Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Polski łatwy. Oceniają maturzyści z I LO

- Wydaje mi się, że dobrze mi poszło. Nie miałam większych problemów. Trochę tylko z napisaniem streszczenia. Ono zajęło mi najwięcej czasu. Upewniałam się chyba pięć razy, czy aby na pewno wszystko jest dobrze - mówi rozpromieniona Martyna Wierzbowska, uczennica I LO, która aulę szkolną opuściła 30 minut przed zakończeniem egzaminu z języka polskiego.
Polski łatwy. Oceniają maturzyści z I LO

Nastroje raczej radosne. Jeszcze kilka minut przed wejściem na szkolną aulę pewni siebie i skoncentrowani uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego w Łomży czekają na rozpoczęcie najważniejszego egzaminu w ich życiu. Jak przyznaje większość, stresu raczej nie było. Nie wiadomo czy to zasługa pięknego, majowego weekendu i odpoczynku czy pewność zdobywanej przez trzy lata wiedzy. A może to i to. Radosny gwar zanika z chwilą zamknięcia drzwi do auli. Na 170 minut nastaje cisza. Egzamin z języka polskiego rozpoczęty.

Pierwsi uczniowie opuszczają aule szkolną na kilkadiesiąt minut przed oficjalnym zakończeniem egzaminu. Pewny krok i uśmiech na twarzy Jakuba może świadczyć o tym, że poszło naprawdę dobrze.

- Temat rozprawki nie był trudny. Postawiono nam pytanie o tesknotę. Czy niszczy, czy buduje życie człowieka? Musieliśmy odwołać się do „Lalki” Bolesława Prusa. W mojej klasie bardzo dużo czasu poświęciliśmy na omawianie tego dzieła literackiego. Pisząc wypracowanie doszedłem do wniosku, że mógłbym w nim nieco pozmieniać. Było już jednak za późno i bałem się, że nie wystarczy mi czasu. W swojej rozprawce starałem się udowodnić, że jednak tęsknota niszczy życie człowieka. Wydaje mi się, że było to łatwe zadanie – mówi tuż po opuszczeniu sali egzaminacyjnej Jakub Żywiołek, maturzysta z I LO w Łomży. - Największą trudność sprawiło mi pierwsze zadanie, polegające na czytaniu ze zrozumieniem. Musieliśmy mierzyć się z nową formą, przemówieniem podsumowującym twórczość Różewicza. Stresu jednak nie było – dodaje Jakub.

„Lalka” Bolesława Prusa, pojawiła się na egzaminie z języka polskiego już po raz czwarty. W tym roku jednak sprawdzający wiedzę maturzystów postanowili za temat rozprawki wybrać tęsknotę. Młodzież musiała rozważyć: "Tęsknota - siła niszcząca, czy budująca ludzkie życie? Tegoroczni maturzyści mogli także zmierzyć się z interpretacją wiersza Ernesta Brylla „Bądźmy dla siebie bliscy bo nas rozdzielają”.

Ponadto piszący egzamin dojrzałości musieli powiązać epilog z Pana Tadeusza z fragmentem wiersza „Chleb” Tadeusza Różewicza. Wśród zadań pojawiło się również streszczenie tekstu „Profesja stulecia”.
Egzamin z języka polskiego to dopiero początek. Po weekendowej przerwie 7 maja przyjdzie czas na  matematykę na poziomie podstawowym i język łaciński w obu wersjach (podstawa i rozszerzenie). 8 maja  to dzień wyłącznie na język angielski (podstawa i rozszerzenie) . 9 maja - matematyka (rozszerzenie) oraz filozofia obie wersje). Ten dzień kończy egzaminy z przedmiotów obowiązkowych (choć wybieranych także jako dodatkowe). Od 10 maja zostają już tylko wybierane oraz języki mniejszości narodowych.

Harmonogram kolejnych dni: 10 maja - biologia i historia sztuki, 11 - wiedza o społeczeństwie i informatyka, 14 - fizyka, astronomia, geografia, 15 - niemiecki, 16 - chemia i historia, 17 - rosyjski,  18 - francuski, 21 - hiszpański, 22 - włoski, 23 - języki mniejszości narodowych, wiedza o tańcu, historia muzyki.  

- Nastrój po pierwszym dniu egzaminów jest optymistyczny. Nie czuję stresu przed kolejnym dniem i maturą z matematyki. Trochę gorzej jest z biologią i chemią, które zdaje na rozszerzeniu. Mam nadzieję, jednak że pójdzie mi dobrze - przyznaje Martyna Wierzbowska.

Trzymamy kciuki. Połamania piór.

- Marlena Siok | Narew.info



Podziel się
Oceń

Komentarze