Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 19:20
Reklama
Reklama

Przed wyborami

Początek kampanii przed wyborami samorządowymi w Łomży zdecydowanie należy do Platformy Obywatelskiej. W dobrym i złym znaczeniu.
Przed wyborami

Harce w strojach maskujących

Początek kampanii przed wyborami samorządowymi w Łomży zdecydowanie należy do Platformy Obywatelskiej. W dobrym i złym znaczeniu. Działacze PO dwoją się i troją - zwłaszcza w oczach wyborcom - już w kilku komitetach. Poza „nadaktywnością” Platformy drugim charakterystycznym zjawiskiem dotyczącym Łomży jest "powściągliwość" pozostałych uczestników wyborczej gry. Komisarz wyborczy w Łomży do godzin popołudniowych w piątek 5 września, czyli na trzy doby (w tym wolną od pracy niedzielę) przed upływem terminu rejestracji komitetów wyborczych miał sporo ponad 120 zgłoszeń z Ziemi Łomżyńskiej, a zaledwie 2 z samego miasta. Choć trzeba podkreślić, że komitety ogólnopolskie (czyli głównie partyjne) nie muszą wszędzie dopełniać tych procedur.

 

Szarża PO

Bardzo mocnym wejściem w przedwyborczy okres stało się w Łomży oświadczenie szefa miejskich struktur Platformy Obywatelskiej Sławomira Zgrzywy o rezygnacji z tej funkcji (i działalności w partii). Zawarł w nim także mocną krytykę sposobu rządzenia miastem przez prezydenta Mieczysława Czerniawskiego oraz działań swoich kolegów podporządkowujących się we wszelkich ważniejszych sprawach działaczom z Białegostoku i mających jakoby zamiar "odpuścić" walkę o stanowisko prezydenta Łomży, a skrycie popierać obecnego gospodarza (przedstawialiśmy tekst oświadczenia w poprzednim wydaniu Tygodnika Narew).

Odpowiedź nadeszła szybko. Z udziałem regionalnego lidera PO, posła Roberta Tyszkiewicza, odbyło się spotkanie łomżyńskich działaczy, na którym wskazany został Jacek Piorunek, jako reprezentant partii w batalii o prezydenturę Łomży. Kandydat to doświadczony polityk i samorządowiec, od siedmiu lat pracuje w zarządzie województwa, wcześniej m. in. pełnił ważne funkcje w samorządzie gminy Wizna i powiatu łomżyńskiego. W walce o fotel prezydenta Łomży brał już udział, bez powodzenia, dwa razy (2002 i 2010). Naciskany przez dziennikarzy Robert Tyszkiewicz przedstawił wyniki przeprowadzonego niedawno sondażu, w którym 400 mieszkańców Łomży miało wskazać swojego kandydata na prezydenta spośród kilku osób (w tym dwóch z Platformy - Jacka Piorunka i Cezarego Kisiela). Poparcie na poziomie 25 proc. miał tam uzyskać obecny prezydent Mieczysław Czerniawski. Jacek Piorunek był drugi - 21 proc., a trzeci Mariusz Chrzanowski (nieoficjalny jeszcze kandydat Prawa i Sprawiedliwości) - 19 proc. Bliższych szczegółów na temat zasad przeprowadzenia sondażu jednak zabrakło (np. dlaczego tylko cztery nazwiska, dlaczego aż dwa z PO, w dodatku bez ówczesnego jeszcze przewodniczącego Sławomira Zgrzywy).

A jedną z najważniejszych konkluzji spotkania było stwierdzenie, że Platforma Obywatelska w Łomży jednak nie popiera prezydenta Mieczysława Czerniawskiego i bardzo poważnie zamierza walczyć o rządy w mieście.

 

Platformersi tu i tam

W ślad za Sławomirem Zgrzywą łomżyńskie struktury Platformy Obywatelskiej opuściło kilka osób. "Z przytupem" uczynił to obecny radny Zbigniew Prosiński, który wyjaśniał swoje motywy w mediach. I niemal natychmiast został pełnomocnikiem komitetu wyborczego "Razem dla Łomży" (finansami zajmuje się w nim Tadeusz Zaremba). A Sławomir Zgrzywa, mogący się poszczycić bogatym doświadczeniem m. in. ostatniego wojewody łomżyńskiego i pierwszego marszałka województwa podlaskiego, nie dołączył do tego samego ugrupowania, co kolega, ale zgłosił do rejestracji komitet "Łomża Nasze Miasto" (pełnomocnicy to Czesław Rybicki, także związany dotąd z PO oraz Bożena Anna Ostrowska).

Palmę pierwszeństwa wśród łomżyńskich komitetów zgłoszonych przed ostatnim dniem rejestracji ma "Inicjatywa Obywatelska Łomża - 2014" z pełnomocnikiem Sylwestrem Zawadzkim.

Ciekawym politycznym akcentem ostatnich dni było także ogłoszenie przez łomżyńskie struktury Sojuszu Lewicy Demokratycznej, że nie będzie ze strony lewicy poparcia dla żadnego kandydata na prezydenta Łomży (ale też nie wystawią własnego). Można także w sieci internetowej zobaczyć pierwszy w tej kampanii klip potencjalnego radnego, Michała Hoffmana z Nowej Prawicy.

 Komentarz

Zasypią obietnicami?

Lektura nazw komitetów wyborczych zgłoszonych jak dotąd w Łomży oraz nazwisk z nimi związanych (nie ma tam jeszcze oficjalnych kandydatów na prezydenta i radnych) nie rzuca wiele światła na kształt sceny politycznej Łomży. Wiadomo, że wyborów w mieście nie mogą odpuścić główne z partii politycznych znanych w kraju. Czyli można się spodziewać list PO, PiS, koalicji "SLD - Lewica Razem". Może także PSL, które dotąd raczej walczyło o powiat i gminy. Pozostałe ugrupowania zakładają "maski" z wiodącym motywem Łomży - Naszej, Razem, Obywatelskiej. Czego właściwie chcą w mieście dokonać? Czy kandydatów na radnych szukają wśród doświadczonych i znanych czy młodych i głodnych sukcesu? Czy chcą wysokich lotów inwestycyjnych czy bezpiecznego i oszczędnego wydawania tylko tyle, ile jest? Pytań jest mnóstwo. Pewnie padną też odpowiedzi w dalszych tygodniach kampanii. Ale pozostaje obawa, że my, mieszkańcy Łomży, dowiemy się co wybraliśmy dopiero, gdy zaczniemy to odczuwać na własnej skórze.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama