Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Na posiedzeniu klubu PiS prezes był wściekły. Będą wcześniejsze wybory?

PiS ogłasza mobilizację przed głosowaniem nad kandydaturą prezesa NBP. Jeżeli nie uda się tego osiągnąć i poprawić relacji ze Zbigniewem Ziobrą, to niewykluczone, że wybory parlamentarne odbędą się jeszcze w tym roku.
Na posiedzeniu klubu PiS prezes był wściekły. Będą wcześniejsze wybory?

Autor: iStock

Tykle wiadomo z przecieków po środowym spotkaniu wyjazdowym klubu parlamentarnego PiS. Obecność na nim była obowiązkowa. 

Na wieczornym posiedzeniu wyjazdowym klubu niespodziewanie pojawił się również prezes NBP Adam Glapiński. Dziś (czwartek 15 maja) w Sejmie ma się odbyć głosowanie nad powołaniem go na kolejną 5-letnią kadencję. To jeden z powodów, dla których Jarosław Kaczyński wzywał posłów do mobilizacji. Nie dopuszcza myśli, że któryś z nich mógłby zagłosować przeciwko kandydaturze Glapińskiego.

Innym zapalnym punktem są stosunki z Solidarną Polską, której upór w sprawie Izby Dyscyplinarnej coraz więcej kosztuje Polskę.

- Z całą pewnością klub PiS nie poprze wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry - powiedział Interii poseł Marek Suski.

Odwołania ministra sprawiedliwości - przypomnijmy - chce sejmowa opozycja, ale jak pokazuje arytmetyka sejmowa - nie ma na to szans.

Do tej gry wszedł też prezydent Andrzej Duda. W Sejmie trwają prace nad dwoma projektami dotyczącymi zmian w przepisach o Sądzie Najwyższym. Pierwszy jest autorstwa prezydenta, drugi posłów PiS. Solidarna Polska chciałaby wprowadzić do prezydenckiego projektu znaczące poprawki.

To właśnie stosunki z Ziobrą mają zdecydować o wcześniejszych wyborach. Według jednych przecieków - o wyborach w tym roku „nie było praktycznie mowy”. Według innych relacji - możliwy jest scenariusz, że Polakom przyjdzie głosować już w te wakacje. Według ordynacji wybory powinno się odbyć w 2023 roku.

„Prezes PiS jest naprawdę wściekły. Po dwóch kadencjach, podobnie jak wcześniej Platforma, dorobiliśmy się własnych oligarchów, którzy faktycznie uwierzyli w siebie” - opisuje atmosferę na spotkaniu klubu PiS Interia.

Inny polityk w rozmowie z Wirtualną Polską wyjaśnia: - Prezesa irytuje sytuacja, w której poparcie dla naszych projektów jest naciągane, przeciągane, przepychane. Formalnie klub nie ma większości, ale gdyby wszyscy zawsze stawiali się na głosowaniach, prace toczyłyby się znacznie sprawniej, a ustawy były szybciej uchwalane.

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze