Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 23:08
Reklama
Reklama

Pamiątki z Łomży przy Starym Rynku

Niektórzy zajdą po prostu po koszulkę z nadrukiem albo otwieracz do butelek. Innych czeka tu magia i barwy dzieciństwa. Jedni i drudzy oraz wszyscy pozostali znajdą coś, co pozwoli im zachować w pamięci Miasto. Bardzo specjalne Miasto.
Pamiątki z Łomży przy Starym Rynku

Niektórzy zajdą po prostu po koszulkę z nadrukiem albo otwieracz do butelek. Innych czeka tu magia i barwy dzieciństwa. Jedni i drudzy oraz wszyscy pozostali znajdą coś, co pozwoli im zachować w pamięci Miasto. Bardzo specjalne Miasto.

Przy Starym Rynku, kilka kroków od wejścia do Ratusza, w tej samej kamienicy gdzie siedzibę ma Grupa Medialna Narew jest sklep „Pamiątki z Łomży”. Otworzył go niedawno Krzysztof Staniórski.

- Łomża to moje miasto, pobliska ulica Krzywe Koło to moje dzieciństwo – mówi. - Trudno byłoby znaleźć bardziej odpowiednie miejsce na sklep, który tak naprawdę powinien istnieć tu od zawsze. A przynajmniej od początków XV wieku z jednym z dworzan księcia Janusza Mazowieckiego za ladą. Może Łomża to nie Kraków, a Hala Targowa to nie Sukiennice, ale musimy zabiegać, aby nasze miasto było dostrzegane i pamiętane. 

Dziwi się, że do tej pory podobny pomysł nie został przez nikogo zrealizowany.

- Sam wiele razy potrzebowałem dla siebie czy na prezenty dla znajomych różnych – powiedzmy – gadżetów lokalnych. Nie zliczę ile razy stykałem się z odwiedzającymi Łomżę, którzy bezskutecznie szukali czegokolwiek na pamiątkę z naszego miasta. - dodaje.

Dlatego kilka tygodni temu urządził miejsce wypełnione „łomżyńskimi”: T-shirtami, pocztówkami, breloczkami, otwieraczami, wisiorkami i dziesiątkami innych wyrobów. Przed Wielkanocą ma także ręcznie wykonane na Kurpiach pisanki i ozdoby z papieru. Świat sztuki reprezentują m.in. unikalne witraże Mieczysława Mazura oraz prace plastyczne Roberta Sokołowskiego.         

W świat „Pamiątek z Łomży” wchodzi się z chodnika kilkoma schodkami w dół. W przeszłość, którą symbolizują ściany z kamieni.

- W moim dzieciństwie, które przypadło na lata 70. ubiegłego wieku, miałem takie magiczne sklepy, w których było „wszystko, co piękne”- kolorowe długopisy, trójwymiarowe pocztówki z panią mrugającą okiem, breloczki, talie kart, figurki – mówi pan Henryk Kamiński , łomżyniak i jeden z klientów sklepu. - Tutaj podobnie się czuję.

Towarzysząca mu dziewczynka patrzy pobłażliwie na dziadka. Ona na razie nie zaprząta sobie głowy przeszłością. W „Pamiątkach z Łomży” znalazła dla siebie plan miasta potrzebny do szkoły, a zastanawia się jeszcze nad nową podkładką pod komputerową myszkę i maskotką.

- Cieszę się, że sklep łączy pokolenia – mówi Krzysztof Staniórski. - O to chodziło, aby każdy znalazł tu coś dla siebie. No i pamiętał o Łomży. 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Gość 27.03.2015 23:22
Zycze powodzenia....
Gość 27.03.2015 23:21
Brawo Krzys! Zycie powodzenia!
Reklama