Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Totalna inwigilacja. Służby mają otrzymać dostęp do naszych maili

Jeżeli rząd dopnie swego, to służby specjalne zyskają bardzo szeroki dostęp do naszych komputerów i smartfonów. Będą mogły czytać maile i przeglądać komunikatory internetowe.
Totalna inwigilacja. Służby mają otrzymać dostęp do naszych maili

Autor: iStock

Takie zmiany dałoby im Prawo komunikacji elektronicznej, nad którym pracuje rząd. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, nowe zasady – jeśli wejdą w życie – mocno zwiększą możliwości służb specjalnych.

To może dziwić, bo już teraz prawo zakłada możliwość udostępnienia przez operatorów danych lokalizacyjnych smartfonów i bilingów. Dzieje się tak, gdy służby do tego uprawione tego zażądają.

Teraz jednak forsowane przepisy obowiązek „retencji danych”, który dzisiaj dotyczy firm telekomunikacyjnych, ma objąć również:

  • dostawców usług e-mail,
  • firmy oferujące czaty,
  • firmy oferujące komunikatory.

Ma też zostać zwiększony zakres przechowywanych i udostępnianych na żądanie służb danych. Mają to być dodatkowo także informacje „jednoznacznie identyfikujące użytkownika w sieci”.

Dostęp do nich zyskają m.in. policja, Straż Graniczna, KAS, ABW i CBA.

Jest jednak poważny problem, bo procedowane przepisy są niezgodne z prawem unijnym. Przyznaje to nawet sam rząd. Podsekretarz stanu w KPRM ds. Unii Europejskiej Karolina Rudzińska, wskazuje, że zwiększenie liczby firm zobowiązanych do przechowywania danych, „pogłębiłoby zakres niezgodności projektowanych przepisów z prawem UE”.


Podziel się
Oceń

Komentarze