Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
News will be here

„Maryna” Haliny i Henryka Witkowskich - to już historia [FOTO]

Postanowiłam opowiedzieć tę historię. Przypomnieć tym, co znają ją z autopsji, znali Witkowskich i ich działalność, jak również przedstawić ją tym, dla których będzie to ciekawostką, że taki zespół był i działał w Łomży. Wszyscy członkowie pierwotnego składu, moi rodzice także, już nie żyją. Znałam ich osobiście, dlatego poczułam taką potrzebę, aby o Nich wspomnieć.
 „Maryna” Haliny i Henryka Witkowskich - to już historia [FOTO]

 

Choroba 

Gdy choroba  Henryka  uniemożliwiła mu prowadzenie działalności w klubie, Halina w dalszym ciągu uczestniczyła w  zajęciach zespołu. Zmieniali się akompaniatorzy ale ona nadal aktywnie działała i robiła swoje. Liczono się z jej doświadczeniem i korzystano z niego. Dowożono na zajęcia, bo miała kłopoty z chodzeniem. Gdy wracała do domu, zdawała relacje Henrykowi co robili na próbie. Dyskusjom nie było końca.

 

Złote Gody 

29 maja 1995 roku Witkowscy obchodzili Złote Gody. Otrzymali medale za długoletnie pożycie od ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsy, które wręczał im prezydent Łomży, Jan Turkowski. Uroczystość była bardzo doniosła. Członkowie Zespołu „Maryna” przybyli w strojach kurpiowskich zarówno do kościoł,a jak i do Urzędu Stanu Cywilnego. Było bardzo kolorowo i wesoło, a jaką sensację wzbudzali idąc ulicami miasta. W moim domu był uroczysty obiad, na którym gościli członkowie zespołu i sąsiedzi. Nie zabrakło muzyki akordeonowej i wspólnego śpiewu, a także miłych wspomnień i anegdot związanych z zespołem. Mieszkaliśmy na ulicy Wesołej, a więc musiało być głośno i wesoło – bo jakże by inaczej.

Henryk zmarł w 2001 roku, w wieku 85 lat. Halina często wspominała te piękne lata w zespole i oglądała zdjęcia z różnych lat.

 

Jubileusz 

21 czerwca 2017 roku Klub Seniora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łomży obchodził Jubileusz 25–lecia działalności (1992 – 2017). Halina Witkowska była zaproszona na tę uroczystość, ale ze względu na wiek nie mogła w niej uczestniczyć. W Jej imieniu odebrałam podziękowanie za wkład pracy w działalność „Maryny” i piękny bukiet kwiatów. Gdy zobaczyła co Jej przyniosłam, była bardzo wzruszona. Na uroczystości było bardzo dużo miłych wspomnień o moich rodzicach. Słuchając tych relacji byłam dumna, że jestem ich córką. Poproszono, abym też coś opowiedziała. 

 Halina zmarła 19 grudnia 2019 roku.

 

Niedaleko pada jabłko od jabłoni 

Mówi się, że „Niedaleko pada jabłko od jabłoni”, tak i ja niedaleko odskoczyłam od rodziców.

Na Jubileuszu 25–lecia Klubu Seniora MOPS, zespół seniorów wystąpił pod moim kierownictwem. Przedstawiliśmy  kilka pieśni gwarą, w strojach kurpiowskich jako zwiastun tego, co zamierzamy robić. Dzień 11.08.2017 roku jest oficjalnym  rozpoczęciem reaktywacji zespołu „Maryna”, który wznawia działalność po długiej  przerwie w takiej formie jak działał od 1970 roku.

Dzisiaj z perspektywy trzech lat mojej pracy z „Maryną” wydaje się, że godnie kontynuuję „dzieło” moich rodziców. Staram się jak mogę, aby im dorównać.

                           

"Pamięci tych, których nie ma wśród żywych.

Czas przemijania trwa, nie można go zatrzymać,

Możemy tylko powspominać ".

Danuta Waśko z domu Witkowska




Podziel się
Oceń

Komentarze