Jakie różnice widzi Pan w zespole porównując ten z początku rywalizacji w makroregionie do tego z jej końca?
Sławomir Stanisławski: Uważam, że większość tych zawodników, którzy grali średnio po 70% czasu meczowego poszło mocno do przodu i to pod każdym względem. Z każdego spotkania chłopcy wynieśli bezcenne doświadczenie. Przez te wszystkie spotkania stworzył się kolektyw. Zdarzały się dni, w których jedni prezentowali się nieco gorzej, a wtedy na większych obrotach pracowali na boisku ich koledzy. Widać było też, że z meczu na mecz zespół coraz szybciej wyciągał wnioski. Szczególnie w drugiej rundzie we wszystkich spotkaniach nasze drugie połowy były zdecydowanie lepsze. Świadczy to, że ci chłopcy są inteligentnymi piłkarzami, a dodatkowo bardzo dobrze wytrzymywali trudy spotkań pod względem fizycznym.
Pierwszy sezon Ligi Makroregionalnej był niejako przetarciem i zajęcie nawet ostatniego miejsca niczym nie groziło. Teraz ta liga się zmienia, dojdą jeszcze cztery zespoły, po jednym z każdego województwa i już nikt nie będzie bezpieczny. Myśli Pan, że dacie sobie radę i będziecie w stanie skutecznie walczyć o utrzymanie?
To trudne pytanie, bo w rozgrywkach młodzieżowych bardzo szybko dochodzi do zmian. Nie jestem w stanie powiedzieć, jakimi zawodnikami w danym roczniku będą dysponować inne zespoły. Zagadką jest też to, czy te zespoły, które dojdą z poszczególnych województw, podniosą czy obniżą poziom tej ligi. Dopiero będzie można coś powiedzieć po pierwszych kilku meczach. Nie wiadomo też do końca jaki my będziemy mieć skład.
Są już jakieś przymiarki, jakich zawodników będzie miał Pan do dyspozycji? Więcej będzie tych po stronie zysków czy strat?
Na koniec sezonu wiek juniora zakończyli Paweł Rzodkiewicz, Grzegorz Galiński i Adam Święczkowski. Oprócz Pawła, który z powodu zbliżającej się matury nie wyraził chęci grania i trenowania, pozostałych dwóch włączono do kadry pierwszego zespołu. Do tego 3 zawodników młodszych - Artur Bajor, Rafał Maćkowski i Maciej Malinowski rozpocznie okres przygotowawczy z seniorami. To duże ubytki i ciężko będzie je zastąpić. W regionie jest sporo zawodników, którzy mogliby być uzupełnieniem naszego zespołu, natomiast bardzo trudno o tych, którzy mogą stanowić o jego sile. A nawet jeśli udałoby się kogoś takiego wyszukać, to ciężko jest nam konkurować z dużymi klubami w walce o utalentowanych młodych piłkarzy, bo tak naprawdę nie możemy im nic zaoferować. Tu na starcie przegrywamy choćby z taką Jagiellonią. Jedynie duży zbieg okoliczności może spowodować, że taki zawodnik przyjdzie do Łomży do szkoły i wtedy będzie mógł u nas grać. Być może uda mi się znaleźć jakąś wybitną jednostkę, która u nas "zatrybi" i okaże się wzmocnieniem, ale może okazać się to bardzo trudne.
Treningi z pierwszym zespołem to dla tych młodych zawodników nie będzie zbyt duży przeskok?
Trener pierwszego zespołu chce dać im możliwość trenowania, chce ich sprawdzić i zobaczymy. Cieżko byc prorokiem, czy poradzą sobie czy nie poradzą. Ja uważam, że oni mają wszelkie predyspozycje do tego, żeby grać w tym pierwszym zespole. Przeszli cały okres prawidłowego szkolenia jak na warunki łomżyńskie. Wszystko będzie zależało od nich, boisko zweryfikuje i czas pokaże, jakie będą dalej ich losy. Oni od 8 lipca będą przygotowywać się już z pierwszym zespołem. Jeśli trener Przytuła oceni, że to jeszcze nie jest ten czas dla nich, będą mogli wrócić i grać w drużynie juniorów starszych.
Oprócz pracy z juniorami prowadził Pan też występujące w lidze okręgowej rezerwy ŁKS-u. Jakby Pan ocenił ich grę?
Drugi zespół został stworzony po to, żeby zawodnicy z pierwszej drużyny, którzy z różnych powodów nie są brani pod uwagę przy ustalaniu składu – drobne urazy, kartki, słabsza forma - mieli możliwość zagrania tych kilkudziesięciu minut w każdym tygodniu. Pierwsza runda była dla nas bardzo udana, ale druga już nie. Było to spowodowane tym, że praktycznie nie miałem do dyspozycji zawodników z pierwszej drużyny oraz podstawowych z juniora starszego. Oprócz Marcina Sawko, Grzegorza Jankowskiego i Jakuba Matlaka resztę składu na wiosnę stanowili gracze rezerwowi z ekipy juniorów oraz ci wracający po kontuzjach. Ten zespół kulał przez drugą rundę, ale gdyby udało się go utrzymać w takiej formie i takim składzie jak jesienią to byśmy mogli spokojnie cieszyć się z awansu do IV ligi, bo żaden zespół nie był w stanie nam zagrozić. Tylko braki kadrowe spowodowały, że mieliśmy gorsze mecze czy nawet wpadki.
Dziękuję za rozmowę.


![Tadeusz Walewacz – „Piosenki o miłości” - Koncert w Hali Kultury w Łomży [VIDEO] Tadeusz Walewacz – „Piosenki o miłości” - Koncert w Hali Kultury w Łomży [VIDEO]](https://static2.narew.info/data/articles/sm-16x9-tadeusz-walewacz-piosenki-o-milosci-koncert-w-hali-kultury-w-lomzy-video-1764420263.jpg)
![Magia Świąt na Starym Rynku w Łomży! Na Starym Rynku pojawiła się choinka! [VIDEO] Magia Świąt na Starym Rynku w Łomży! Na Starym Rynku pojawiła się choinka! [VIDEO]](https://static2.narew.info/data/articles/sm-16x9-magia-swiat-na-starym-rynku-w-lomzy-na-starym-rynku-pojawila-sie-choinka-1764418104.png)
![20-lecie Łomżyńskiego Bractwa Kurkowego – uroczysty jubileusz i inwestytura św. Brunona [VIDEO] 20-lecie Łomżyńskiego Bractwa Kurkowego – uroczysty jubileusz i inwestytura św. Brunona [VIDEO]](https://static2.narew.info/data/articles/sm-16x9-20-lecie-lomzynskiego-bractwa-kurkowego-uroczysty-jubileusz-i-inwestytura-sw-brunona-video-1764770590.png)

Komentarze