Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 17 grudnia 2025 18:44
Reklama
Reklama

Palmowa Niedziela z prezydentem

- Warto tu być, by poczuć ten szczególny związek kultury ludowej i narodowej, kultury ludowej i świata wiary - mówił prezydent Bronisław Komorowski.
Palmowa Niedziela z prezydentem

- Warto tu być, by poczuć ten szczególny związek kultury ludowej i narodowej, kultury ludowej i świata wiary - mówił prezydent Bronisław Komorowski. Wraz z małżonką Anną wziął udział w wyjątkowych uroczystościach Palmowej Niedzieli w miejscowości Łyse na Kurpiowszczyźnie. Specjalnych gości i kilkanaście tysięcy pozostałych uczestników tego wydarzenia powitały słowa "po kurpsiosku" : "Zitojta do nas! Pśękne palmy jek strojne panny ido tego dńa w procesji za dostojneńi kośćoła i władzów".

Palmy do nieba i dla ludzi

Święto zwane Palmową Niedzielą rozpoczyna Wielki Tydzień i ustanowione zostało na pamiątkę uroczystego wjazdu Jezusa Chrystusa do Jerozolimy. W polskim Kościele obchodzone jest od XI wieku. Tradycyjnym elementem uroczystości są palmy przygotowane do poświęcenia. Czasami są to po prostu gałązki wybranych roślin z pierwszymi wiosennymi listkami, a czasami prawdziwe konstrukcje - wielometrowe, oplecione igliwiem, liśćmi, kwiatami prawdziwymi i ozdobami wykonanymi z papieru i bibułki. Z takich słyną przede wszystkim Kurpie, zwłaszcza tzw. "Zielone", oraz Podhale.

- Te palmy wskazują nam niebo, cel pielgrzymki życia, którą przemierzamy ramię w ramię z Chrystusem - mówił ksiądz biskup Janusz Stepnowski, ordynariusz łomżyński, podczas homilii w kościele pw. Chrystusa Króla Wszechświata w Łysych.

W tradycji ludowej poświęcone palmy zostają zachowane co najmniej do następnego roku, by strzec domów od nieszczęścia i zapewniać pomyślność. W Łysych od 45 lat organizowany jest konkurs na najpiękniejsze palmy. Przypominał o tym wójt Wiesław Kowalikowski.

- W latach 60. badacz Kurpiowszczyzny Adam Chętnik wyraził życzenie, aby kurpiowska Palmowa Niedziela stała się także atrakcją dla gości naszych stron. Z początku lat 70. zachowały się refleksje goszczących tu studentów. Opisali Łyse jako szarą i pustą miejscowość, spotkali ludzi z jakimiś skromnymi gałązkami, ale nikogo w stroju kurpiowskim. Starania wielu pokoleń przyniosły efekty. Proszę spojrzeć, jak inaczej świętujemy dzisiaj - tłumnie, pełni dumy z naszej tradycji obyczaju, stroju, mowy - opowiadał witając gości.

Nie tylko laski i piaski

Biskup Janusz Stepnowski przypomniał w swojej homilii, że Kurpiowszczyzna znana była przez wieku jako kraina, gdzie tylko "laski i piaski".

- Ale obdarowana została przez Boga także ludźmi, którzy tworzą palmy wskazujące niebo, pełnymi fantazji artystami i przedsiębiorcami., pracowicie budującymi przyszłość - mówił ordynariusz łomżyński.

Do tego opisu regionu kurpiowskiego nawiązał także wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.

- Pamiętamy tragedię sprzed kilku lat, gdy spłonęły tutejsze zakłady mięsne JBB. Byłem tu wtedy i widziałem - chociaż trudno było mieć nadzieję, że uda się cokolwiek odbudować - jak mieszkańcy pomagali swojemu krajanowi Józefowi Bałdydze, który je stworzył. Nie pytali wtedy czy znowu będzie zatrudnienie, tylko ratowali, porządkowali. Teraz w Łysych jest jeden z najnowocześniejszych zakładów tej branży w Unii Europejskiej, zatrudniający 1500 osób.

Od ponad 20 lat uczestnikiem uroczystości Palmowej Niedzieli w Łysych jest czołowy działacz Polskiego Stronnictwa Ludowego, deputowany do Parlamentu Europejskiego Jarosław Kalinowski.

- Też jestem Kurpiem, tylko "białym", z tej drugiej części Kurpiowszczyzny. Pamiętamy obawy, że wchodząc do Unii Europejskiej zatracimy naszą kulturę. A widzimy, że jest dokładnie odwrotnie - tradycje ludowe, narodowe mają coraz mocniejsze fundamenty i są dla nas powodem do dumy - podkreślał.

Prezydent na kurkach

Prezydencka para, Anna i Bronisław Komorowscy, wzięli udział w całej uroczystości Palmowej Niedzieli w Łysych. Przeszli w procesji z palmami z zabytkowego kościółka p.w. świętej Anny do nowej świątyni. Wraz z tysiącami wiernych wysłuchali czytania Ewangelii z opisem Męki Pańskiej oraz homilii biskupa łomżyńskiego Janusza Stepnowskiego. Po zakończeniu liturgicznej części, spotkali się z mieszkańcami na tradycyjnym kiermaszu.

- To nie przypadek, że jesteśmy wraz z żoną oraz licznymi gośćmi z Polski i świata tu wśród was w tym dniu - mówił prezydent Bronisław Komorowski. - Bardzo dziękuję za zaproszenie. Warto tu być, by poczuć ten szczególny związek kultury ludowej i narodowej, kultury ludowej i świata wiary.

Okazało się, że głowa państwa ma z czasów studenckich wspomnienia z pobytu w Łysych w latach 70.

- Ówczesny proboszcz, ksiądz Adolf Pogorzelski przyjął nas bardzo gościnnie. pamiętam malowidła ze starego kościółka, ale najbardziej sos grzybowy z kurek, jak się okazało, zbieranych na cmentarzu - wspominał Bronisław Komorowski.

Wraz z małżonką poświęcił trochę czasu także na spacer wśród stoisk "palmowego" kiermaszu i rozmowy z uczestnikami uroczystości. Na pamiątkę pobytu otrzymał od władz powiatu ostrołęckiego grafikę przedstawiającą stary kościół.

GALERIA FOTO


Podziel się
Oceń

Komentarze

Gość 16.04.2014 19:43
Panie Prezydencie kurki, kurki kurki. Niech Pan ma litoś nad sobą i nad nami smutnymi z powodu Pana wypowiedzi Obywatelami.
Reklama