Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 00:35

Językowe dylematy – konferencja w PWSIiP w Łomży

Językoznawcy, wykładowcy akademiccy, pasjonaci polszczyzny literackiej oraz gwarowej, etymolodzy oraz historycy przybyli do Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży na konferencję z cyklu „Językowa przeszłość i współczesność Mazowsza i Podlasia na tle innych regionów”.
Językowe dylematy – konferencja w PWSIiP w Łomży

 Językoznawcy, wykładowcy akademiccy, pasjonaci polszczyzny literackiej oraz gwarowej, etymolodzy oraz historycy przybyli do Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży na konferencję z cyklu „Językowa przeszłość i współczesność Mazowsza i Podlasia na tle innych regionów”.

- Wszyscy jesteśmy użytkownikami języka ojczystego, dlatego nasze spotkanie jest skierowane nie tylko do wąskiego grona naukowego, ale także do mieszkańców – stwierdziła prof. Henryka Sędziak prezes Towarzystwa Kultury Języka, Oddział w Łomży.

To już dziewiętnasta konferencja, która odbyła się z inicjatywy TKJ. Od 22 do 26 lipca w Państwowej Wyższej Szkole Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży przebywali wykładowcy akademiccy m.in. z Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Gdańskiego, Uniwersytetu w Białymstoku i innych znaczących ośrodków akademickich.

- Nasza uczelnia otwarta jest na inicjatywy, które maja na celu propagowanie życia naukowego, ale także kulturalnego. Zawsze chętnie gościmy naukowców z innych placówek i jesteśmy otwarci na te dziedziny wiedzy, które są interdyscyplinarne i dotyczą zróżnicowanych sfer społecznego życia – powiedziała dr Krystyna Leszczewska, prorektor PWSIiP.

Język i państwa narodowe

-Język literacki, który narodził się, gdy w Europie powstawały pierwsze państwa narodowe, zamiera. Jednocześnie, co jest nowym zjawiskiem, na znaczeniu zyskują dialekty, etnolekty , gwara – stwierdził prof. Stanisław Gajda z Uniwersytetu Opolskiego. – Także polszczyzna artystyczna przeżywa kryzys, powstaje wiele książek, których atuty opierają się na prowokacyjnym stosowaniu języka. Niemniej o przetrwaniu języka jako kodu kulturowego, który wzmacnia i inne strefy aktywności ludzkiej, decydują nie tyle pisarze i intelektualiści, co przedstawiciele społecznie istotnych zawodów, na przykład dziennikarze. Od nas wszystkich zależy, czy język przetrwa jako nośnik szerszych idei, światopoglądów, regionalnych i lokalnych wartości. My ustalamy dyskurs językowy, który później wyznacza ścieżki naszej umysłowej i życiowej aktywności. Jednocześnie żyjemy w czasach, mówiąc językiem Zygmunta Baumana, „płynnej ponowoczesności”, albo posługując się terminologią Ludwika Wittgensteina – licznych „gier językowych”.

Profesor Gajda wytypował dominujące współcześnie dyskursy językowe, wśród nich trzecią rewolucję, czyli komunikację elektroniczną oraz ekonomiczny neoliberalizm. Zauważył jednocześnie, że śmierć tak zwanego języka literackiego, który jest wytworem XV-wiecznej ideologii państw narodowych, wzmacnia dialekty i narracje gwarowe, dawniej tępione jako gorsze, nieprawomocne. Przez wieki język ulegał politycznym naciskom, wzmacniał narodowe ideologie, a do dnia dzisiejszego jest częstym uzasadnieniem separatyzmu.

- Język ma wpływ na świat, kształtuje rzeczywistość i nasze myślenie, zgodnie z hipotezą Sapira-Whorfa – stwierdził prof. Stanisław Gajda. – Jeden z przedstawicieli rewolucji romantycznej, niemiecki filozof Herder, mawiał, że każdy naród ma prawo do języka i państwa. Współcześnie posiadanie własnego języka staje się często uzasadnieniem separatyzmu śląskiego.

Profesor podkreślił jednocześnie, że na znaczeniu w Europie zyskują gwara i dialekty, co jest pośrednio wypadkową systemowo wzmacnianej „miłości do tak zwanych małych ojczyzn”.

Jedwabne od jedwab, ale w jakim znaczeniu?

Celem konferencji językoznawczej było przybliżenie słuchaczom nie tylko zmian jakie zachodzą w języku, ale także wskazanie na ciekawe zjawiska funkcjonujące w mowie i piśmie Mazowsza oraz Podlasia. Profesor Ewa Rogowska-Cybulska z Uniwersytetu Gdańskiego wygłosiła referat „O etymologii ludowych nazw miejscowych gminy Jedwabne”.

- W etymologii naukowej nazwa Jedwabne pochodzi od rzeczownika jedwab w znaczeniu botanicznym. Jedwab to regionalne określenie rośliny - Kanianki koniczynowej. Jednak w samej miejscowości i jej najbliższej okolicy możemy zetknąć się z pięcioma etymologiami ludowymi – tłumaczyła profesor.

Ewa Rogowska-Cybulska przeprowadziła szczegółowe badania na ten temat na podstawie ankiet, które wypełnili mieszkańcy gminy Jedwabne. Byli wśród nich m.in. młodzi ludzie, którzy uczęszczają do II LO im. Marii Konopnickiej w Łomży. Zdaniem licealistów etymologia nazwy miejscowości Jedwabne pochodzi od jedwabnika, czyli motyla, którego gąsienica tworzy jedwab.

- Tego typu tłumaczenie, choć rozmija się z etymologia naukową, ma pewne usprawiedliwienie w doświadczeniu historycznym. Jeszcze w latach 70 XX wieku w okolicach Jedwabnego prowadzono hodowlę jedwabników – wyjaśnia prof. Ewa Rogowska - Cybulska.

Uczniowie łomżyńskiego liceum pisali także, że „w XVI wieku w Jedwabnem istniała fabryka jedwabiu, która później została przeniesiona do Łodzi”.

- To także nałożenia się etymologii ludowej na historyczny pogłos, bo jeden z twórców przemysłowej Łodzi rzeczywiście wywodził się z Jedwabnego – skomentowała profesor.

Konferencja językoznawcza odbyła się w Państwowej Wyższej Szkole Informatyki i Przedsiębiorczości. Naukowcy uczestniczyli w kilkudniowej sesji naukowej, a w chwilach wolnych zwiedzali Łomże oraz udali się na wycieczkę do Drozdowa.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze