Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 15:46
Reklama
News will be here

Cała masa Dni Dziecka [FOTO]

"Wszystkie dzieci są nasze" - głosi popularne powiedzenie. I wszyscy chcemy naszym dzieciom przychylić nieba. Radość jest tym większa i dłuższa, że nie wszystkie dzieci mieszkają w jednej gminie. Dlatego świętowanie na Ziemi Łomżyńskiej odbywało się nie tylko 1 czerwca. Wystarczyło tylko namówić rodziców na pewne, całkiem niedługie podróże.
Cała masa Dni Dziecka [FOTO]

W Piątnicy zaczęło się np. już 31 maja. Wójt Artur Wierzbowski i cały samorząd zaprosili najmłodszych na atrakcje na dawnych carskich Fortach łącząc lekcję historii z zupełną beztroską. 1 czerwca Dzień Dziecka dotarł w rodzinach do wszystkich dzieci. Wiemy coś o tym, bo roszczenia prezentowe z tej okazji, strajki głodowe i głosowe, spory zbiorowe rozgorzały jak w przededniu upadku imperiów. Niedziela 2 czerwca była pewnym dniem wytchnienia, ale w Łomży Dzień Dziecka wybuchł na nowo także w poniedziałek 3 czerwca.

Już od rana na Starym Rynku zaczęło się gromadzić tłumy... No,  jeszcze nie dzieci, bo dzieci mają w zwykłe dni poważne obowiązki w przedszkolach i szkołach. Tłumy były pracownikami różnych firm, które chciały zapewnić dzieciom dobrą zabawę. Pojawiła się scena, dmuchańce do skakania i wspinania, mnóstwo straganów i kramów. Błyszczących i pachnących. Rozpoznanie terenu przeprowadzila grupa karnych przedszkolaków w  jednakowym kamizelkach odblaskowych. Ale nawet w pełnym słońcu  żartów nie ma i nawet trudne procedury powinny być dopełnione dla bezpieczeństwa maluszków .                      

O zjawiskach społecznych z dawnych czasów dzieci dowiadywały się stojąc w ogromnej kolejce po lody. Kilku dorosłych próbowało się wcisnąć pod pretekstem prowadzenia lekcji: Co to jest kolejka? Ale łakomczuchy zostały zdemaskowane, bo na dorosłych lody kapią bardziej. W mniejszych kolejkach stało się do „bąbla” wspinaczkowego czy szczególnie ciekawych stoisk konkursowych albo do pomalowania buzi. Bo edukacja była elementem niezbędnym (dorośli zawsze muszą coś nudnego zmajstrować).

Aby dzieci mogły świętować, inne dzieci musiały pracować. Na scenie muzycznie błyszczały dzieci z MDK – DŚT, by pod sceną mogły rytmicznie się kołysać inne dzieci.      

Studenci Państowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości, czyli podrośnięte dzieci, mówili młodszym kolegom o ekologii i makulaturze. Chyba dlatego, że robili to dobrze i byli mili dla młodszych prezydent Mariusz Chrzanowski oddał (no, może pożyczył na kilka dni) studentom klucze od miasta.

No i słusznie. Niech się dzieci trochę zmęczą rządzeniem. Będą miały lepsze apetyty i będą „mniej awanturujące się”.       

Wszystkiego ciekawego, drogie Dzieci!    



Podziel się
Oceń

Komentarze