Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 17 grudnia 2025 20:36
Reklama
Reklama

Muzyka, która przyniosła zachwyt

- Bohaterami są artyści, którzy tu przyjeżdżają. Bohaterami jest publiczność, wymagająca i znająca się na rzeczy – Jacek Szymański skromnie ukrywa się na drugim planie.
Muzyka, która przyniosła zachwyt

- Bohaterami są artyści, którzy tu przyjeżdżają. Bohaterami jest publiczność, wymagająca i znająca się na rzeczy – Jacek Szymański skromnie ukrywa się na drugim planie. Ale rzeczywistość znacznie precyzyjniej oddaje określenie, które padło ze sceny w Drozdowie - „ojciec festiwalu”. Tradycyjna finałowa gala w ogrodach rodowego dworu Lutosławskich zakończyła XXI Festiwal Muzyczne Dni Drozdowo – Łomża.

Podczas koncertu do listy bohaterów dopisane zostały jeszcze dwa nazwiska szczególnie uhonorowanych uczestników festiwalu. Specjalne podziękowania Jacek Szymański wręczył Jackowi Piorunkowi z zarządu województwa podlaskiego.

- Od siedmiu lat samorząd województwa finansuje to piękne przedsięwzięcie, a od czterech Urząd Marszałkowski jest także jego współorganizatorem – podkreślił Jacek Piorunek. - Udało mi się przekonać kolegów, że Muzyczne Dni zasługują na stałe miejsce w budżecie regionu. W ten sposób zresztą wypełniamy misję dbałości o kulturę i dziedzictwo narodowe, ale również tworzymy turystyczną wartość, bo przecież festiwal obecny jest w wielu ośrodkach regionu i ma swoją wspaniałą, wierną publiczność, nie tylko miejscową.

Przedstawiciel samorządowych władz województwa nie tylko został uhonorowany, ale sam także miał okazję przekazać gratulacje i podziękowania osobie mającej niezaprzeczalne zasługi w tworzeniu festiwalu. Dariusz Wójcik, śpiewak i aktor, przyjeżdża nad Narew od samego początku. Tym razem przygotował m.in. autorski program „Co nam zostało z tych lat” wypełniony piosenkami Mieczysława Fogga.

"Zachwyt nad każdym rodzajem sztuki wyrażamy wszędzie tam, gdzie ona istnieje" – tak Jacek Szymański, zapraszał na kolejną edycję Festiwalu Muzyczne Dni. „To „wszędzie” nie jest żadną metaforą,. Impreza, która ma w oficjalnej nazwie tylko Drozdowo i Łomżę faktycznie jest obecna w kilkunastu miejscowościach.

- Na naszej mapie pojawiły się w tym roku nowe miejsca – mówi Jacek Szymański. - W kościele pod wezwaniem Świętego Antoniego Padewskiego w Stawiskach odbyło się preludium naszego festiwalu. Był także koncert w Grajewie.

Nowatorskim wyzwaniem okazała się także inscenizacja opery komicznej „Don Pasquale” Gaetano Donizettiego, jedno z najciekawszych i najważniejszych wydarzeń Festiwalu Muzyczne Dni Drozdowo - Łomża. Dzięki życzliwości profesora Roberta Charmasa, rektora Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży, spektakl zaprezentowany został w nowoczesnej auli uczelni.

–Dzięki współpracy z festiwalem mieszkańcy naszego miasta mogą się także dowiedzieć się czegoś więcej o naszej uczelni, jej rozwoju i osiągnięciach - podkreśla Krystyna Leszczewska,prorektor ds. dydaktyki i spraw studenckich PWSIiP. - A dla nas udział w organizacji tak ważnych wydarzeń kulturalnych to cenne i wzbogacające doświadczenie.Będziemy starali się kontynuować w przyszłości takie inicjatywy.

Wielbiciele muzyki wypełnili dokładnie najnowocześniejszą w Łomży salę. W zasadzie najlepiej sprawdzającą się przy organizowaniu wykładów, czy konferencji naukowych. Ale, jak się okazało, nie tylko...

–Jest tutaj wspaniała akustyka i atmosfera – podkreślił Jacek Szymański, pełniący honory gospodarza wieczoru.

Owacje przywitały artystów biorących udział w przedstawieniu "Don Pasquale", pełna skupienia cisza - muzykę i śpiew, salwy śmiechu - liczne komiczne akcenty inscenizacji, brawa - szczególnie poruszające sceny. Duże wrażenie na widzach zrobiła informacja, że wykorzystane w scenografii suknie i kapelusze pochodziły z garderoby słynnej łomżynianki, Hanki Bielickiej.

–To wspaniałe, że pamięć o naszej artystce jest ożywiana także w taki sposób - powiedziała pani Jolanta, pierwszy raz biorąca udział w przedstawieniu operowym. - Wzruszyły mnie zwłaszcza kapelusze, które były niewątpliwie jej znakiem rozpoznawczym.

Na program tegorocznego festiwalu złożyło się 20 koncertów. Tradycyjnie różnorodnych programowo. Była inscenizacja operowa, muzyka organowa dawnych mistrzów, ale także wspomniane przeboje Mieczysława Fogga czy „energetyczne” granie najmłodszych wykonawców z zespołu Sisi Kucheza. Dopisała publiczność.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama