Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Elita polskiej ligi w Łomży

Kolejny bardzo dobry mecz mają za sobą tenisistki stołowe AZS-u PWSIP Wałkuscy Łomża. Tym razem we własnej hali stoczyły zacięty, choć przegrany 2:3, bój z aktualnym mistrzem Polski, KTS-em Zamek Tarnobrzeg.
Elita polskiej ligi w Łomży

Kolejny bardzo dobry mecz mają za sobą tenisistki stołowe AZS-u PWSIP Wałkuscy Łomża. Tym razem we własnej hali stoczyły zacięty, choć przegrany 2:3, bój z aktualnym mistrzem Polski, KTS-em Zamek Tarnobrzeg.

 

Do starcia z najlepszą drużyną ostatnich sześciu sezonów w kraju łomżanki przystępowały w najmocniejszym składzie z Rui Fang Dong, Magdaleną Sikorską i Ren Bingran. I właśnie ta pierwsza pojedynkiem z Kingą Stefańską rozpoczęła walkę o ligowe punkty. Po długim, emocjonującym i stojącym na wysokim poziomie spotkaniu minimalnie lepsza okazała się zawodcznika Wałkuskich wygrywając 3:2 – To była Dong Rui Fang, która jeszcze kilka lat temu napsuła dużo krwi najlepszym polskim zawodniczkom - chwalił grającą w barwach AZS-u Chinkę trener gości, Zbigniew Nęcek.

Po dobrym otwarciu nadzieje na korzystny wynik w łomżyńskiej ekipie zostały mocno rozbudzone. Jednak w drugiej grze rezeprentująca KTS Czeszka Renata Strbikova pewnie pokonała Magdalenę Sikorską 3:1 i tym samym doprowadziła do wyrównania. Łomżanki postanowiły nie składać broni i w meczu nr 3 miłą niespodziankę sprawiła Ren Bingran, pokonując reprezentantkę Ukrainy, Margarytę Pesotską. Żanka grała w tym spotkaniu szybko, efektownie i przede wszystkim skutecznie. Utytułowana Pesotska długimi momentami wyglądała na bezradną i zupełnie nie przypominała zawodniczki, która na ostatnich Igrzyskach Olimpijskich dotarła w turnieju singlowym do 1/16 finału.

Przy wyniku 2:1 dla gospodyń do gry przystąpiły najmocniejsze w obu ekipach Dong i Strbikova. Mimo, że w trzech setach zwyciężyła ta druga to jednak spotkanie było bardzo wyrównane, a o końcowym rezultacie zadecydowały niuanse. W efekcie o tym, która drużyna wzbogaci się o dwa ligowe punkty miało przesądzić spotkanie Sikorskiej i Stefańskiej. Niestety dla miejscowych kibiców zawodniczka z Tarnobrzega praktycznie przez cały mecz była zdecydowanie lepsza i zasłużenie wygrała 3:0 zapewniając jednocześnie zwycięstwo KTS-owi.

- Dzisiaj widzieliśmy ładne widowisko, ale szkoda, że wynik nie jest po naszej myśli. Jednak trzeba zaznaczyć, że ekipa rywalek składa się z trzech zawodniczek kadr narodowych, które dzień przed meczem wróciły z Mistrzostw Europy. Oglądaliśmy więc elitę polskiej ligi - mówił trener Tarnacki.

Kolejne spotkanie akademiczki rozegrają dopiero w niedzielę, 25 listopada. Wtedy to na wyjeździe zmierzą się z AZS-em Wrocław. A następny mecz w Łomży odbędzie się dwa dni później. We wtorek, 27 listopada, "Wałkuscy" podejmować będą Stellę Gniezno.

(db)


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama