Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Sprawa pobicia Magdaleny Narożnej trafi do prokuratury?

Magdalena Narożna, frontmanka zespołu Piękni i Młodzi została pobita po koncercie przez właściciela klubu Scorpio we wsi Wnory Wiechy. Wokalistka zapowiedziała, że "nie zamiecie sprawy pod dywan" i zgłosi sprawę do prokuratury.
Sprawa pobicia Magdaleny Narożnej trafi do prokuratury?

Magdalena Narożna, frontmanka zespołu Piękni i Młodzi została pobita po koncercie przez właściciela klubu Scorpio we wsi Wnory Wiechy. Wokalistka zapowiedziała, że "nie zamiecie sprawy pod dywan" i zgłosi sprawę do prokuratury.

Zespół Piękni i Młodzi wystąpił drugiego dnia Świąt Wielkanocnych w klubie Scorpio we Wnorach Wiechach. Jak relacjonuje Magdalena Narożna, gdy poszła rozliczyć się po koncercie z właścicielem klubu, ten oznajmił jej, że nie pamięta na jaką kwotę się umawiał.

- Ewidentnie był pod wpływem alkoholu i być może czegoś jeszcze - informuje Narożna. - Chciałam zadzwonić do menagera, żeby ustalić z nim co robimy dalej. Gdy wybrałam numer i przyłożyłam telefon do ucha pan Bogdan nagle wpadł we wściekłość i uderzył mnie w twarz, trafiając równocześnie w telefon, który poleciał na drugi koniec pomieszczenia. Byłam w szoku i nie wiedziałam co się dzieje - dodaje wokalistka.

Ochroniarz w tej sytuacji nie zachował się jak na ochroniarza przystało. Był to człowiek z klubu Scorpio, który zamiast pomóc kobiecie, zupełnie nie zareagował. Jak informuje wokalistka, ochroniarz wyszedł, udając że nic się nie stało. W momencie, gdy Magda chciała sięgnąć po telefon, właściciel zaczął ją szarpać i wyzywać, a gdy chciała wyjść z pokoju, uderzył ją otwartą dłonią w tył głowy. - To było najgorsze upokorzenie, jakie kiedykolwiek przeżyłam - tłumaczy wokalistka.

Udało nam się dzisiaj porozmawiać z Magdą, która powoli wraca do siebie po sytuacji, która miała miejsce 28 marca.

- Byłam tak roztrzęsiona i zapłakana, że nie byłam w stanie zagrać kolejnego koncertu, który mieliśmy zaplanowany tego samego dnia w klubie Nevada - mówiła Magdalena Narożna. - Fizycznie czuję się już dobrze, ale nadal dręczy mnie ta sytuacja. Przestrzegam wszystkie inne zespoły przed właścicielem klubu Scorpio we Wnorach Wiechach, bo jest nieobliczalny - dodaje.

Odpowiednie pismo do prokuratury jest już przygotowane, a w kontakcie z właścicielem klubu we wsi Wnory Wiechy pozostaje menager Magdaleny Narożnej. Dzisiaj wokalistka ma zamiar podjąć ostateczną decyzję w sprawie zgłoszenia pobicia na policję.


Podziel się
Oceń

Komentarze