Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Pewna wygrana akademiczek

W końcu na miarę swoich możliwości zagrały tenisistki stołowe AZS-u PWISP Łomża. W minioną sobotę zespół prowadzony przez Wacława Tarnackiego 8:2 pokonał rezerwy Polmleku-Zamer Lidzbark Warmiński. Dzięki tej wygranej łomżanki awansowały na szóste miejsce w tabeli I ligi.
Pewna wygrana akademiczek

 

W końcu na miarę swoich możliwości zagrały tenisistki stołowe AZS-u PWISP Łomża. W minioną sobotę zespół prowadzony przez Wacława Tarnackiego 8:2 pokonał rezerwy Polmleku-Zamer Lidzbark Warmiński. Dzięki tej wygranej łomżanki awansowały na szóste miejsce w tabeli I ligi.

 Spotkanie rozegrane w hali sportowej w Piątnicy zapowiadało się na bardzo wyrównane, bowiem obie ekipy sąsiadowały ze sobą w tabeli - Polmlek był szósty, a AZS siódmy. Pierwsze pojedynki singlowe były wyrównane, ale tylko na pierwszym stole. Weronika Łuba okazała się minimalnie gorsza od Ady Górskiej przegrywając 2:3, a Karolina Gołąbiewska w czterech setach uległa Małgorzacie Stramowskiej. Na drugim stole dominacja łomżanek była natomiast niepodważalna. Tylko po trzy sety potrzebowały Monika Narolewska i Alicja Leśniak, aby pokonać odpowiednio Dominikę Górecką i Julię Bibik. Przed deblami był więc remis i wydawało się, że losy meczu mogą ważyć się do samego końca. Gry podwójne pokazały jednak przewagę zawodniczek z Łomży. Para Łuba/Narolewska 3:1 ograła Stramowską i Bibik, a Gołąbiewska i Joanna Sokołowska pokonały Górską i Górecką 3:0.

W kolejnych dwóch grach pojedynczych swoją dominację potwierdziły Łuba, która rozbiła Stramowską i Narolewska, która pewnie pokonała Bibik. W tym momencie było już pewne, że akademiczki mogą dopisać sobie dwa ligowe punkty. W ostatnich dwóch starciach grające już na luzie Gołąbiewska i Sokołowska ograły Górską i Górecką i całe spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem łomżanek 8:2.

- Przed meczem liczyłem, że uda nam się zwyciężyć. Wydawało się, że zespół przyjezdny ma zawodniczki na zbliżonym poziomie, ale wydarzenia przy stole pokazały coś zupełnie innego - powiedział po meczu Tarnacki - Myślę, że wynik jest sprawiedliwy, chociaż szkoda trochę pierwszej gry Weroniki. Wyszła do tego pojedynku bardzo spięta, a według mnie jest zawodniczką lepszą od Ady Górskiej.

Kolejne spotkanie zespół AZS-u rozegra 22 listopada. W Inowrocławiu zmierzy się z zajmującą przedostatnie, 9. miejsce Notecią. Natomiast przed własną publicznością łomżanki zaprezentują się tydzień później, kiedy to ich rywalem będą rezerwy LUKS Chełmno.

 (db)


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama