Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:13
Reklama
Reklama
Wystawa w Szczuczynie oddała głos historii i ludziom, którzy przez dziesięciolecia strzegli prawdy o Katyniu

Katyń. Zapomniane historie – niezwykła wystawa w Szczuczynie przypomina prawdę, której nie dało się zamilczeć

W Bibliotece – Centrum Kultury w Szczuczynie otwarto wyjątkową wystawę „Katyń. Zapomniane historie”, poświęconą pamięci ofiar sowieckiej zbrodni oraz tym, którzy przez lata nieśli prawdę o Katyniu. Ekspozycja zgromadziła bezcenne dokumenty, listy i fotografie, a o jej znaczeniu i historii opowiedział Waldemar Nikliński – współorganizator wydarzenia i kustosz rodzinnych zbiorów.

Wystawa „Katyń. Zapomniane historie”, zorganizowana w Bibliotece – Centrum Kultury w Szczuczynie, to jedno z tych wydarzeń, które zatrzymują czas i pozwalają spojrzeć w oczy historii.
Po zakończeniu wykładów, uczestnicy wernisażu przeszli do sal ekspozycyjnych, gdzie czekała na nich opowieść o pamięci, odwadze i prawdzie – opowieść, którą przez lata próbowano wymazać z kart historii.

Głównymi organizatorami wydarzenia byli Barbara i Waldemar Niklińscy, których prywatne zbiory od lat dokumentują losy polskich oficerów zamordowanych w Katyniu. Współorganizatorami byli również: Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Białymstoku, Towarzystwo Wagęów, Archiwum Państwowe w Białymstoku Oddział w Łomży oraz Biblioteka – Centrum Kultury w Szczuczynie.

Jesteśmy na wystawie zbiorów katyńskich w Szczuczynie, zorganizowanej przede wszystkim przez rodzinę Niklińskich, jak również pana Mateusza Obryckiego – mówił podczas oprowadzania Waldemar Nikliński.

Ekspozycja prezentuje niezwykle bogaty materiał źródłowy. Na wystawie znalazły się m.in. oryginalne listy ze Starobielska, wysyłane przez polskich oficerów do rodzin, a także niemieckie publikacje z 1943 roku, ukazujące skalę zbrodni i dramat polskiego narodu.
Wśród eksponatów można zobaczyć także gazety z całej Europy, które już w czasie wojny opisywały masowe groby, oraz fałszywy raport Komisji Burdenki, przygotowany przez władze radzieckie w celu przerzucenia winy na Niemców.

Szczególnie wymowna jest sekcja poświęcona propagandzie PRL-u, w której prezentowane są oryginalne dokumenty Głównego Zarządu Politycznego Wojska Polskiego, służące do tworzenia broszur zakłamujących historię Katynia.
Nie zabrakło również materiałów dotyczących Komisji Kongresu Stanów Zjednoczonych z 1952 roku, która jednoznacznie wskazała Związek Radziecki jako sprawcę zbrodni – choć jej ustalenia nigdy nie trafiły przed międzynarodowy trybunał.

Centralną część ekspozycji stanowi wystawa upamiętniająca postawienie Krzyża w Katyniu w 1988 roku przez ks. infułata Lucjana Święszkowskiego – wuja Waldemara Niklińskiego.
Po 40 latach milczenia w miejscu sowieckiej zbrodni ponownie stanął znak wiary i prawdy.

Dopiero z inicjatywy kardynała Glempa mój wujek, ksiądz infułat Święszkowski, wraz z grupą pięciu osób pojechał do Katynia i postawił krzyż – wspominał Nikliński.

Jak dodał, z tej grupy do dziś żyją już tylko trzy osoby – dwie z nich uczestniczyły w szczuczyńskim wernisażu.

W kolejnych częściach wystawy odwiedzający mogli zobaczyć materiały dotyczące prac reekshumacyjnych z 1995 roku oraz bogatą kolekcję pomników katyńskich powstałych na całym świecie – od Londynu po Jersey City.
Szczególne emocje budziła ekspozycja poświęcona wizerunkom Matki Boskiej Katyńskiej, wykonanym przez więźniów obozów – w tym ikona kozielska i płaskorzeźba Matki Boskiej Zwycięskiej, towarzysząca żołnierzom Andersa podczas formowania armii w ZSRR.

Nikliński przypomniał także postać rosyjskiego oficera, majora Olega Zakirowa, który ujawnił prawdę o Katyniu, tracąc karierę wojskową i zmuszony do ucieczki z Rosji.

To Rosjanie zabili naszych ojców i dziadów, ale też Rosjanie pomogli nam odkryć szczegóły tej zbrodni – mówił kustosz wystawy.

Ekspozycja w Szczuczynie to nie tylko zbiór dokumentów i artefaktów, ale także żywa lekcja historii i dowód na to, że pamięć o Katyniu wciąż żyje – w ludziach, którzy z oddaniem pielęgnują prawdę o tych tragicznych wydarzeniach.

Wystawa pozostanie dostępna dla zwiedzających w najbliższych miesiącach.
To miejsce, w którym przeszłość przemawia pełnym głosem, przypominając, że prawda – nawet zakazana – zawsze znajdzie drogę, by zostać usłyszana.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama