Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Kurpie Zielone w Nowogrodzie - [VIDEO]

Podlaski Instytut Kultury oraz Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Nowogrodzie zaprosiły na premierę spektaklu „Wesele na Kurpiach”. Teatralne widowisko folklorystyczne odbyło się w amfiteatrze nad Narwią oraz w odległych o kilkadziesiąt metrów obiektach urokliwego Skansenu Kurpiowskiego im. Adama Chętnika w Nowogrodzie.
Kurpie Zielone w Nowogrodzie - [VIDEO]

Wicemarszałkowie Marek Olbryś i Stanisław Derehajło, a wraz z nimi kilkaset osób zgromadzonych przed sceną utworzyło żywy łańcuch. Wszyscy kilka razy podskoczyli. Nie odmawia się przecież weselnemu wodzirejowi, który to zarządził. Choćby był to aktor biorący udział w spektaklu „Wesele na Kurpiach”.      

Podlaski Instytut Kultury oraz Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Nowogrodzie zaprosiły na premierę spektaklu „Wesele na Kurpiach”. Teatralne widowisko folklorystyczne odbyło się w amfiteatrze nad Narwią oraz w odległych o kilkadziesiąt metrów obiektach urokliwego Skansenu Kurpiowskiego im. Adama Chętnika w Nowogrodzie.

- Cieszę się, że Podlaski Instytut Kultury we współpracy z Narodowym Instytutem Kultury wraca do tradycji takich widowisk, ale w formie bardzo odnowionej. Ciekawe jest to zetknięcie naszych artystów regionalnych z profesjonalnym zespołem odwołującym się do tradycji kurpiowskich – mówił wicemarszałek Marek Olbryś. -  Każdy powrót do tradycji jest cenny. To ważne, żeby stąd, ze Skansenu, krzewić na cały świat te kurpiowskie walory. Na pewno też i kultura ludowa będzie miała swoje miejsce i rangę w województwie. Tylko tak tworzymy pełną mozaikę – przekonuje wicemarszałek Stanisław Derehajło.

Marzenia o promieniowaniu z Nowogrodu wartości i kultury puszczańskiego ludu, który samodzielność uzyskał żyjąc w trudno dostępnych leśnych terenach, a następnie potwierdził ją pod opieką królów Polski, ma także wicemarszałek Marek Olbryś.    

- Lud bez szlachty, z własnymi obyczajami, językiem, tańcem, śpiewem ukształtował niezwykły świat wartości. Trwają przygotowania do przejęcia prowadzenia przez samorząd województwa podlaskiego Skansenu Kurpiowskiego im. Adama Chętnika w Nowogrodzie. Gdy tak się stanie, chcemy aby w Skansenie działo się wiele i jak najczęściej – dodał wicemarszałek Marek Olbryś.

Podziękowania za jego inicjatywy i działania oraz nadzieję na rangę „należną temu miejscu” wyraził także ze sceny Jacek Chętnik, wnuk twórcy i patrona Skansenu w Nowogrodzie.

Z jakkolwiek jednak poważnymi i dalekosiężnymi myślami zasiedli wokół sceny goście wydarzenia, tego popołudnia najważniejsze było weselisko.      

- Znajdujemy się tuż obok Skansenu Kurpiowskiego im. Adama Chętnika,  spektakl opiera się na "Weselu na Kurpiach" księdza Władysława Skierkowskiego, zbieracza pieśni ludowych sprzed około 100 lat. Jest to hołd oddany im obu. A dlaczego wesele? Jest to wydarzenie, które samo w sobie jest teatrem i najczęściej jest pokazywane przez zespoły regionalne - ma swoje akty, charakterystyczne postaci. Uwspółcześniliśmy ten obrzęd nieco i zetknęliśmy kilka nurtów folkloru. Pokazujemy jak współczesna młodzież się do tego odnosi. My, to znaczy zespół Kurpie Zielone oraz zespół śpiewaczy z Nowogrodu, a na zakończenie kapela Miód na Serce, która także na swój sposób czerpie z kurpiowskich tradycji muzycznych – wyjaśniał twórca spektaklu Mariusz Żwierko, kierownik artystyczny zespołu Kurpie Zielone z Białegostoku. - My jesteśmy tradycją, a młodzież z Białegostoku – współczesnością. W czasie przygotowań  mogliśmy się zintegrować i wzajemnie uczyć – powiedziały Monika Florczyk i Maria Dąbrowska z zespołu śpiewaczego z Nowogrodu.

A na scenie rozwijało się z muzyką (chwilami zupełnie nowoczesną), tańcem, śpiewem widowisko, którego osią był „film” utrwalający jak to się między Marysią a Jankiem zaczęło, jak się rozwijało i jak znalazło piękne zwieńczenie w weselnym obrzędzie.

- Na Kurpiach wesele jest to wielka ceremonia "przejścia" o dużym, także symbolicznym znaczeniu. Panna młoda przestaje móc robić masę rzeczy, które przystoją tylko w stanie panieńskim. Materialnym symbolem jest zamiana tzw. czółka na czepek. Coś się kończy, coś się zaczyna  - powiedziała Magdalena Burel, odtwórczyni roli panny młodej. – Eksponujemy też  te etapy prowadzące do ślubu, które obecnie są może na drugim planie – dodał Piotr Borchert, pan młody.

Widowisko wychodzi poza ramy teatru obrzędowego, wprowadzając nowe postacie, nowe sceny. Łączy przeszłość i teraźniejszość, zarówno w treści, jak i w formie. To przedstawienie o roli tradycji w naszym życiu, o odmiennym podejściu do niej. Punktem wyjścia jest teraźniejszość, nowoczesność, która tak naprawdę nie może uwolnić się od przeszłości, ciągle do niej wraca, cytuje ją lub przekształca – zapowiadali spektakl jego twórcy.

Kiedy już ucichły owacje, jakimi widzowie podziękowali za „Wesele na Kurpiach”, na scenę weszli wicemarszałkowie Marek Olbryś i Stanisław Derehajło oraz Barbara Bojaryn-Kazberuk, dyrektor Podlaskiego Instytutu Kultury.

- Witam wszystkich Kurpiów i wszystkich inaczej odzianych. Serdecznie  dziękuję za tę weselną ucztę i proszę przyjąć jeszcze te smakołyki - powiedział Marek Olbryś wręczając twórcom ciężki kosz. - Pracujemy z Markiem w zarządzie: ja z Podlasia, a on zawsze mówi, że jest Kurpiem. Bardzo nas łączą te nasze „etnorozmowy”. Coś wspaniałego tu na scenie. Nie przeszkadzała nawet ta nowoczesna muzyka, ale może trzeba jeszcze coś ciekawego z tym zrobić.  Mam nadzieję, że jeszcze nie raz w Nowogrodzie Kurpie Zielone wystąpią – mówił z uśmiechem Stanisław Derehajło.

Dyrektor Barbara Bojaryn-Kazberuk przyznała, że miała obawy związane z projektem. 

- Bo jak zespół z Białegostoku może pokazywać w Nowogrodzie kurpiowskie tańce i zwyczaje? Podobało się? – zapytała. Odpowiedzią była kolejna owacja dla twórców i wykonawców, wśród których byli m. in. Mariusz Żwierko, Agnieszka Ondruch-Sikora, Emilia Wyszkowska, Michał Wyszkowski, Andrzej Grzybowski, Marta Szałkiewicz, Dariusz Wróblewski, tancerze, śpiewacy i kapela  Kurpi Zielonych, kobiecy zespół śpiewaczy z Nowogrodu (z zupełnie świeżym wyróżnieniem z prestiżowego festiwalu w Kazimierzu).

Zakończeniem wieczoru była kurpiowska weselna potańcówka z zespołem Miód Na Serce z Łomży i Zbójnej.     

Projekt „Wesele na Kurpiach” dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu Narodowego Centrum Kultury EtnoPolska 2021. Partnerami byli: Województwo Podlaskie, Ośrodek Kultury w Nowogrodzie , Skansen Kurpiowski, Muzeum Północno - Mazowieckie w Łomży, koła gospodyń z Jankowa, Grąd, Chmielewa, Mątwicy i Sławca.        


Podziel się
Oceń

Komentarze