Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Marzysz o nowym aucie? No, to czeka cię spory wydatek

Już nie tylko za towary w sklepie płacimy coraz więcej. Sporo gotówki musi przygotować również ten, kto zamierza kupić samochód w salonie. Ceny nowych aut poszybowały.

Pod koniec ubiegłego wieku przeciętną rodzinę klasy średniej stać było na wymianę samochodu co kilka lat. W zasięgu niektórych były nie tylko samochody używane, ale też te nowe – kosztujące wówczas około 60–70 tys. zł. 

Dziś poszukiwań nowego pojazdu nie warto rozpoczynać, nie mając co najmniej 100 tys. oszczędności do dyspozycji. Tym bardziej, jeśli zależy nam na aucie wyposażonym nieco lepiej niż tylko w podstawowe podzespoły.

Żeby zobaczyć radykalne podwyżki, nie trzeba długo szukać. Wystarczy porównać ceny popularnego 5-drzwiowego volkswagena golfa. Podczas gdy w 2018 roku nowy samochód mogliśmy kupić za trochę ponad 60 tys. zł, dziś musimy wydać na niego blisko dwa razy tyle. 

Według GUS-u na zarobki nie ma co narzekać

Patrząc na statystyki GUS-u, nie powinniśmy bać się drożyzny, bo zarabiamy średnio 5–7 tys. zł na miesiąc. Mimo to lwia część Polaków może tylko pomarzyć o takich pieniądzach, bo ich pensje są nie większe niż najniższa krajowa. O tym, że bogacimy się tylko w teorii, świadczą dane z rynku motoryzacyjnego.

Pięć lat temu na zakup nowego volkswagena golfa musieliśmy przeznaczyć 33 średnie wynagrodzenia. I tyle same musimy odłożyć, żeby kupić nowe auto w 2023 r. Według portalu Autokult.pl wśród tańszych i nowych samochodów warto zwrócić uwagę na skodę scalę, dacię jogger, fiata tipo i hyundaia elantrę. Za te samochody w ekonomicznych wersjach zapłacimy nie więcej niż 90 tys. zł. 

Używany? Tylko sprawdzony 

Jeśli nie stać nas na nowe auto, a pilnie potrzebujemy środka transportu, musimy przejrzeć rynek pojazdów używanych. Tu królują samochody w wieku od 10 do 12 lat. Mimo że już mają one sporo mankamentów, nie warto wybierać w ciemno.

Według TÜV – niemieckiego Stowarzyszenia Inspekcji Technicznej – najmniej usterkowe samochody w wieku 10–11 lat to:

– mercedes klasy B (14,2 proc.),

– mini countryman (13,9 proc.),

– mercedes SLK (12,2 proc.),

– audi TT (11,6 proc.),

– porsche 911 (6,6 proc.).

Za najbardziej awaryjne uznano:

– renault clio (36,4 proc.),

– renault twingo (35,9 proc.),

– dacię logan (35,6 proc.),

– dacia sandero (35 proc.),

– fiata pandę (33,8 proc.).


Podziel się
Oceń

Komentarze