Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 14:43
Reklama
Reklama

Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj [FOTO]

Jest miejsce, w którym ludowe zwyczaje są wciąż żywe. Gdzie drobna okruszyna, tak powszednia i codzienna przeobraża się w wyjątkowe zjawisko. Muzeum Rolnictwa im. Ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu już 19 raz otworzyło swoje bramy, by podczas Podlaskiego Święta Chleba , wyjątkowe tradycje żniwne w postaci koszenie zboża, ustawiania snopków, młócenia cepem czy młocarnią, oraz obrzędy im towarzyszące, jak chociażby „oborywanie przepiórki”, które bezpowrotnie zniknęły z polskiej wsi, mogło podziwiać kilkadziesiąt tysięcy osób z regionu, najdalszych zakątków kraju, a nawet z zagranicy.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj [FOTO]

- Podlaskie Święto Chleba jest największą imprezą organizowaną w regionie. To dzień, w którym 5-tysięczny Ciechanowiec powiększą swoją liczebność kilkukrotnie. Jest to święto szczególne. Święto radości i wdzięczności za zdobyte plony, ale także za całoroczny trud i to, co udało się osiągnąć. Ten dzień należy do rolników, młynarzy i piekarzy – przyznaje Dorota Łapiak, dyrektor Muzeum Rolnictwa im. Ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu.

Wydarzenie rozpoczęła niezwykle uroczysta Msza Święta w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej w Ciechanowcu, po której bryczkami w uroczystym korowodzie przyjechali do muzeum organizatorzy oraz zespoły folklorystyczne, piekarze, rolnicy, turyści z Podlasia i innych regionów Polski a także zaproszeni goście i władze samorządowe.

Korowód prowadził zabytkowy wóz drabiniasty z gospodarzami, którzy wieźli tradycyjny wieniec dożynkowy. Święto Chleba otworzyła Dyrektor Muzeum Dorota Łapiak wraz z gośćmi, poprzez przełamanie 6-metrowej chałki upieczonej w ciechanowieckiej piekarni Kobus.

Żniwa to wielki symboliczny rytuał, nie tylko ciężka praca. Zawsze zaczynano żniwa imieniem pańskim, czyli znakiem krzyża. Najważniejszy gospodarz we wsi ścinał pierwszą garść zboża. Dopiero po tym następowało żęciem żyta za pomocą sierpów, a następnie kos. Po ustawieniu związanego w snopy zboża w dziesiątki, żniwiarze zaprezentowali obrzęd zdobienia przepiórki i jej oborania. Następnym punktem prac polowych był pokaz młócenia zboża młocarnią Warmianką MSC-7 z 1984 r. napędzaną lokomobilą z 1922 r. firmy HEINRICH LANZ z Mannheim. Zboże młócone było również tradycyjną młocarnią szerokomłotną SM 1-A z 1959 r. napędzaną silnikiem stacjonarnym S-320 z 1964 r. oraz cepami. Następnie w barwnym korowodzie z równianką, chlebem i wieńcem dożynkowym udali się do dworu, gdzie gospodarze, po uroczystym powitaniu, ugościli ich wyprawiając dożynki.

Forma prezentacji wydarzenia przyciąga nie tylko miłośników folkloru. Wyjątkową i jedyną w skali kraju atrakcją jest parada zabytkowych ciągników i ciągówek z (największej w Polsce) kolekcji.

W polowym piecu chlebowym przy wiatraku przez cały dzień wypiekany był wiejski chleb na zakwasie, którym po upieczeniu wszyscy mogli skosztować. Tu również można było posłuchać o zwyczajach związanych z pieczeniem chleba, a zaraz obok przez cały dzień trwały warsztaty pieczenia chleba, w których chętnie brały udział najmłodsze dzieci.

Oprócz przypominania tradycji żniwnych, święto chleba to także setki wystawców i najróżniejszych gatunków pieczywa - od chleba i bułek po ciasta i inne pyszne cukiernicze wypieki.

 



Podziel się
Oceń

Komentarze