Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Pierwsza w regionie DOBROdzielnia – tu dzieli się DOBRO [VIDEO]

„Dobrodzielnia, jak sama nazwa wskazuje, ma zachęcać ludzi do dzielenia się dobrem. Dobro promieniuje w nas miłością, do której zostaliśmy powołani i chciałabym, aby to miejsce niosło ze sobą sens – nie tylko pieniądze, posiadanie, piękny wygląd, powierzchowność są ważne. Naprawdę największym sensem jest to, abyśmy byli wolni do tego, żeby dzielić się z innymi. Jak powiedział Jan Paweł II – „nie jest bogaty ten, kto posiada lecz ten kto jest wolny do tego, aby dzielić się tym co ma.” Jeśli zadaje pytanie ludziom : jaką mają zasługę w tym, że to nie oni urodzili się w Afryce, że to nie oni muszą prosić o wodę czy posiłek – zdajemy sobie sprawę że to wszystko mamy za darmo, a jeżeli mamy za darmo, to dlaczego nie mamy się podzielić z tymi, którzy nie mają?” – tłumaczy misjonarka i założycielka DOBROdzielni Justyna Jarząbska. – „Zawsze myślę, że najważniejszym przykazaniem, niezależnie od wiary, jest przykazanie miłości. Żebyśmy ze świadomością traktowali drugiego człowieka tak, jakbyśmy sami chcieli być traktowani.
Pierwsza w regionie DOBROdzielnia – tu dzieli się DOBRO [VIDEO]

 

 Justyna Jarząbska, założycielka ,,DOBROdzielni” i prezes Fundacji Międzynarodowy Instytut Rozwoju Dzieci od 10 lat pracuje na rzecz małoletnich w obszarach praw człowieka, migrujących dzieci bez opieki, przeciwdziałania handlowi ludźmi czy współpracy rozwojowej i humanitarnej. Biorąc udział w kilku projektach w Afryce, założycielka fundacji zdała sobie sprawę, że brak odpowiedniej edukacji w obszarach mniej rozwiniętych jest przyczyną stagnacji i zatrzymania rozwoju w środowiskach o wysokim współczynniku demograficznym. Dzieci w wielu krajach Afryki wierzą, że edukacja jest podstawą i kluczem do przyszłości. Justyna kocha ludzi, posiada ogromną wiedzę o świecie, organizacjach i sprawach humanitarnych. Jej misją jest dzielenie się dobrem. 

- „DOBROdzielnia”, jak sama nazwa wskazuje, ma zachęcać ludzi do dzielenia się dobrem. Dobro promieniuje w nas miłością, do której zostaliśmy powołani. Dlatego chciałabym, aby to miejsce niosło ze sobą sens. Nie tylko pieniądze, posiadanie, piękny wygląd, powierzchowność są ważne, największym sensem jest to, abyśmy byli wolni od tego, żebyśmy umieli dzielić się z innymi. Jak powiedział Święty Jan Paweł II – „Bogatym nie jest ten, kto posiada, lecz ten, kto daje” - mówi pełna radości Justyna Jarząbska. -  Jeśli zadaje pytanie ludziom jaką mają zasługę w tym, że to nie oni urodzili się w Afryce, że to nie oni muszą prosić o wodę czy posiłek – zdajemy sobie sprawę, że to wszystko mamy za darmo, a jeżeli mamy za darmo, to dlaczego nie mamy się podzielić z tymi, którzy nie mają? – tłumaczy misjonarka i założycielka DOBROdzielni Justyna Jarząbska. – Zawsze myślę, że najważniejszym przykazaniem, niezależnie od wiary, jest przykazanie miłości. Żebyśmy ze świadomością traktowali drugiego człowieka tak, jakbyśmy sami chcieli być traktowani. ,,DOBROdzielnia” ma być uniwersalnym świadectwem, że jeżeli ktoś będzie w stanie zjeść trochę mniej, a podzielić się z innym, to 100 procent tego co tutaj się wydarzy trafi na stoły dzieci. Pragnę, aby było to świadectwo dla ludzkości, dla Łomży, dla naszych dzieci. Jest to ważniejsza waluta niż pieniądz – dodaje Justyna.

Jak przekonuje ksiądz Jacek Czaplicki, kustosz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łomży, który przyjął w swoje progi twórców ,,DOBROdzielni”, pomoc innym ludziom może sprawić, że świat stanie się lepszym miejscem. 

- Przede wszystkim spowoduje, że w miejscu, w którym żyjemy zrobi się trochę bardziej przyjaźnie. Czasem w naszym życiu dużo rzeczy otrzymujemy za darmo, w ,,DOBROdzielni” mamy doceniać życzliwość i pomoc, ale przede wszystkim bądźmy gotowi je odwzajemnić – zachęca kustosz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łomży. - To jest inicjatywa Fundacji MIRD Justyny Jarząbskiej, a mówiąc jeszcze głębiej, owoc misji, na których Justyna głosiła słowo Boże. Wróciła do nas, w okolice Łomży i nosiła cały czas w sobie ten piękny projekt. Dla mnie jako proboszcza to miejsce ma jeszcze jedno ważne znaczenie, ,,DOBROdzielnia”, to miłosierdzie na co dzień czerpane z miłosierdzia Bożego w praktyce. Sanktuarium to nie tylko miłosierdzie, kościół, modlitwy, to także działanie charytatywne. To projekt, który angażuje ludzi z całego regionu, projekt, który mam nadzieję będzie się nadal rozbudowywał – mówi z nadzieją ks. Jacek Czaplicki.

Możliwości działań jest bardzo dużo. Nie wszystkie jednak zostały jeszcze sprecyzowane. Ideą przewodnią jest dzielenie się dobrem. Pomaganie, jeśli towarzyszą mu autentycznie altruistyczne emocje, potrafi nie tylko poprawiać samopoczucie, ale sprzyja zdrowiu, a nawet długiemu życiu. ,,DOBROdzielnia” to miejsce spełnienia marzeń również dla tych, którzy chcą nieść pomoc. 

-Moim pragnieniem zawsze było zostać misjonarką, ale kojarzyło mi się to z koniecznością wyjazdu, że trzeba być poza domem, albo być osobą duchowną, a Justyna pokazała mi, że mogę być misjonarką będąc mamą, żoną, mieszkając w takim mieście jak Łomża. Misja to jest dawanie miłości, a miłość można dawać zawsze, każdemu w każdym miejscu i czasie – mówiła Iwona Święcica, wolontariuszka w ,,DOBROdzielni”. 

Łomżyńska ,,DOBROdzielnia” funkcjonuje we wnętrzach parafii Miłosierdzia Bożego przy ul. Wyszyńskiego 11 i zaprasza wszystkie chętne serca do dzielenia się dobrem. Cały czas poszukiwani są wolontariusze, opiekunowie, osoby, które chcą poprowadzić zajęcia, po prostu podzielić się dobrem. 


Podziel się
Oceń

Komentarze