Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Galeria Jurowiecka
Reklama

Pracowita sobota AZS-u

Zwycięstwo i porażka to bilans meczów wyjazdowych, jakie rozegrały w ostatnią sobotę pingpongistki AZS-u PWSIP Łomża. Podopieczne trenera Wacława Tarnackiego najpierw ograły 8:2 rezerwy LUKS Chełmno, a później z pierwszym zespołem tego klubu przegrały aż 0:10.
Pracowita sobota AZS-u

Zwycięstwo i porażka to bilans meczów wyjazdowych, jakie rozegrały w ostatnią sobotę pingpongistki AZS-u PWSIP Łomża. Podopieczne trenera Wacława Tarnackiego najpierw ograły 8:2 rezerwy LUKS Chełmno, a później z pierwszym zespołem tego klubu przegrały aż 0:10.

 

Zespół z Łomży wybrał się do Chełmna bez jednej z czołowych zawodniczek, Moniki Narolewskiej – Wspólnie z Moniką podjęliśmy taką decyzję. Ona ma dużo zajęć na studiach, a zależało nam na tym, żeby dwa pełne spotkania zagrała Asia Sokołowska, która dochodzi do formy po kontuzji – tłumaczy Tarnacki. Absencja Narolewskiej nie była widoczna w pierwszym spotkaniu, w którym AZS zmierzył się z rezerwami LUKS-u. Zastępująca ją młodziutka kolnianka pewnie wygrała oba pojedynki singlowe i wspólnie z Karoliną Gołąbiewska debla. Ta ostatnia również zdobyła 2,5 punktu, a po 1,5 dorzuciły Weronika Łuba i Alicja Leśniak – To był mecz bez historii. Od początku do końca kontrolowaliśmy jego przebieg, a emocji dostarczyły tylko pojedynki z najlepszą w drużynie rywalek Agatą Szczuką – powiedział po meczu szkoleniowiec AZS-u.

Dużo więcej zaciętych gier miało miejsce w drugim sobotnim meczu, w którym łomżanki zmierzyły się z niepokonanym w tym sezonie pierwszy zespołem z Chełmna – To był dziwny mecz. Wszystkie gry oprócz starcia Katarzyny Nowocin z Alicją Leśniak kończyły się w czterech bądź pięciu setach. Niestety dla nas we wszystkich lepsze okazały się rywalki – mówi doświadczony trener AZS-u – W kilku z nich moje zawodniczki prowadziły, ale w końcówkach więcej szczęścia miały gospodynie. Na koniec podszedł do mnie opiekun LUKS-u i powiedział, że wynik jest bardzo niesprawiedliwy. Ale cóż, czasem takie rzeczy się zdarzają.

Dwa punkty zdobyte w Chełmnie pozwoliły akademiczkom utrzymać trzecie miejsce w tabeli.  Kolejny, przedostatni w tym sezonie, mecz zagrają dopiero 11 kwietnia. Wtedy to w hali sportowej II Liceum Ogólnokształcącego w Łomży podejmować będą wicelidera, UKS Chrobry Międzyzdroje.

 

(db)


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama