Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Dziewiątka ponownie zwycięska

Bardzo dobre spotkanie mieli okazję obejrzeć kibice przybyli do hali im. Olimpijczyków Polskich w Łomży w sobotni wieczór. Miejscowy UKS Dziewiątka PWSIP po zaciętej walce pokonał rezerwy Tura Bielsk Podlaski 88:79 (21:15, 21:19, 20:16, 26:29) w meczu 9. kolejki III ligi.
Dziewiątka ponownie zwycięska

Bardzo dobre spotkanie mieli okazję obejrzeć kibice przybyli do hali im. Olimpijczyków Polskich w Łomży w sobotni wieczór. Miejscowy UKS Dziewiątka PWSIP po zaciętej walce pokonał rezerwy Tura Bielsk Podlaski 88:79 (21:15, 21:19, 20:16, 26:29) w meczu 9. kolejki III ligi.

 

Łomżanie przystępowali do przedostatniego starcia sezonu zasadniczego mocno skoncentrowani. Podopieczni trenerów Włodzimierza Wójcika i Michała Bielickiego bardzo chcieli zrewanżować się ekipie Tura za wysoką porażkę w spotkaniu rozegranym w Bielsku Podlaskim. Od samego początku gospodarze postawili na silną obronę, która zaowocowała tym, że rywale przez pierwsze 3,5 minuty nie potrafili zdobyć punktów. Sami zaś po szybkich atakach wyszli na prowadzenie 7:0. Przyjezdni widząc, że mają duże kłopoty z przedostaniem się pod kosz zdecydowali się na rzuty za 3 punkty. I trzeba przyznać, że w tym elemencie byli bardzo skuteczni. W pierwszej kwarcie trafili zza linii 6,25 m 3, a w całym mecz aż 12 razy. Gospodarze natomiast konsekwentnie realizowali przyjęte założenia taktyczne i punktowali spod kosza. W efekcie po pierwszej kwarcie prowadzili 21:15, a trzeba przyznać, że mogli dużo wyżejm gdyby wykorzystali wszystkie proste sytuacje do zdobycia punktów. W drugiej odsłonie przez większość czasu niepodzielnie panowali na boisku łomżanie. Po siedmiu minutach gry ich przewaga wynosiła aż 18 punktów! Jednak ambitnie grający bielszczanie poprawili skuteczność rzutów z dystansu i na przerwę schodzili tracąc już tylko 8 oczek (42:34).

Przyjezdni prowadzeni przez braci - zaledwie 16-letniego Macieja i niespełna 19-letniego Mateusza Bębeńców dobrą grę kontynuowali także na początku trzeciej kwarty. Po niespełna trzech minutach gospodarze prowadzili tylko 44 do 43. Wtedy jednak za zdobywanie punktów dla UKS-u wzięli się Krystian Tyszka i Radosław Cieślik. Lepiej zaczęła też funkcjonować defensywa łomżan i to zaowocowało ponownym zwiększeniem prowadzenia do 12 punktów.

Wydawało się, że gracze Dziewiątki nie popełnią już błędu z drugiej kwarty i nie dadzą się dogonić. Bielszczanie nie dawali za wygraną i w połowie kwarty udało im się ponownie zbliżyć tylko na 4 punkty (71:67). Końcówka spotkania należała już jednak do koszykarzy z Łomży, którzy ostatecznie wygrali 88:79. Najlepszym strzelcem UKS-u został już tradycyjnie Tyszka, zdobywca 21 oczek, ale aż czterech kolejnych graczy (Radosław Cieślik 15, Łukasz Brzóska i Cezary Kalankiewicz 14 oraz Robert Rabczyński 11) zapisało na swoim koncie dwucyfrowy wynik punktowy.

- To był chyba nasz najlepszy mecz w tym sezonie. Dzisiaj moi zawodnicy pokazali, że mają duży potencjał jako zespół. Dobrze się zaprezentowaliśmy na tle mocnego rywala posiadającego w składzie koszykarzy, którzy grają po kilkanaście minut w II lidze – ocenił trener Wójcik – W tym meczu dużo jakości dał Łukasz Brzóska, który uspokoił grę i nadążał w obronie za szybkimi zawodnikami Tura. Z dobrej strony zaprezentował się też Radek Cieślik, który w Bielsku pod presją agresywnej obrony spanikował, a tutaj odważnie prezentował się na rozegraniu.

Wygrana z Turem była trzecią w rundzie rewanżowej, a czwartą w całym sezonie odniesioną przez drużynę Dziewiątki. Do rozegrania pozostało jej jeszcze spotkanie wyjazdowe z UKS-em Nenufar Kode Ełk (sobota, 19 grudnia, godz. 13.00). Po tym meczu łomżanie będą mieli kilka tygodni odpoczynku. A na początku nowym roku, w zależności od zajętego miejsca, rywalizować będą z innymi drużynami z regionu północno-wschodniego o lokaty 7-12 lub 13-20.

 

(db)

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama