Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 09:11
Reklama
Reklama

Śpiewamy Na Farnej

Świąteczny koncert Na Farnej gościł trzy pokolenia widzów, którzy kilka godzin podziwiali wdzięk, kunszt i sceniczną werwę wychowanków Magdy Sinoff.
Śpiewamy Na Farnej

- Pani Magda Sinoff jest bardzo miła i wspiera nas w trudnych chwilach - twierdzi 13-letni dżentelmen Mateusz Białucha, który z okazji Niedzieli

Palmowej wziął udział w wielkanocnym spotkaniu młodych wokalistów - Znakomicie sprawuje się w zawodzie i ma dobre podejście do dzieci: nie wyśmiewa się z nas i mówi prosto z mostu, co myśli o naszym śpiewaniu. W eleganckiej i gościnnej Restauracji Na Farnej adepci estrady pokazali, co im w duszy gra.

Mateusz kształci się wokalnie od pół roku, a starszy od niego o trzy lata Kamil Kowalczyk - od roku. Licealista również chwali perfekcjonistkę: - Jest osobą otwartą i wspierającą każdego ze swoich uczniów.

Takim uczniem jest też 15-letni Przemek Piotrowski: - Kiedy zaczyna nad

nowym utworem pracować, to robi to na maksa, a owoce jej trudu nie mają prawa być zgniłe i gorzkie.

Jednym z kilkudziesięciu gości przedświątecznego i poetyckiego koncertu był Łukasz Cudnik, wokalista i gitarzysta zespołu Dożynkersi z Kolna: - Podobał mi się wysoki poziom występów, gdyż dzieci i młodzi śpiewali czysto, wyraźnie i z dobrą dykcją. Widać, że mają szkołę na poziomie.

Przypomnijmy że Magda Sinoff w Dzień Kobiet występowała Na Farnej z własnym recitalem. Wykonała piosenki polskie najlepszych autorów, jakimi są Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski z Kabaretu Starszych Panów, Jonasz Kofta, Agnieszka Osiecka i Czesław Niemen. Utwory wzruszająco opowiadały o emocjach. Jak twierdzą mądrzy ludzie - dopóki jest miłość, będzie i poezja, a póki żyje choćby jeden poeta, to życie będzie miało sens.

Świąteczny koncert Na Farnej gościł trzy pokolenia widzów, którzy kilka godzin podziwiali wdzięk, kunszt i sceniczną werwę wychowanków Magdy Sinoff.Słodkim akcentem rozśpiewanego spotkania były wielkanocne czekoladowe zajączki, które dzieciom podarowała „Nasza Pani” - jak mówi ciepło o trenerce Emilka Lutostańska (lat 9).

- Magda ma bardzo dobre pedagogiczne podejście do młodych artystów – chwali mama Emilki Katarzyna. - A dzieci uwielbiająją - dodaje babcia dziewczynki. Obie kobiety sązadowolone z przedświątecznego spotkania, podobnie jak Leszek Truskolaski, akustyk Teatru Lalki i Aktora w Łomży: - Magda jest kolorowąpostaciąnaszego miasta, zaskakuje pomysłami, trafnym doborem repertuaru i piosenek dla dzieci, które mająprzecieżróżne charaktery i temperamenty. Dzieci pod jej wpływem rozwijająsięnie tylko muzycznie, ale równieżintelektualnie, to jest jej duża praca wychowawcza.

Śpiewanie Magdy to obraz kultury muzycznej, ciągłej dbałości o poziom i dążenia do perfekcji. Repertuar świadczy o wyczuciu klimatu muzycznego prezentowanych utworów. Znana z pracy z młodzieżą solistka uważa – co postuluje od lat Katarzyna Nosowska – że dobra „piosenka musi posiadać tekst”. Szkoda, że zwykle powstają nie piosenki, a „produkty sezonowe”. Magda woli piosenkę-opowieść i muzykę, malującą historie barwami dźwięków. Jej indywidualność można ująć w kilku słowach z przeboju Ewy Bem: „Moje serce to jest muzyk, który zwiał z orkiestry....”. - Mam naturę nie uciekiniera, a poszukiwacza muzycznych przygód - uśmiecha się Magda Sinoff, której Łomża od 12 lat zawdzięcza, m.in., 12 koncertów „Gwiazdka z Nieba” w kościele Ojców Kapucynów i 12 programów w hołdzie Janowi Pawłowi II: „Bogu dziękujcie, Ducha nie gaście”, „Przychodzimy do Ciebie” i „Jak w niebie wesoło...”.

Zbigniew Ciborowski

wsp. Jagoda Serafin

fot. Maciej Karwowski

 


Podziel się
Oceń

Komentarze