Zwierzęcej rzeźni pewnie nie będzie, polityczny rozlew krwi już się odbywa [FOTO]

Ja cieszę się z tego, że trzy nieruchomości wchodzące do podstrefy Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej sprzedane w tej kadencji, trafiły do lokalnych przedsiębiorców. To ważne założenie prowadzonej przeze mnie polityki.

Jak wszyscy wiemy, ogromne zainteresowanie wywołuje ostatnia działka, która jest do sprzedania w SSSE. Pamiętamy czas, ja jeszcze jako radny, starań o o utworzenie strefy, która miała nam pomóc w przyciąganiu inwestorów. W 2012 roku zawarte zostało porozumienie, które określa zobowiązania miasta i SSSE. Dzisiaj, kiedy temat ostatniej z działek wykorzystywany jest politycznie, powinniśmy wyraźnie powiedzieć o kompetencjach obu tych stron.

Mieszkańcy naszego miasta sugerowali na spotkaniu żebym przerwał przetarg. Bardzo wyraźnie zadeklarowałem, że działania mogę podjąć, gdy upłynie termin składania ofert. W związku z tym mogłbym w poniedziałek skierować pismo z prośbą, podkreślam – z prośbą, do prezesa SSSE. Mieszkańcom miasta się nie dziwię. Są to dla nich emocje, są pewne zjawiska nieznane. Rozumiem, że tego rodzaju inwestycji nie chcą. Jeżeli miałaby powstać, będę się jej sprzeciwiał razem z nimi w pierwszym szeregu. Jednak sugestie, że miałbym przerwać ten przetarg są niezgodne z prawem, a ja muszę działać w granicach i na podstawie prawa.

To jednak, czego dzisiaj doświadczamy od samego rana... Wiem, że były telefony do prezesa Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Ja otrzymałem list od pana posła Lecha Antoniego Kołakowskiego i powiem szczerze: jestem zdziwiony i oburzony.... Poseł zapowiadał na spotkaniu z mieszkańcami, że podejmie interwencję. Ale przypominam, byłaby to interwencja w przetarg, który trwa. W mojej ocenie i prawników, jest to zachowanie niegodne, zachowanie karygodne. Pismo, które otrzymałem jest po prostu próbą „odrzucenia piłeczki”. Nie znam treści rozmowy posła z prezesem SSSE, ale jako prezydent nie mam kompetencji, aby ten przetarg wstrzymać. Ja się tego nie podejmę. Tym bardziej, że byłoby to działanie niezgodne z prawem. Za takie działania, za takie telefony były w Polsce osoby skazywane. Słyszeliśmy też o akcjach z udziałem Centralnego Biura Antykorupcyjnego...