Miś na Starym Rynku

Na łomżyńskim Starym Rynku obok świątecznej choinki usiadł też śliczny biały miś. Już budzi ogromne zainteresowanie, nie tylko dzieci, ale jeszcze piękniej będzie się prezentował w zimowy wieczór.

Podczas Mikołajek na Starym Rynku, które odbędą się w piątek 4 grudnia w godz. 14.00-15.30, nastąpi uroczyste uruchomienie iluminacji świetlnych ma choince i na misiu.

„Proszę państwa, oto miś.
Miś jest bardzo grzeczny dziś,
Chętnie państwu łapę poda.
Nie chce podać? A to szkoda.”

Jan Brzechwa

Łomżyński miś łapy nie poda, bo ma w środku stelaż z aluminium, a z wierzchu folię. Pracownicy MPGKiM, którzy misia zainstalowali zapewniają, że jest niezłomny – nie da się porwać wiatrowi, nie przewróci się. Tylko może lepiej się na niego nie wspinać.

- Mamy nadzieje, że przyniesie radość najmłodszym, ale też nieco starszym mieszkańcom naszego miasta – mówi Grzegorz Daniluk z Ratusza.

„Hej dziewczyno, spójrz na misia,
On przypomni, przypomni chłopca ci...”

Mirosław Górski

W kultowej piosence biesiadnej „biały miś” miał w oczach „szare łzy”, bo był pamiątką po utraconej miłości. W kultowym filmie Stanisława Barei miś ze słomy miał inne problemy z oczami...

„Kierownik: Co jest!?
Pracownik: Nic, Panie kierowniku, oczko mu się odlepiło! Temu misiu!”.

I zupełnie inną symbolikę...

„Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić...”

A jaki jest „miś łomżyński”? Na razie otwiera oczy... dzieciom. Z zachwytu.