Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Cwany motoszantażysta polował na kierowców. Taką „pracę” sobie wymyślił

42-latek wymyślił sobie sprytny – jak mu się wydawało – sposób na zarabianie pieniędzy. Problem w tym, że nielegalny.

Policja wciąż szuka poszkodowanych. Apeluje, żeby kierowcy zgłaszali się do komisariatu. Można też zadzwonić pod numer 47 85 456 10 albo wysłać maila na adres [email protected].

Zainspirował go nowy taryfikator

Zacznijmy jednak od tego, że w 2022 roku zmienił się taryfikator mandatów dla kierowców. Teraz nawet drobne wykroczenia są karane finansowo surowiej niż wcześniej. Warto tylko wspomnieć, że za spowodowanie błahej stłuczki grozi minimum 1 tys. zł.

I to na tym oparł swój biznes 42-latek zatrzymany właśnie przez policję. 

– W ubiegłym tygodniu do Komisariatu Policji II w Chorzowie trafiły zgłoszenia dotyczące mężczyzny, który w okolicach rynku miał rejestrować wykroczenia kierowców. Następnie podchodził do nich i żądał pieniędzy. Groził, że jeśli ich nie otrzyma, nagranie trafi na policję i oprócz wyższej kwoty mandatu będą nałożone punkty karne – opisują sprawę mundurowi.

Usłyszał już zarzuty stosowania groźby

Czy interes się kręcił? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że szantażysta w końcu trafił na twardego zawodnika.

– Jedna z ofiar szantażysty zarejestrowała jego wizerunek i poinformowała o sprawie policję. Kryminalni błyskawicznie ustalili jego tożsamość – dodają policjanci.

42-latek usłyszał już zarzuty stosowania groźby w celu zmuszenia do określonego zachowania, za co grożą nawet 3 lata więzienia. Śledczy w tej chwili potwierdzili 3 tego typu przypadki. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że pokrzywdzonych może być więcej.


Podziel się
Oceń

Komentarze