Sroga lekcja szczypiorniaka

Łomżanki pojechały w długą, pięciogodzinną podróż z cichą nadzieją na sprawienie niespodzianki. I pierwsza połowa spotkania pokazała, że długimi momentami są w stanie nawiązać równorzędną walkę z ekipą, w której gra aż sześć reprezentantek Polski w kategorii juniorek starszych. Ta część gry zakończyła się prowadzeniem miejscowych 17:13 i wynik był w dalszym ciągu sprawą otwartą. Niestety po przerwie zmęczenie podróżą, a przede wszystkim krótki okres przygotowawczy, sprawiły, że naszym szczypiornistkom zaczęło brakować sił. Grające bardzo szerokim, wyrównanym składem zawodniczki MTS-u zaczęły bardzo szybko wykorzystywać mnożące się błędy w ataku i szybko powiększały przewagę. Ostatecznie skończyło się na dwudziestu bramkach różnicy i łomżanki w minorowych nastrojach mogły wracać do domu.

- Z pierwszej części gry jestem zadowolony. Zagraliśmy zdecydowanie lepiej niż w meczu z UKS-em Drwęca Nowar Lubicz, który zremisowaliśmy. W drugiej połowie dało znać o sobie zmęczenie i nie byliśmy w stanie nawiązać walki – ocenia trener Dwójki, Stanisław Niedbała – Myślę, że w kolejnych meczach powinniśmy wyglądać lepiej pod względem fizycznym. Niestety ciężko jest to poprawić, gdyż na treningach nie ma praktycznie nigdy wszystkich zawodniczek.

Kolejny mecz GUKS zagra w niedzielę, 2 grudnia, o godz. 15:00. Wtedy to w hali im. Olimpijczyków Polskich podejmować będzie UKS Vambresia Worwo Wąbrzeźno.

(db)