Łomża urządza się na sportowych tyłach. Pieniądze są, wyników brak

Co bardzo ciekawe najwięcej środków otrzymał nie wspomniany Prefbet-Sonarol, osiągający od kilkunastu lat zdecydowanie najlepsze wyniki w Łomży, czy też ewentualnie mające najwięcej dzieci MŁKS lub Butterfly, a klub „Dziewiątka”, w którym trenerem jest, a we wcześniejszych latach był prezesem, obecny radny Pana Prezydenta Chrzanowskiego, Andrzej Wojtkowski (zapewne przypadek nie mający wcale wpływu na wysokość dotacji…).

Warto w tym miejscu skupić się też nad innymi przyczynami, które doprowadziły Łomżę do takiego drastycznego spadku w rankingu.

Zdobywając 234,59 pkt w systemie sportu młodzieżowego Łomża zajęła odległe 147. miejsce w rankingu  przygotowanym przez Warszawski Instytut Sportu w klasyfikacji powiatów naszego kraju. Pozwoliło to minimalnie poprawić naszą lokatę względem ubiegłego roku, gdy to Łomża spadła na 153 miejsce. Patrząc na ostatni okres nie da się nie zauważyć, że lata 2021-2023 są najgorszymi w historii od 1999 roku, tj. od czasu, gdy prowadzona jest klasyfikacja powiatów (2021-119 miejsce, 2022-153 miejsce i 2023-147miejsce). Jeszcze kilka lat wcześniej Łomża przeważnie znajdowała się w okolicach 70-80 miejsca. Bywało też tak, że  byliśmy kilka lat w okolicach miejsca 50-go na 376 powiatów zdobywając ponad 500 punktów, czyli 2 razy tyle co teraz. Łomża była zapraszana na salony Ministerstwa Sportu i odbierała puchary i gratulacje za zajęcie miejsc w pierwszej ósemce miast do 80 tyś. mieszkańców. Dla ok. 60 tysięcznej Łomży norma to właśnie 70-80 miejsce, a szczyt możliwości to 45-55 miejsce, jednak do tego potrzebna jest przemyślana polityka sportowa, a nie jak to zauważył jeden z portali „dawanie po uważaniu”. Będąc radnym mam trochę większe możliwości wglądu do dokumentów, chociaż na dotychczasowe interpelacje Prezydent Stypułkowski przeważnie odpowiadał mi, że są ogólnodostępne na stronie miasta… no cóż trochę to trwało, ale poszperałem i co się okazuje? Nigdy nie było tak dobrze finansowo jak w ostatnich latach, również nigdy nie było tak fatalnie sportowo jak w ostatnich latach. Oznacza to, że kompletnie wysokość dotacji nie przekłada się na wyniki. W mojej ocenie  pieniądze rozdawane są bezmyślnie. Najlepsze wyniki były, gdy przewodniczącym Łomżyńskiej Rady Sportu był Pan Karol Łebkowski, który wraz z Radą Sportu opracował regulamin podziału środków, który obowiązywał również z małymi modyfikacjami (na korzyść klubów słabszych), gdy ja byłem Przewodniczącym Rady Sportu. W obecnej kadencji Prezydenta Chrzanowskiego i zwiększeniu Rady Sportu aż do 23 osób i wyborem Pana Andrzeja Wojtkowskiego na przewodniczącego tylko 1-szy rok był dobry, ale tylko dla tego, że jeszcze obowiązywał stary regulamin. Potem to już tylko równia pochyła. Praktycznie nie ma regulaminu, a jak jest, to i tak się go nie przestrzega. Kolejną przyczyną jest zapewne pokazywanie klubom, że nie trzeba się starać, walczyć o Mistrzostwa Polski no bo po co, i tak środki popłyną do klubów, a jak ktoś się za bardzo wychyla to można go zniechęcać, poprzeszkadzać, zabrać lub zmniejszyć dofinansowanie. Przykładem tu są łomżyńskie tuzy sportowe: Karol Łebkowski (Zapasy; olimpijczyk, sędzia), Stanisław Niedbała (piłka ręczna-awans do I Ligi), Jan Kotowski (LA-jego zawodnicy zdobyli 40 medali Mistrzostw Polski), Dariusz Syrnicki (Karate- zdobywał z zawodnikami medale Mistrzostw Świata), Zbigniew Maleszewski (Boks-Wiceprezes Polskiego Związku Boksu ds. Wyszkolenia) czy też KS Prefbet-Sonarol mający najlepsze wyniki w historii Ziemi Łomżyńskiej, którego do niedawna byłem prezesem.

Warszawski Instytut Sportu prowadzi Ranking Systemu Sportu Młodzieżowego, który jest spójny i jednolity dla wszystkich dyscyplin. Budowany corocznie uwzględnia wyniki głównych imprez (zwykle są to Mistrzostwa Polski, bądź makroregionu) dla 4 grup wiekowych: młodzik, junior młodszy, junior i młodzieżowiec). Opracowane wyniki dają możliwość oceny i porównania osiągnięć sportowych w rywalizacji klubów, województw, powiatów i gmin. Chcąc porównać pracę klubów nikt nie wymyślił nic lepszego niż punkty. Oczywiście, jeśli ktoś nie przykłada się do pracy lub nie ma wiedzy będzie mówił –punktomania, dlatego wtedy odsyłam takich do ministerstwa sportu, niech tam to powiedzą…

Ranking pokazuje i porównuje wyniki i jakość pracy z dziećmi i młodzieżą. Jest tak skonstruowany, że jeśli jest dobry wynik idą za tym dobre punkty, jeśli jest słabo to i punkty są małe, a jeżeli klub niewiele lub nieefektywnie działa to punktów nie ma w ogóle…

Dobre jak na Łomżę oprócz wspomnianego Prefbet-Sonatol punkty do sportowego koszyka dorzuciły koszykarki z (4 Łomża), brydżyści (SŁABS), lekkoatleci (NAREW), piłkarze(ŁKS 1926) czy szachiści (ELBRUS).

Nie chodzi o to, aby kluby zdobywały ogrom punktów, bo jest to bardzo trudne. Celem jest osiąganie wysokiego lub chociaż niezłego wyniku sportowego, a co za tym idzie dorzucanie po kilka, kilkanaście punktów do wspólnego miejskiego koszyka. System sportu jest tak zbudowany, że jeśli pojawia się wynik to automatycznie też pojawiają się punkty. Jeśli klub po roku pracy nie gromadzi praktycznie żadnych punktów to chyba jest tam jakiś problem ze szkoleniem lub jest brak zainteresowania konkretnym współzawodnictwem. Mam nadzieję, że jeszcze nadejdą kiedyś w Łomży czasy, że będzie znów po 500 punktów, puchary w uznaniu za dobrą pracę od Ministerstwa Sportu, a co za tym idzie i również pomoc finansowa na obiekty sportowe no i wyniki ruszą do przodu. Na obecną chwilę patrząc na ostatnie 25 lata i 147. miejsce widać, że sięgnęliśmy dna i się tam urządzamy. Ja osobiście widzę tylko jedną szansę na wyjście z tego marazmu. Zmiana władzy w Łomży w najbliższych wyborach jest konieczna, jeśli nie to dalej będzie popularne „ Łomża to za małe miasto, nie da się tu zrobić wyniku”.

Trochę statystyki:

Punkty łomżyńskich klubów w systemie sportu młodzieżowego w sezonie 2023:

Powiat-gminy

Od 2007 roku do Łomży dołącza LŁKS PREFBET ŚNIADOWO (obecnie kontynuacja jako PREFBET-SONAROL). 


 

Andrzej Korytkowski