boze-narodzenie

Oczekuje się na ten dzień bardzo. Niezależnie od tego jak mocna jest wiara każdego z nas, wszyscy czujemy, że Wigilia oznacza coś więcej niż tylko uroczystą kolację. To dzień, to wieczór nadziei, że zaczyna się coś nowego i dobrego.

Prezenty to stały element Bożego Narodzenia. Mikołaj nie zawsze jednak trafia w gust. Jest kilka sposobów na wyjście z tej sytuacji.

Niech ten wyjątkowy, wigilijny wieczór będzie momentem pojednań, życzliwości i serdecznych spotkań podczas, których nikogo nie zabraknie. Zasiadając do pięknie, odświętnie nakrytego stołu zechciejmy nie tylko słuchać, ale przede wszystkim usłyszeć siebie nawzajem, dostrzec to co łączy a nie dzieli. Dziś, jak nigdy dotąd, potrzebujemy wspólnoty.

W polskiej tradycji Boże Narodzenie to jeden z najważniejszych okresów w roku. Wyjątkowego charakteru nadają świętom rodzinna atmosfera i bogata symbolika.

Zmienia się moda, ludzie inaczej się ubierają , mają inne fryzury, ale wciąż są choinka i opłatek. Tak Polacy świętowali Boże Narodzenie lata temu.

To zła wiadomość dla wszystkich tych, którzy marzyli o białym Bożym Narodzeniu, żeby poczuć atmosferę zimowych świąt. Niestety takie nie będą. Wręcz przeciwnie.

Świąteczne stroiki, choinki, wieńce, bombki i wiele innych pięknych ozdób powstało wspólnymi siłami dzieci i rodziców podczas bożonarodzeniowych warsztatów w Szkole Podstawowej nr 1 w Łomży. Zaangażowania, serca włożonego w tworzenie świątecznych ozdób nie brakowało. Wszyscy wspólnie wili, kleili, lepili, wycinali, ozdabiali. Poza wspólnym spędzeniem czasu, wykonywaniem małych arcydzieł sztuki warsztaty miały także charytatywny wymiar. Wszystko co powstało podczas wspólnej pracy trafiło na bożonarodzeniowy kiermasz, a za pieniądze ze sprzedaży świątecznych ozdób zakupione zostaną zabawki dla dzieci z Przedszkola Specjalnego nr 3 w Łomży.

Przed Bożym Narodzeniem terminowe dostarczenie paczki ma wyjątkowe znaczenie. Bo jeśli prezent nie trafi pod choinkę na czas, to się skompromitujemy w oczach naszych bliskich.

Coraz większymi krokami zbliża się Wigilia Bożego Narodzenia. Mieszkańcy Łomży już poczuli jej przedsmak. Po trzech latach przerwy w sercu łomżyńskiej ”Starówki” władze grodu nad Narwią zorganizowały Wigilię Miejską. Przerwa w liczącej jedenaście lat tradycji Miejskiej Wigilii trwała od 2019 roku. Przerwała ją pandemia, ale przede wszystkim wykopaliska pod płytą Starego Rynku i gruntowna przebudowa placu (prace się jeszcze nie skończyły).

Jedni wolą spędzić święta w domu. Inni wybierają wyjazd daleko od domu. Które kierunki cieszą się w tym roku największą popularnością wśród Polaków?

Niezwykle wzruszający program artystyczny przygotowany przez Zespół “Maryna” działający przy Klubie Seniora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łomży, mówiący o nadziei, miłości, radości, przebaczaniu i bliskością drugiego człowieka, czyli tym co najważniejsze, rozpoczął spotkanie opłatkowe łomżyńskich nestorów. Po występie Zespołu “Maryna” ksiądz kanonik Marian Mieczkowski, proboszcz Katedry św. Michała Archanioła w Łomży odmówił modlitwę i poświęcił opłatki, by każdy z przybyłych na spotkanie seniorów mógł podzielić się nim z koleżanką/kolegą/bliskim towarzyszem codziennych spotkań w Klubie Seniora i nie tylko. Spotkanie zorganizował Klub Seniora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łomży działający przy ul. Nowogrodzkiej 7A. W klubie aktualnie trwa remont dlatego organizatorzy nestorów zaprosili do Hali Kultury.

Wysoka na 12 metrów jodła koreańska pochodząca z ogródków działkowych w Piątnicy stanęła w sercu łomżyńskiej “Starówki”.

Przygotowania do Bożego Narodzenia mogą zakończyć się kosztownym spotkaniem z policją. Za nieprawidłowe przewożenie choinki grozi mandat.

Krew jest lekiem, którego nie można wyprodukować. Tylko dzięki tak szlachetnym, wrażliwym osobom, jak krwiodawcy, możliwe jest wykonywanie skomplikowanych operacji, ratowanie zdrowia, a także życia ciężko chorych oraz pomoc ofiarom wypadków. Bez dobrej woli ludzi, którzy godzą się oddawać własną krew, nie można ratować innych. Sami nigdy nie wiemy, kiedy nasi najbliżsi albo my będziemy jej potrzebować. Symbolicznym, pachnącym, naturalnym drzewkiem Lasy Państwowe pragną podziękować tym, którzy pomagają innym. Dlatego wspólnie z Narodowym Centrum Krwi 14 grudnia (we środę) organizują akcję #choinkadlażycia. Także w Łomży przy Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa można odebrać choinkę oddając drogocenny płyn. Leśnicy z Nadleśnictwa Łomża czekają!

Wilija lub Zilija. Tak na Kurpiach nazywana była Wigilia. W tym dniu obowiązywał ścisły post. Nie można było prząść, szyć czy tkać. Wierzono, że jaki 24 grudnia, taki cały rok. Choinki nie było. Za to w każdym kącie stał ustrojony kwiatami z bibuły snopek siana. Pożyczanie czegokolwiek było zakazane, zaś puste miejsce przeznaczone było nie dla zbłąkanego wędrowca, a czekało na zmarłych. Może kiedyś Święta Bożego Narodzenia na Kurpiach nie były bogate, ale z pewnością nie mniej ciekawe. Doskonale wiedzą o tym uczestnicy Kurpiowskiej Wigilii w Serafinie, czyli Koła Gospodyń Wiejskich z Kadziła, Lelisa, Rzekunia, gminy Sypniewo, Wąsewa, gminy Łyse oraz powiatu wołomińskiego będące w strukturach Regionalnego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Ostrołęce.

Sklepy – duże czy małe – już pachną świętami, chociaż do Wigilii zostało jeszcze kilkanaście dni. Wszystkie łączy jedno: jest drogo. A ile w tym roku zapłacimy za karpia?

Chyba nikt się nie spodziewał, że w tym roku – gdy wszystko wokół drożeje – świąteczne drzewka potanieją, a przynajmniej ich ceny nie zwalą nas z nóg. Sprzedawcy trzymają się ziemi.

Wcielenie się w rolę mikołaja to sposób na podreperowanie domowego budżetu. Dodatkowy zarobek przyda się zwłaszcza teraz, gdy inflacja tak czyści nasze portfele.

Czy w tym roku na ulicach naszych miast pojawią się świąteczne iluminacje? Jak wynika z sondażu firmy oświetleniowej, chce tego zdecydowana większość Polaków.

Dla wielu rodzin tegoroczne Boże Narodzenie będzie finansowym wyzwaniem. Polacy nie kryją, że zamierzają oszczędzać głównie na jakości.