Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 28 kwietnia 2024 21:18
Reklama
News will be here

Zakrętkowe Bractwo Pomocy. Wsparcie, które ma twarz każdego z Nas [FOTO]

Mijają lata. Człowiek staje się mądrzejszy. Lata w kosmos, odkrywa lądy, czyni sobie ziemię poddaną. Walczy z czasem, zabija się o to, by zdobyć jeszcze i jeszcze więcej bogactwa. Zapominając bardzo często o tym, co najważniejsze, o byciu człowiekiem. Jednak całe szczęście w naszej Łomży potrafimy być czuli na potrzeby innych i otworzyć swe serca, kiedy przyjdzie taka potrzeba.
Zakrętkowe Bractwo Pomocy. Wsparcie, które ma twarz każdego z Nas [FOTO]

Historia, która ściska za serce

Przypomnijmy, że podopiecznym naszej "zakrętkowej" akcji jest sześcioletni Pawełek Stelmaszyński. Chłopiec powinien już biegać po podwórku z rówieśnikami i cieszyć się każdym dniem. Niestety, nie mówi, nie siedzi i nie chodzi. Ma mózgowe porażenie dziecięce pod postacią spastycznego niedowładu 4-kończynowego, padaczkę, wyrzuty i prężenia kończyn dolnych i górnych, częste infekcje dróg oddechowych, refluks żołądkowo-przełykowy, trudności w karmieniu przejawiające się brakiem odruchu ssania i przełykania oraz krztuszeniem się. Przed Pawełkiem długotrwałe i kosztowne leczenie, które może dać mu szansę na samodzielność. Rodzina Stelmaszyńskich potrzebuje ogromnego wsparcia.

Wszystko zaczęło się na sali porodowej w szpitalu w Grajewie. Anna Stelmaszyńska, mama Pawełka, dwójkę pierwszych dzieci urodziła przez cesarskie cięcie. Lekarze prowadzący ciążę stwierdzili wtedy, że porody naturalne nie są w przypadku kobiety wskazane.

Dlaczego w przypadku Pawełka zdecydowali inaczej? Nie wiadomo. Kazano kobiecie urodzić naturalnie. To właśnie w okolicznościach porodu naturalnego i na skutek decyzji lekarza, nastąpiło niedotlenienie mózgu dziecka. Na cierpienie pani Anny patrzył jej mąż, Wiesław. Do dzisiaj nie może pogodzić się z postępowaniem lekarza. Po porodzie przebadano chłopca i otrzymał tylko 1 punkt w skali Apgara.

Cierpienie towarzyszy codziennie Pawełkowi i jego bliskim w niewielkiej wsi Surały w gminie Grabowo. Zmagają się z nim odważnie i wytrwale. Bliscy chłopczyka próbują uśmierzyć jego ból okazując wiele miłości, ciepła i troski. Sytuacja materialna pięcioosobowej rodziny Stelmaszyńskich jest bardzo trudna od momentu narodzin Pawełka, którego leczenie i rehabilitacja są bardzo kosztowne. My możemy im pomóc.

Osób, które wspierają naszą akcję jest wiele. Nie sposób każdego wymienić z imienia nazwiska ( z całą pewnością nie wystarczyło by nawet tych 24 stron). Dlatego za pośrednictwem naszego wydawnictwa wraz z rodzicami Pawełka chcielibyśmy skierować słowa podziękowania i zapewnić, że na tym jeszcze nie kończymy. Będziemy zbierać plastikowe zakrętki i pomagać Pawełkowi oraz jego rodzinie. Skoro tak dobrze Państwu idzie nadal zachęcamy do przynoszenia zakrętek (Adres wciąż niezmienny: Telewizja Narew, Stary Rynek 13 w Łomży).

Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi”.

Jan Paweł II

- Marlena Siok | Narew.info




Podziel się
Oceń

Komentarze