Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 13:32

Programowana Via Baltica

Dziewięć miesięcy to odpowiedni okres, by ukształtował się człowiek. Tyle samo czasu mają na opracowanie "koncepcji programowej" firmy, które wygrały przetargi i mają obmyślić podstawy wielkiej inwestycji zwanej Via Baltica, choć tak naprawdę jest to "ciąża" bardzo mocno przenoszona.
Programowana Via Baltica

Dziewięć miesięcy to odpowiedni okres, by ukształtował się człowiek. Tyle samo czasu mają na opracowanie "koncepcji programowej" firmy, które wygrały przetargi i mają obmyślić podstawy wielkiej inwestycji zwanej Via Baltica, choć tak naprawdę jest to "ciąża" bardzo mocno przenoszona.

Budowa około86 kilometrówekspresowej drogi S61 na odcinku od Ostrowi Mazowieckiej (tam łączyć się będzie z S8) przez obwodnicę Łomży do obwodnicy Szczuczyna jest o kolejny kroczek bliżej. Białostocki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad podpisał umowy z podmiotami, które podjęły się opracowania dokumentacji zawierającej m. in. koncepcję przebiegu drogi, wykaz komunikacyjnych węzłów, niezbędnych obiektów inżynieryjnych, projekt powiązania jej z drogami lokalnymi, systemu odwadniającego. Będzie to podstawa projektów budowlanych dla firm, które przystąpią do przetargów organizowanych w systemie "zaprojektuj i zbuduj". Na opracowanie koncepcji programowej dla sześciu fragmentów, na jakie odcinek Ostrów - Szczuczyn został roboczo podzielony, firmy mają 9 miesięcy. W pierwszej połowie roku 2016 ma się już odbyć wybór przedsiębiorstw realizujących przedsięwzięcie. Wiadomo, że powstanie trasa o parametrach ekspresowej. Będą dwie jezdnie, po dwa pasy ruchu na każdej z nich, nawierzchnia z betonu (tańsza i podobno bardziej odporna na odkształcanie niż asfalt), co jest jednym z nowszych pomysłów GDDKiA. Szczegółowe rozwiązania zależeć będą od projektantów i wykonawców. 

Nieco mniej zaawansowane są prace nad kolejnym fragmentem Via Baltica - od obwodnicy Szczuczyna przez Ełk do obwodnicy Augustowa w okolicach miejscowości Raczki. Powstaje tam decyzja środowiskowa, a nadzoruje prace oddział GDDKiA w Olsztynie. Z kolei jeszcze bliżej realizacji jest fragment Via Baltica stanowiący obwodnicę Suwałk. Ogłoszony jest już przetarg na zaprojektowanie i wykonanie drogi.    

Rządowe dokumenty, a przede wszystkim Program Budowy Dróg Krajowych na lata 2015 - 2023 (jeszcze nie zatwierdzony przez Radę Ministrów) przewiduje budowę ekspresowej S61 do 2023 roku i koszty w wysokości 7 miliardów złotych. Wcześniej powinien być gotowy odcinek również ekspresowej S8 od Warszawy do Ostrowi, gdzie powstanie węzeł łączący oba szlaki. W budowie są już kolejne fragmenty S8 między granicą województwa a Białymstokiem.

 Komentarz

Idea trasy mającej zapewnić dobrej jakości i nowoczesne połączenie krajów skandynawskich i nadbałtyckich z Europą Zachodnią i Południową powstała wraz z przemianami politycznymi i gospodarczymi naszego kontynentu na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku. To, że jest niezbędna potwierdza od ponad 20. lat każdy kolejny dzień w transporcie i gospodarce Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Polski, Rosji. Białorusi, Niemiec. Na własnej skórze dotkliwie odczuwali to przez lata mieszkańcy Ostrowi Mazowieckiej, Łomży, Zambrowa, Białegostoku, Augustowa, Suwałk i wszystkich mniejszych miejscowości rozjeżdżanych przez tiry. Strumień ciężarówek stale się zwiększa, żaden inny sposób transportu nie przejął tych zadań i małe są szanse, by stało się to po stworzeniu kolejowej Rail Baltica.

W praktyce te wszystkie lata gospodarczego sukcesu i gehenny mieszkańców zostały zmarnowane w absolutnie bzdurny sposób. Najbardziej logiczny ekonomicznie, najkrótszy i najprostszy, najmniej szkodliwy ekologicznie wariant Via Baltica przez Łomżę przez wiele lat był konsekwentnie pomijany, ponieważ przebiegał z dala od Białegostoku, czyli siedziby władz rządowych i wojewódzkich samorządowych oraz oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Ambitna stolica regionu (wiadomo, że "wszystkie drogi powinny prowadzić do Rzymu" ) to jednak przede wszystkim najliczniejsze skupisko elektoratu, do którego musiały umizgiwać się kolejne ekipy rządowe w kraju.  

Znakomitym symbolem "umysłowego ładu", jaki towarzyszył od lat rozważaniom o Via Baltica są informacje dotyczące budowy węzła drogowego w okolicach Ostrowi Mazowieckiej. Konstrukcja powstanie za dwa - trzy lata w związku przekształceniem drogi S8 w ekspresową. Po kolejnych dwóch - trzech latach zostanie częściowo rozebrana, by można było połączyć S8 z również ekspresową S61. Budowanie i rozbieranie będzie kosztowało. A to dlatego, że trasa Warszawa - Białystok zawsze była ważna i została zaprojektowana wcześniej, a ta druga dopiero niedawno stała się ważna.

Czy w związku z tym należałoby domagać się od przeprosin? Przynajmniej za to, że przez te wszystkie lata nikt nie próbował powalczyć, aby w regionie były dwa dobre i nowoczesne szlaki komunikacyjne, a nie tylko jeden. Za to, że nikt nie powalczył, aby trafiła do regionu inwestycja za wiele miliardów dająca szansę rozwoju lokalnym firmom na czas budowy i jeszcze na przyszłość. Pewnie by należało, ale od kogo? Dokładnie każda formacja polityczna sprawująca władzę w kraju i województwie tym dwudziestoleciu ma w tej sprawie "brudne sumienie".    

 


Podziel się
Oceń

Komentarze