Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Lekka atletyka: Czas podsumowań, czas pożegnań

Ogłoszenie zakończenia kariery przez Annę Jesień było jednym z głównych punktów podsumowania sezonu, jakiego w minioną środę dokonał Ludowy Łomżyński Klub Sportowy "Prefbet Śniadowo" Łomża.
Lekka atletyka: Czas podsumowań, czas pożegnań

Ogłoszenie zakończenia kariery przez Annę Jesień było jednym z głównych punktów podsumowania sezonu, jakiego w minioną środę dokonał Ludowy Łomżyński Klub Sportowy "Prefbet Śniadowo" Łomża.

 

- To dla mnie bardzo trudna decyzja, chyba jak dla każdego sportowca, że kończę ze sportem. Postanowiłam definitywnie zrezygnować z biegów płotkarskich. Na razie jeszcze trenuję, bo regularne ćwiczenia pozwalają mi przezwyciężyć ból kręgosłupa – powiedziała Jesień – Na wiosnę razem z moim mężem i jednocześnie trenerem, Pawłem Jesieniem zdecydujemy czy jeszcze kilka razy gdzieś wystartuję czy definitywnie pożegnam się z bieganiem.

Podczas uroczystego podsumowania decyzję o zakończeniu kariery ogłosił również Daniel Chyliński. Siedmiokrotny mistrz Polski w różnych kategoriach wiekowych, mimo kilku prób, nie był w stanie pogodzić startów i treningów z pracą zawodową.

Poza stratą dwójki ważnych zawodników, a także wykluczeniem Justyny Korytkowskiej z walki o Igrzyska Olimpijskie, miniony sezon był jednak dla LŁKS-u bardzo udany. Jak podkreślił jego prezes, Andrzej Korytkowski, był to chyba najlepszy rok w historii całego łomżyńskiego sportu - Żadnemu klubowi nie zdarzyło się, żeby w jednym roku miał olimpijczyka i awansował do Ekstraklasy – podkreślił – Do tego doszło 9 medali indywidualnych Mistrzostw Polski oraz złoty medal na Przełajowych Mistrzostwach Polski w drużynie i awans do Pucharu Europy.

Z tego ostatniego klub musiał zrezygnować ze względu na brak funduszy, ale na polu finansowym także udało się poprawić sytuację – Naszym sukcesem jest to, że udało nam się zmniejszyć zadłużenie z 32 do 15 tysięcy. W tych trudnych czasach to nie była prosta sprawa, ale myślę, że w przyszłym roku już wyjdziemy na zero – uważa Korytkowski.

Mimo że ten sezon dopiero niedawno się zakończył, w Klubie już myślą o następnym - Ten przyszły rok już nie może być bardziej udany bo nie ma igrzysk, a wyżej nie da się awansować niż Ekstraklasa. Po prostu dalej musimy robić swoje, nie przejmować się i liczyć na to, żeby zdrowie dopisywało – zakończył prezes LŁKS-u.

(db)


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama