Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 09:43

Poseł Lech Antoni Kołakowski:Te wiatraki to zagrożenie VIDEO

Mieszkańców kilku miejscowości w gminie Mały Płock, głównie Korzenistego, zaniepokoiła aktywność firmy planującej budowę elektrowni wiatrowych. O pomoc i interwencję poprosili posła Ziemi Łomżyńskiej Lecha Antoniego Kołakowskiego (Prawo i Sprawiedliwość).
Poseł Lech Antoni Kołakowski:Te wiatraki to zagrożenie VIDEO

Mieszkańców kilku miejscowości w gminie Mały Płock, głównie Korzenistego,  zaniepokoiła aktywność firmy planującej budowę elektrowni wiatrowych. O pomoc i interwencję poprosili posła Ziemi Łomżyńskiej Lecha Antoniego Kołakowskiego (Prawo i Sprawiedliwość).

Uczestnicy spotkania z parlamentarzystą przekazali mu petycję ze sprzeciwem wobec inwestycji podpisaną przez blisko 90 osób.

- Obawiamy się o swoje zdrowie, o swoje gospodarstwa - mówili mieszkańcy. - Te wiatraki miałyby powstać tylko600 metrówod zabudowań.

Znaleźli w pośle Lechu Antonim Kołakowskim nie tylko cierpliwego słuchacza, ale także sprzymierzeńca.

- Sprawą tego rodzaju konstrukcji, które budzą obawy, zajmuję się już od kilku lat, gdy zaprosili mnie mieszkańcy gmin Klukowo i Ciechanowiec w powiecie wysokomazowieckim - mówił polityk PiS. - Występowałem wówczas o wyjaśnienia do ministra zdrowia i wyrażałem swój sprzeciw. Podstawowym problemem jest to, że Polska, jako jeden z nielicznych krajów w Europie nie ma odpowiednich regulacji prawnych na poziomie ustawowym. Cały ciężar spraw spada na indywidualnych właścicieli gruntów, ich sąsiadów, samorządy gmin i powiatów.

Poseł dostrzega w kwestii elektrowni wiatrowych bardzo wiele zagrożeń. Sygnalizowanych zresztą także m. in. w dokumentach Kancelarii Senatu czy Najwyższej Izby Kontroli. Przypomniał, że w klubie PiS powstał projekt nakładający na inwestorów obowiązek umieszczania konstrukcji co najmniej3 kilometryod zabudowań mieszkalnych.

- Obecna praktyka jest taka, że to do właścicieli działek zgłasza się firma i dopiero, gdy wszystko jest już podpisane, dowiadują się inni mieszkańcy wsi, gmina. Często jest juz za późno - tłumaczył Lech Antoni Kołakowski.

Przedstawił także katalog problemów, jakie wiążą się z "fermami wiatrowymi". W sferze zdrowotnej nie ma jak dotąd miarodajnych badań opisujących skutki oddziaływania  na ludzi i środowisko hałasu skrzydeł, infradźwięków, migotania świateł, fal cząsteczek. Zagrożenia pojawiają się także w innych dziedzinach.

- Nawet te podkreślane zawsze korzyści ekonomiczne dla właścicieli działek i gmin mogą się okazać iluzoryczne, gdy się weźmie pod uwagę koszty ewentualnych odszkodowań, naprawy infrastruktury uszkodzonej podczas budowy. Nie mówi się także o gigantycznych "stopach" żelbetonowych, czyli podstawach każdego masztu wkopanych w ziemię. Co z nimi zrobi posiadacz terenu, gdy nadziemna część wiatraka zostanie po latach ścięta na złom? - wyliczał poseł.

Jego zdaniem , każdy, kto podejmuje decyzję o sprzedaży ziemi pod wiatrak, musi wziąć pod uwagę ograniczenia prawa własności, budowlane, sposobu zagospodarowania okolic wiatraka, ryzyko, że sprawy sporne mogą być rozstrzygane w kraju firmy, która elektrownie wiatrowe postawiła.

- Nie zachęcam i nie odstręczam, ale w tym wszystkim jest dla mnie znacznie więcej negatywów - podkreślił Lech Antoni Kołakowski. - Jeżeli potrzebujecie państwo jeszcze porady prawnika, proszę o zgłoszenie. Udzielę wszelkiej pomocy. A Państwo jeźdźcie sami i zawieźcie sąsiadów do tych gmin, np. na Suwalszczyźnie, których mieszkańcy kiedyś się zgodzili na elektrownie, a teraz żałują

Wójt Małego Płocka Józef Dymerski zapowiedział, że sprawa wiatraków w Korzenistem jest już raczej nieaktualna, ale firma, która się tym zajmuje zainteresowała się wsią Kołaki.

Poseł Lech Antoni Kołakowski odniósł się także do bieżących wydarzeń w kraju i regionie. Skrytykował rząd za zbyt mało aktywne działania wobec problemów rolnictwa i osobiście ministra Marka Sawickiego, za nieobecność wśród protestujących rolników i na posiedzeniu sejmowej komisji.    


Podziel się
Oceń

Komentarze
Gość 13.02.2015 19:22
W gminie Mały Płock powinien zostać utworzony ścisły rezerwat , bez wody, prądu i z ochroną przed promieniowaniem wszelkiego rodzaju, a sołtysem powinien być Pan Poseł.