Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Jeszcze więcej radarów do łapania kierowców. I nie stoi za tym policja

Kolejna służba wybiera się na zakupy. Ma zamiar kupić samochody i zamontować w nich radary. Piraci drogowi nie będą mieli łatwego życia.
Jeszcze więcej radarów do łapania kierowców. I nie stoi za tym policja

Autor: GITD

Od początku stycznia do końca września tego roku fotoradary zarejestrowały w sumie 768 293 przypadki przekroczenia prędkości. To wyraźny spadek w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku – wtedy odnotowano ich aż 1 250 235.

Sieć takich urządzeń jest właśnie rozbudowywana i finalnie przy polskich drogach ma stać o 358 fotoradarów więcej. To nie wszystko, bo Generalny Inspektorat Transportu Drogowego będzie nadzorował jeszcze większą liczbę „bramek” – jak nazywa się odcinkowy pomiar prędkości. Przybędzie ich aż 39. W sumie ich liczba wzrośnie do 73.

Z klolei policja zamierza wydać 10 mln zł na 40 nowych samochodów – 20 SUV-ów i 20 innych osobówek. Każda z nich ma być mocną maszyną, która będzie w służbie nieoznakowanym radiowozem.

33 samochody z 33 radarami

Okazuje się, że i inne służby mają zamiar „zbroić się” dalej. Generalny Inspektorat Transportu Drogowego chce kupić 33 samochody, a do nich 33 radary.

– Komisje przetargowe i zespół projektowy, realizują poszczególne zadania tak, żeby dostawa samochodów w pełni wyposażonych w urządzenia i dodatkowe wyposażenie, np. sygnały uprzywilejowania, została zrealizowana do końca listopada 2023 r. – powiedziała Monika Niżniak, rzeczniczka GITD, portalowi dziennik.pl.

Mają one zasilić flotę samochodów z 26 mobilnymi urządzeniami rejestrującymi Ramet AD9C (3 sztuki oczekują na legalizację w pojazdach).

Przez 9 miesięcy tego roku w taki sposób zarejestrowano ponad 27 tys. przekroczeń prędkości.

Dodajmy, że chociaż GITD kojarzy się z kontrolami ciężarówek czy autobusów, to może także karać kierowców osobówek: zatrzymywać ich czy sprawdzać stan trzeźwości.


Podziel się
Oceń

Komentarze