Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

W rejonie Kisielnicy ciężarówki jadą inaczej

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zmieniła organizację ruchu na północ od Łomży - w pobliżu węzła Kolno na S61 oraz miejscowości Kisielnica po DK61 i 63. Zmiana ma upłynnić ruch pojazdów ciężkich w tym rejonie. Będzie obowiązywać do chwili uzyskania przejezdności budowanej obecnie obwodnicy Łomży, czyli do połowy przyszłego roku.
W rejonie Kisielnicy ciężarówki jadą inaczej

Co konkretnie się zmieniło?

Tranzyt, który do tej pory prowadzony był wyłącznie po DK61 i 63 przez Kisielnicę, teraz został rozdzielony. W kierunku na południe, tj. od granicy państwa do Łomży nic się nie zmieniło - ciężarówki nadal jadą po starodrożu DK61 i 63 przez Kisielnicę wykonując „pętlę”. Kierowcy aut o dopuszczalnej masie całkowitej poniżej 12 t nie muszą wykonywać pętli - do Łomży mogą dojechać skrótem przez drogę powiatową – tak jak odbywało się to do tej pory.

Duże zmiany nastąpiły w kierunku odwrotnym - w kierunku na północ, tj. od Łomży do granicy państwa. Zarówno tranzyt, jak i lekki ruch osobowy omija Kisielnicę poprzez skrót biegnący drogą powiatową. Jest on dostępny ciężarówkom i samochodom osobowym, poprzez skręt w lewo na pierwszym rondzie od strony Łomży - prowadzi prosto i najkrótszą drogą do węzła Kolno i dalej na S61.

Konieczne jest kompromisowe rozwiązanie

Zmiana organizacji ruchu powoduje rozłożenie ruchu ciężkiego mniej więcej po równo na starodroże DK61 i na drogę powiatową nr 1903B. Jest to także odpowiedź na ubiegłoroczne protesty mieszkańców Kisielnicy, przez których miejscowość oprócz dotychczasowego ruchu w kierunku Kolna, po wybudowaniu odc. S61 Kolno – Stawiski doszedł ruch pojazdów ciężkich zmierzających z Łomży na wybudowaną S61 i odwrotnie. Swoje niezadowolenie manifestowali też mieszkańcy trzech domów zlokalizowanych przy drodze powiatowej, którzy odrzucali pomysł wprowadzenia na nią ruchu ciężkiego. Stąd właśnie wprowadzony przez GDDKiA kompromis – rozłożenie ruchu ciężkiego w jedną stronę przez Kisielnicę, w drugą - drogą powiatową. Kompromis ten wymaga akceptacji dla ustępstw i wzajemnego zrozumienia mieszkańców z obydwu ulic. Zaistniałej sytuacji nie jest winna GDDKiA, a nierzetelny wykonawca, z którymi GDDKiA była zmuszona rozwiązać umowę, co odwlekło w czasie powstanie obwodnicy Łomży. Sytuacja jest przejściowa i w ciągu najbliższego roku wszyscy mieszkańcy Kisielnicy powinni wyzwolić się definitywnie od uciążliwości związanych z prowadzonym przez miejscowość tranzytem. GDDKiA do czasu powstania obwodnicy Łomży nie ma fizycznej możliwości, aby załatwić tę sprawę tak, aby jednocześnie zadowoleni byli wszyscy mieszkancy Kisielnicy.

Jeśli będzie trzeba – GDDKiA wyremontuje

Zmiana organizacji ruchu była możliwa po konsultacjach i podpisaniu (30 sierpnia 2023 r.) porozumienia ze Starostwem Powiatowym w Łomży. Strony uzgodniły, że przeprowadzona zostanie diagnostyka i inwentaryzacja nawierzchni „powiatówki” przed zmianą organizacji ruchu. Ten sam zabieg zostanie powtórzony po zdjęciu ruchu z „powiatówki”, czyli po przekierowaniu ruchu na wybudowaną obwodnicę Łomży w połowie przyszłego roku. Na tej podstawie będzie można wyremontować drogę powiatową, odtwarzając jej nośność, o ile w ogóle „powiatówka” ją utraci w czasie niespełna rocznego obciążenia tranzytem.


Podziel się
Oceń

Komentarze