Trudny początek ŁKS-u

Piłkarze Łomżyńskiego Klub Sportowego 1926 rozegrali w minionym tygodniu aż dwa spotkania ligowe. Najpierw w środę po dramatycznym meczu ulegli 2:3 Mrągowii Mrągowo, a trzy dni później nie sprostali w Lubawie tamtejszemu Motorowi, przegrywając 1:2.

W pojedynku inaugurującym sezon 2013/14 łomżanie zaprezentowali się poprawnie, jednak do pokonania kętrzyńskiej Granicy zabrakło skuteczności pod bramką rywali. Zdecydowanie lepiej w ofensywie wyglądało starcie z drugą drużyną III ligi poprzedniego sezonu, Mrągowią Mrągowo. Gra ełkaesiaków mogła się podobać, a w 43. minucie celnym strzałem okrasił ją Robert Speichler. Na początku drugiej połowy na 2:0 podwyższył Mateusz Laskowski i wydawało się, że trzy punkty zostaną w Łomży. Niestety na 20 minut przed końcem spotkania miał miejsce splot wydarzeń, który wstrząsnął pikarzami i kibicami ŁKS-u. Najpierw boisko za faul musiał opuścić Artur Bajor. Dwie minuty później kontaktowego gola zdobył Kacper Rokicki. Gospodarze nie załamali się tym i dwukrotnie stanęli przed szansą na podwyższenie prowadzenia, jednak Przemysław Olesiński nie zdołał wykorzystać sytuacji sam na sam z bramkarzem Mrągowii. Zdecydowanie lepiej poradził sobie środkowy napastnik gości, Mariusz Machniak w 82. minucie, doprowadzając do wyrównania. Ten sam zawodnik był bohaterem ostatnich 5 minut. Najpierw nie strzelił rzutu karnego podyktowanego za faul w "szesnastce" ŁKS, a potem, już w doliczonym czasie gry dał zwycięstwo swojemu zespołowi - Według mnie przegraliśmy ten mecz w momencie otrzymania czerwonej kartki przez Artura Bajora. Ja wtedy widziałem reakcję piłkarzy, widziałem zapytania w moją stronę. W tym momencie tak naprawdę nie trzeba było zastanawiać się nad niczym tylko konsekwentnie realizować to, co robiliśmy wcześniej - mówił po meczu trener ŁKS-u, Krzysztof Przytuła - Mimo porażki chciałbym podkreślić, że do tej 70 minuty chłopcy zagrali rewelacyjnie. Potem wyszedł brak doświadcznia. To jest bardzo młoda drużyna i trzeba zdać sobie sprawę, że nie zawsze będą w stanie podołać takim nowym dla nich sytuacjom.

Duże wahania formy wynikające z młodego wieku większości piłkarzy ŁKS-u widoczne były w rozgranym w sobotę meczu w Lubawie. Łomżanie zupełnie nie przypominali zawodników, którzy trzy dni wcześniej grali szybką, miłą dla oka piłkę. Gospodarze zagrali mądrze w defensywie, wykorzystując przy tym swoich doświadczonych i silnych fizycznie napastników. W efekcie po pierwszej połowie Motor prowadził już 2:0. Po zmianie stron gra białoczerwonych wylądała już nieco lepiej, ale pozwoliło to jedynie na zdobycie gola kontaktowego w 90. minucie, którego autorem był Daniel Lemański – Nie wyszedł nam ten mecz. Niby długo posiadaliśmy piłkę, ale niewiele z tego wynikało. Gospodarze przyjęli defensywną taktykę, która się opłaciła, bo nie byliśmy w stanie praktycznie do końca meczu stworzyć zbyt dużego zagrożenia pod ich bramką – ocenił drugi trener ŁKS-u, Marcin Mroczkowski.

Teraz łomżan czeka kolejny wyjazd. Tym razem w niedzielę, 24 sierpnia o godz. 16:00 zagrają w Szczuczynie z miejscową Wissą.

Juniorzy sprawili niespodziankę

Bardzo dobrze nowy sezon w Centralnej Lidze Juniorów rozpoczęli młodzi zawodnicy ŁKS-u Łomża. Podopieczni trenera Sławomira Stanisławskiego na wyjeździe pokonali czwartą drużynę poprzednich rozgrywek w grupie A, ŁKS Łódź 3:0. Łomżanie na prowadzenie wyszli tuż przed przerwą po trafieniu Mateusza Walędziewskiego. Po zmienie stron rezultat długo nie ulegał zmianie. Dopiero w 77. minucie drugiego gola dla gości zdobył Damian Brodkowski, a cztery minuty później wynik ustalił sprowadzony z MKS-u Szczytno, Oskar Hardziej – Świetnie zainaugurowaliśmy rozgrywki, ale nie popadamy w hurraoptymizm i spokojnie będziemy podchodzić do kolejnych spotkań. Nie ukrywam, że naszym celem jest utrzymanie, bo gra w lidze makroregionalnej jest dla naszych zawodników dużym wyróżnieniem i daje możliwość zdecydowanie lepszego rozwoju piłkarskiego niż występy w województwie – powiedział szkoleniowiec zespołu juniora starszego ŁKS-u.

Kolejny mecz młodzi łomżanie rozgrają w przyszłą niedzielę, 25 sierpnia. Na bocznym boisku stadionu miejskiego podejmować będą drużynę Sokoła Ostróda. Początek rywalizacji zaplanowano na godz. 12:00.

(db)