2019 01:15
Komentarz zablokowany
józek 30.04.2019 20:28
Znów obiecanki, cacanki przed wyborami