Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
News will be here

Wielki Jubileusz Łomży. Miasto, sól i światło

Msza święta w intencji miasta i jego mieszkańców była jednym z ważniejszych wydarzeń kulminacyjnych dni Wielkiego Jubileuszu 600-lecia praw miejskich Łomży. Celebrę w łomżyńskiej Katedrze poprowadził nuncjusz apostolski w Polsce, arcybiskup Salvatore Penacchio. Towarzyszyli mu biskupi Janusz Stepnowski, Tadeusz Bronakowski i Stanisław Stefanek.
Wielki Jubileusz Łomży. Miasto, sól i światło

Głównym "bohaterem" swej homilii ordynariusz łomżyński uczynił "Miasto". Położone na wzgórzu, ze światłami odbijającymi się w rozlewiskach Narwi.      

- Janusz  I  Starszy był człowiekiem, który miał wielką wizję jeżeli chodzi o rozwój Mazowsza. Widział ,że przez fundację miast przyczynia się do wzmocnienia regionu i integracji z całym państwem ,z całą Koroną. Pragnął by mieszczanie żyli w spokoju, by miasta rozwijały się i umacniały. Zapewniało to prawo chełmińskie zapewniające np. niektóre prawa kobiet. Świętujemy zatem dzień fundacji Miasta, ale także człowieka, który miał wizję. Musimy też sobie uświadomić, że miasto nie może być zbudowane tylko na kamieniu i nie mieć w sobie miejsca dla Boga. Kiedy przyszły takie czasy bez Boga, II wojna światowa doświadczyła tego nasza wspólnota żydowska, która została starta z powierzchni Miasta - mówił biskup Janusz Stepnowski.

Uświadamiał, że Miasto to przede wszystkim plany i pragnienia ludzi, to coś, co tylko w największym zakresie należy do przyszłych pokoleń. Mówił o obowiązkach obywatelskich i wobec Boga.

- To, miasto jest, jak w dzisiejszej Ewangelii, położone na skarpie. Z każdej drogi: od strony Ostrołęki, Zambrowa, Ostrowi Mazowieckiej, Piątnicy, szczególnie nocą, widać światła, które wskazują kierunek dla tych, którzy mieszkają wokół. Chrystus nas wzywa, abyśmy byli solą tej ziemi i światłem - przekazał biskup Janusz Stepnowski.

Zalecił, aby każdy, kto niesie na sobie jakąś odpowiedzialność, starał się jak najbardziej uczynić je "gniazdem" dla tych, którzy zechcą tu przybyć.

Msza w intencji Łomży zakończyła się podziękowaniami za zaproszenie i pięknymi słowami nuncjusza Salvatore Penacchio o "najpiękniejszym mieście". Później przedstawiciela Watykanu "uprowadzili" m. in. ułani z konnego pocztu, klerycy i harcerze, którzy chcieli zrobić z arcybiskupem pamiątkowe zdjęcia.    




Podziel się
Oceń

Komentarze