Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Ratują życie, zdrowie, mienie. Rok 2017 w łomżyńskiej straży

To był dobry rok - nie ma wątpliwości starszy brygadier Dionizy Krzyna, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Łomży. Wprawdzie zdarzeń, którymi musieli zająć się w 2017 roku łomżyńscy strażacy było więcej niż tysiąc i więcej niż rok wcześniej, ale najbardziej dotkliwe klęski i kataklizmy omijały miasto i powiat.
Ratują życie, zdrowie, mienie. Rok 2017 w łomżyńskiej straży

Na tradycyjne podsumowanie roku w łomżyńskiej komendzie PSP gospodarze zaprosili nie tylko przedstawiciela Komendy Wojewódzkiej, którym tym razem był starszy brygadier Andrzej Sobolewski, zastępca komendanta, ale także reprezentantów tych instytucji, z którymi przede wszystkim współpracują. "Towarzyszami broni" zawodowych strażaków są najczęściej ich druhowie z jednostek OSP oraz - na co wskazują dane statystyczne - policjanci i ratownicy medyczni. Straż współdziała też z samorządami. Stąd obecność m. in. Kazimierza Dąbkowskiego, szefa powiatowych struktur OSP czy komendanta miejskiego policji nadkomisarza Marka Sienkiewicza, licznych samorządowców (niektórzy jak np. burmistrz Grzegorz Palka z Nowogrodu są czynnymi strażakami ochotnikami). Nie mogło zabraknąć księdza Radosława Kubła, który jest kapelanem łomżyńskich strażaków, ale także koordynatorem Grupy Ratowniczej "Nadzieja", która działa jako jednostka OSP. Założył zatem na tę okazję mundur tej formacji.

Komendant Dionizy Krzyna podsumowanie roku zawarł przede wszystkim w multimedialnej prezentacji, która uwzględniała np. dane o pożarach i innych zdarzeniach, osobach poszkodowanych, straconym i uratowanym mieniu, wyposażeniu i inwestycjach (niektóre ze slajdów prezentujemy) .  W kraju był to rok pod  znakiem zdarzeń pogodowych, niekiedy tragicznych. Łomży i powiatu tak całkiem też te zjawiska nie ominęły. W czerwcu był jeden z dzień z kilkudziesięcioma interwencjami z powodu huraganowego wiatru, w lipcu - z równie licznymi wyjazdami do podtopionych po  nawałnicy budynków, piwnic. Nie było pożarów o największych rozmiarach i skutkach, ani nieprzeciętnie tragicznych zdarzeń na drogach.

Starszy brygadier  Andrzej Sobolewski zestawił z łomżyńskim dane wojewódzkie i przyznał, że w wielu elementach statystyki ratownicy z Łomży mieli więcej pracy, np. pod względem liczby zdarzeń przypadających na każdego ze strażaków.

- Najważniejsze są dane obrazujące jak wielu ludziom zdołaliśmy ocalić życie i zdrowie czy te wskazujące, że na każdą złotówkę szkód i strat przypadają ponad 4 złote uratowanego mienia - podkreślał zastępca komendanta wojewódzkiego.

Poinformował też o planach wzmacniania kadrowego i sprzętowego jednostek PSP w województwie w 2018 roku.

Gratulacje i podziękowania przekazał strażakom wicestarosta Lech Szabłowski,  ksiądz Radosław Kubeł przekazał słowa błogosławieństwa.



Podziel się
Oceń

Komentarze