Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Dzieci nie łagodzą obyczajów

Ani zresztą atmosfera świąt czy nowożeńcy. Tak przynajmniej wskazuje przebieg obrad Rady Miejskiej Łomży. Rozpoczęły się od życzeń dla radnego Andrzeja Modzelewskiego, który właśnie zawarł związek małżeński. Potem samorząd odwiedziły dzieci z przedszkola nr 5 z kolędami i wierszykami.
Dzieci nie łagodzą obyczajów


Ani zresztą atmosfera świąt czy nowożeńcy. Tak przynajmniej wskazuje przebieg obrad Rady Miejskiej Łomży. Rozpoczęły się od życzeń dla radnego Andrzeja Modzelewskiego, który właśnie zawarł związek małżeński. Potem samorząd odwiedziły dzieci z przedszkola nr 5 z kolędami i wierszykami.

Przewodniczący Rady Maciej Borysewicz ustawił przed sobą podarowana przez maluchy choineczkę, aby sprowadzić na salę atmosferę świąt. A potem się zaczęło zgodnie z tradycją.... Zdecydowanie  daleką od świątecznej.

Godzinną debatę, pełną nerwów, przeprowadzili samorządowcy na temat propozycji nadania jednej z ulic nazwy „Szmaragdowa”. Kilka tygodni temu pojawiła się bowiem propozycja, by jej patronem był pułkownik Witold Pilecki, bohater czasów wojny i powojennego podziemia niepodległościowego, zamordowany przez stalinowskich oprawców. Zwolennicy obu opcji starli się nie tylko z powodu nazwy, ale także sposobu wprowadzania tego rodzaju tematów pod rozwagę mieszkańców i radnych. Dyskusja była tego rodzaju, że w pewnej chwili nad głowami radnych uniosło się słowo „gówniarz”. A, jak się okazało, cały problem można było sprowadzić do wyjaśnienia radcy prawnego. Jak poinformował Mieczysław Jagielak, spornego szlaku nie można nawet zgodnie z prawem nazwać „ulicą:”. Jest to rodzaj drogi wewnętrznej, który może mieć jakąś nazwę, albo nie, ale zleży to wyłącznie od administratora terenu, czyli w tym przypadku prezydenta miasta. Poza tym radni przyjęli uwagę Mieczysława Czerniawskiego, że tak ważna postać jak pułkownik Witold Pilecki zasługuje na bardziej godne upamiętnienie, np. jako patron jednej z ulic, które powstaną na terenach inwestycyjnych.

Emocji i złośliwości radnych wobec władz miasta i wobec siebie wzajemnie nie zabrakło także przy omawianiu innych punktów obrad, zwłaszcza przy najważniejszym, czyli pierwszym czytaniu projektu budżetu miasta na przyszły rok. Końcowa debata budżetowa zaplanowana została zaraz po świętach.            


Podziel się
Oceń

Komentarze