Zwycięski tydzień ŁKS-u

Komplet wygranych zanotowały w minionym tygodniu drużyny Łomżyńskiego Klubu Sportowego 1926. Seniorzy pokonali Start Działdowo 2:0 i Jagiellonię II Białystok 2:1, a juniorzy niespodziewanie ograli Polonię Warszawa 1:0.

Występujący w III lidze zespół ŁKS-u w środę zmierzył się z pogodzonym już ze spadkiem Startem Działdowo w zaległym spotkaniu 28. kolejki. Mimo, że oba zespoły przed tym meczem dzieliło zaledwie cztery pozycje, to jednak gospodarze byli zdecydowanie lepsi. Tylko na początku drugiej połowy kilka dobrych akcji pokazali przyjezdni, jednak nie udało im się pokonać stojącego między słupkami ŁKS-u Piotra Lipki. Za to jego koledzy z pola dwukrotnie umieszczali piłkę w bramce rywali. W 38. minucie efektownym szczupakiem popisał się Rafał Maćkowski, a minutę przed zakończeniem spotkania na 2:0 podwyższył Alex Rodier.

Po tym zwycięstwie łomżanie powiększyli przewagę nad strefą spadkową do 9 punktów i w dobrych nastrojach mogli przystąpić do niedzielnego pojedynku w Białymstoku z rezerwami Jagiellonii. Także i w tym spotkaniu nasi zawodnicy pokazali, że z meczu na mecz prezentują się coraz lepiej. Na tle sporo wyżej notowanego rywala łomżanie pokazali kilka ciekawych akcji i co bardzo ważne, pewną i skuteczną grę w defensywie. Zespół ŁKS-u po pierwszej połowie prowadził dzięki bramce Michała Sadowskiego z 30. minuty. W drugiej odsłonie po akcji Rodiera piłkę do własnej bramki skierował obrońca Jagiellonii, Adam Radecki. Tuż przed ostatnim gwizdkiem gola honorowego zdobył Przemysław Mystkowski ustalając wynik spotkania na 2:1 dla gości.

- Mecz mógł się podobać. Oba zespoły stworzyły ciekawe widowisko toczone w szybkim tempie. Szkoda trochę, że nie zakończyliśmy go "na zero z tyłu", ale liczy się zwycięstwo. Teraz już możemy patrzeć tylko w górę tabeli – ocenił mecz w Białymstoku trener Miłoszewski.

Dzięki tej wygranej łomżanie awansowali na 11. miejsce i tracą tylko dwa oczka do ósmej Olimpii Olsztynek. Ich następnym przeciwnikiem będzie kolejna drużyna z czołówki, Płomień Ełk. Starcie z piątą ekipą III ligi odbędzie się w środę, 20 maja o godz. 17.00 na stadionie miejskim w Łomży.

Juniorzy sprawili niespodziankę

Walczący w dalszym ciągu o utrzymanie w Centralnej Lidze Juniorów zawodnicy ŁKS-u w 28. kolejce zmierzyli się z wiceliderem, Polonią Warszawa, która już jakiś czas temu zapewniła sobie awans do półfinałów Mistrzostw Polski. Mimo tego, że oba zespoły dzieliła przepaść w ligowej tabeli, w sobotnie popołudnie to łomżanie byli drużyną lepszą. W pierwszej odsłonie stworzyli sobie trzy dobre okazje bramkowe. Gola zdobyli jednak nie po dobrej akcji, ale po kardynalnym błędzie obrońcy gości, który podał piłkę wprost pod nogi Dariusza Korytkowskiego. Najlepszy strzelec ŁKS-u w tym sezonie spokojnie minął bramkarza i skierował piłkę do siatki. W drugiej połowie łomżanie zagrali niemal perfekcyjnie w defensywie nie pozwalając rywalom na oddanie celnego strzału. Sami zaś w 84. minucie mogli podwyższyć prowadzenie. Na linii pola karnego piłkę dostał niepilnowany Korytkowski, przymierzył, ale nie zdołał umieścić jej w bramce Polonii.

- Już mecze w Warszawie z Legią, gdzie straciliśmy gola w doliczonym czasie czy bezbramkowy remis w Bełchatowie pokazały, że ta drużyna ma potencjał. Dzisiaj tylko to potwierdziliśmy. Cieszę się, że grając bez filaru obrony, jakim niewątpliwie jest Artur Bajor umiemy poradzić sobie z wiceliderem i nie dopuścić do straty bramki – powiedział po meczu trener Miłoszewski.

Po tej wygranej łomżanie pozostali na ostatnim miejscu, ale zrównali się punktami z przedostatnią Wisłą Puławy. Niestety będący tuż nad strefą spadkową ŁKS Łódź w tej kolejce również wygrał i utrzymał przewagę ośmiu punktów nad naszym zespołem. W następnym spotkaniu, 23 maja  ełkaesiacy zagrają w Krakowie z tamtejszą Cracovią, natomiast tydzień później po raz ostatni wystąpią przed własną publicznością w starciu ze Stalą Mielec.