Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 28 kwietnia 2024 19:02
Reklama
News will be here

Czy posłowie z Łomży i Białegostoku mają kłopoty?

Medialna burza wokół dwojga posłów z województwa podlaskiego i ich wypowiedzi na temat protestu rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych trwającego w Sejmie nie ucichła po jednym dniu. Jacek Żalek schował się nieco za bukietem kwiatów na przeprosiny dla dotkniętych jego słowami. Bernadeta Krynicka weszła jednak na minę. Własną.
Czy posłowie z Łomży i Białegostoku mają kłopoty?
Poseł Bernadetę Krynicką kamera uchwyciła z niekorzystnym grymasem na twarzy i rozpoczęła się internetowa burza

Autor: WP.pl

 

 "Zdjęcie będące kadrem z materiału TVN krążyło od piątkowego poranka na Twitterze. Na materiale widać Krynicką, która idzie sejmowym korytarzem z groźną, niezadowoloną miną. Kilka metrów za nią znajdują się niepełnosprawni z opiekunami, m.in. Iwona Hartwich. - Obraz wart jest więcej niż tysiące słów - komentowali internauci. W sieci zawrzało. Według internautów, zdjęcie to "obraz pogardy tej władzy dla ludzi”. Pojawiły się gorzkie komentarze wobec Krynickiej, jak i całego obozu rządzącego.

A raptem kilka dni wcześniej, posłanka stwierdziła, że "znalazłaby paragraf" na rodziców, którzy "przetrzymują" swoje dzieci w Sejmie. - Jako matka dziecka niepełnosprawnego, osoby dorosłej, może to będzie brutalne, znalazłabym paragraf na tych rodziców, którzy przetrzymują swoje dzieci w Sejmie w takich warunkach niegodnych – stwierdziła na antenie TVN24. Wypowiedź odbiła się szerokim echem. Stanowczo zareagowali na nią sami protestujący. - To jest hańba. Hańba dla tego rządu – komentowała Iwona Hartwich.

Po jej kontrowersyjnych wypowiedziach, na facebooku utworzono stronę „Łomża przeprasza za Bernardetę Krynicką”. Umieszczane są niej cytaty autorstwa posłanki, zdjęcia i wydarzenia z jej udziałem. Autorzy strony podpisali kadr z materiału TVN znanym powiedzeniem: „Pycha kroczy przed upadkiem”. I wypominają jej, że już wcześniej dała się poznać jako „wredna baba”. A to zażądała klauzuli sumienia dla rehabilitantów, a to powiedziała, że zdrajców narodu powinno się wieszać na stryczkach.

– Posłanka nie powinna tak wypowiadać się o proteście niepełnosprawnych. Zdaje mi się, że tego rzekomego paragrafu nie znalazła. Jej wypowiedź pokazuje stosunek rządzących do grup społecznych, które kupuje się pieniędzmi za wyborcze poparcie. Niepełnosprawni do tej grupy najwyraźniej się nie zaliczają – ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską socjolog Antoni Kamiński, profesor z Polskiej Akademii Nauk.

Kontrowersyjna posłanka PiS z wykształcenia jest pielęgniarką i pedagogiem. Przez lata pracowała jako oddziałowa w dziecięcym szpitalu. Zanim związała się z Prawem i Sprawiedliwością, była radną miejską w Łomży, a potem jej przewodniczącą. Do Sejmu dostała się w 2015 roku, w okręgu białostockim zagłosowało na nią 7 624 osób. Ma troje dzieci, w tym 23-letnią córkę z zespołem Downa. Krynicka ma na swoim koncie 8 interpelacji, 1 zapytanie, 6 pytań w sprawach bieżących i 24 oświadczenia. M.in. dotyczące rocznicy zwycięstwa wojsk polskich w bitwie pod Grunwaldem. - Reasumując, nie zawsze sukcesy militarne idą w parze z dalekowzroczną polityką. Grunwald był wspaniałym zwycięstwem, które praktycznie nie zostało wykorzystane. Uważam, że wielki mąż stanu, polityk, może tak samo dobrze albo nawet i lepiej służyć krajowi niż niejeden wybitny wódz – mówiła z sejmowej mównicy Krynicka"



Podziel się
Oceń

Komentarze