Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Świat na głowie

Pierwszy eksponat pojawił się w jego zbiorze dokładnie 20 lat temu. To właśnie wtedy, będąc na stażu w College Station w Teksasie (USA) przywiózł do Polski oryginalny kapelusz kowbojski. I tak się zaczęło. Dziś kolekcja liczy już ponad 100 niezwykłych egzemplarzy. A mowa o jednej z wielu pasji mieszkającego w Łomży, doskonale znanego społecznika, a także lekarza weterynarii Emiliana Kudyby, którą jest kolekcjonowanie czapek, kapeluszy i wszelkich innych nakryć głowy z różnych zakątków świata.
Świat na głowie

Jak przyznaje twórca zbiorów, początkowo  sam przywoził pojedyncze egzemplarze z rozlicznych podróży, a od kilku lat w powiększaniu kolekcji pomagają mu rodzina i znajomi. 

- Przywożą czapki z odwiedzanych przez siebie egzotycznych stron świata. To dzięki nim kolekcja szybko się rozrastała i objęła wszystkie kontynenty – mówi Emilian Kudyba. 

Do tej pory zebrał już ponad 100 elementów garderoby do noszenia na głowie. W kolekcji Emiliana Kudyby znaleźć można sycylijską coppole, hiszpańskie sombrero, tradycyjny andyjski kapelusz, czyli montere, stożkowy kapelusz nón lá z Azji Południowo-Wschodniej, ale także tradycyjny góralski kapelusz. Każdy eksponat kryje w sobie podróżnicze wspomnienie i magię odwiedzanych miejsc na ziemi. 

- Pokazując mój zbiór publicznie staram się ukazać jego wielką różnorodność. Każdy eksponat w mojej  kolekcji można dotknąć, przymierzyć. Dzięki temu mogę  podzielić się swoją pasją, a to sprawia mi ogromną przyjemność. Największe powodzenie mają moje eksponaty podczas spotkań rodzinnych i sąsiedzkich. To niecodzienne hobby fascynuje i wzbudza powszechną radość u oglądających – przyznaje Emilian Kudyba. 

Z okazji 20-lecia kolekcji postanowił pokazać ją publicznie. Wernisaż  wystawy miał odbyć się  na początku maja bieżącego roku w Centrum Aktywności Turystycznej i Kulturalnej - "Domek Pastora" w Łomży. Jednak sytuacja epidemiologiczna związana z pandemią korona wirusa SARS-Cov 2 uniemożliwiła jej organizację.

Tytuł wystawy nie jest przypadkowy. Obecnie z pewnością wielowymiarowy. „Świat na głowie” to doskonałe określenie sytuacji, z jaką przyszło nam zmagać się od marca tego roku. Wiele rzeczy, które jeszcze kilka miesięcy temu były czymś naturalnym, dziś zostały wywrócone do góry nogami. Jednak to ta druga interpretacja jest zdecydowanie bardziej optymistyczna i fascynująca. Bo jak udowadnia Emilian Kudyba ubierając nakrycia głowy z jego kolekcji śmiało można stwierdzić, iż, w dosłownym tego słowa znaczeniu, cały świat znaleźć się może właśnie na głowie.

 



Podziel się
Oceń

Komentarze